Koty kotiki, a może kotika kotów.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 31, 2005 20:55 Koty kotiki, a może kotika kotów.

Ci którzy czytali wątki:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=34682
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=36334&start=135
znają koty o których piszę,dla innych w skrócie:jak trafiły do mnie 3 koty.

Gdy uznałam,że w domu brak kociej obecności,nie wiedziałam skąd wziąć kociaka.
Znajomi albo uważają,że kot to tylko na wsi do łapania myszy,albo (ci bliscy) są zakoceni po same uszy,ale koty wysterylizowane,kociaka nie uświadczysz,dlatego kupiłam od hodowcy.
Pierwszym moim kotem (po dłuższej przerwie)jest książe Balijczyk BALU (imię z księgi dżungli).Poznałam jego rodzeństwo,mamę,tatę i babcię.
Balu jest kociakiem nakolankowym i naramiennym,gadatliwym,kocha spać,czasem swą bezwolnością przypomina radgola,ale nie mruczy w ogóle,ani mru mru.
Wychował go pies Alik,dlatego kot do tej pory wieczorem "ssie" go i u niego szuka obrony gdy przyjdzie ktoś obcy,pies może z nim zrobić wszystko.
Szukając wiadomości o karmach i wychowaniu kociaka,trafiłam na to forum i tu dopiero dowiedziałam się jak wiele kotów szuka domów.
Muszę wyznać,że bardzo podziwiam osoby,które pomagają dzikim kotom,lub biorą je do domków tymczasowych,odchuchują i szukają im domków,które też nie zawsze potrafią to docenić(myślę o osobach,które czasem z błachego powodu po kilku dniach zwracają kota).
Gdy zobaczyłam w jednym z postów Misia,jego smutna minka zrobiła na mnie takie wrazenie,że nie mogłam przestać o nim myśleć.
Przyznaję zastanawiałam się kilka dni,czy podołam(pracuję),czy kociak dobrze będzie się u mnie czuł.
Miś przejął rządy w domu nad miskami,z psią włącznie i nad zabawkami,ale Balu pokochał bardzo.Często widzę jak liżą sobie pyszczki,jak Miś stara się naśladować Balu.Psa też Miś polubił i często się z nim bawi,gdy Balu śpi.
Miś mruczy jak tylko na niego spojrzę,albo jak coś do niego mówię,na kolanka wchodzi rzadziej,jakby uważał,że to miejsce Balu.
Ostatnio Miś najbardziej lubi wylegiwać się na stole.
Balu i Miś to piękny duet,ale potrafią być niszczycielscy jak tajfun.
Ostatnim kotem,który przybył do mnie wczoraj jest Mikołajka.
Nad tą adopcją zastanawiałam się dłużej,bo trzeba być odpowiedziałnym,nie wystarczy wziąsć kota.
Mikołajka jest piękną koteczką,ale bardzo przestraszoną i jak to kobieta pełna sprzeczności.
Wczoraj dopiero póżno w nocy wyszła z łazienki,obwąchała całe mieszkanie i położyła się spać w pokoju na parapecie.
Rano o mało nie dostałam zawału,gdy wychodziłam na spacer,Mikołajka nagle wysunęła głowę na korytarz,ale udało mi się ją zamknąć.
Nie chcę myśleć co by się stało gdyby wybiegła na klatkę.Teraz otwieram drzwi "z pozycji kota" i czekam który z sąsiadów zadzwoni do,
psychiatryka.
Na szczęście chyba przestało ją to interesować.
Gdy zawołałam ją na papu przybiegła od razu i zaczęła barankować,jednak gdy skończyła nadal warczała na wszystko.
Dopołudnia przeleżała na parapecie,trochę pobawiła się myszką,na koty syczy,na psa syczy,ale ich nie bije.
Moje kociaki są bardzo nią zainteresowane i gruchają na nią:fruuu.
Miś jest trochę zdezorientowany:przecież on rządził zabawkami,miskami też,a ona co,nie pozwala...
Kuwety mają dwie,chłopcy robią do jednej,kocia dama do drugiej.
Dama jednak jest nieporządnicka,niechlujnie zasypuje to co zrobi.
Kto wtedy się zjawia?Oczywiście najczyściejszy kotek świata,zuch Miś i robi to za nią szybko,sprawnie i porządnie.
Po obiedzie Mikołajka poszła spać do pralki (to tylko ludzie nie wiedzą,że pralki są świetne do spania)i śpi do tej pory.
Jeszcze jedno odkrycie Mikołajka nie boi się odkurzacza,no może nie przepada,ale też nie boi się.
I jeszcze jedno,gdy tak leżała na parapecie i warczała,raptem przewróciła się na plecki,pokazała brzuszek i tak się umizgała (rrrany,czy to nie rujka?!). :strach:
A moi chłopcy mają prawie 5 miechów.
Umówiłam się z lekarzem na wtorek na odrobaczanie całej czwórki,potem szczepienie Mikołajki a potem ewentualną sterylizację kotki.
A może ktoś zna sposób jak sprawdzić czy kotka już była sterylizowana,bo usg podobno nie zawsze wykaże?
To tyle,następnym razem postaram się o zdjęcia.
Balu i Miś są w moim podpisie.
Nigdy,ani przez sekundę nie żałowałam,że wzięłam do siebie Misia i wiem,że tak samo będzie z Mikołajką. :lol:
Dziękuję wszystkim,ktorzy mi pomogli w ych adopcjach. :wink: :wink:
Ostatnio edytowano Pt lut 24, 2012 22:12 przez kotika, łącznie edytowano 147 razy
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob gru 31, 2005 21:11

Widzę, że Mikołajka już dojechała do swojego domku.. :D

Piękna historia, a właściwie początek.. Bardzo liczę na to, że będziesz na bieżąco opisywać nam kocie życie u Ciebie w domku.. I postępy w nawiązywaniu międzykocich relacji.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob gru 31, 2005 21:31

piękne historie.
A co do Mikołajki, to owszem, barankowała, ale brzuszka to nie pokazywała. Ciekawostka.
Aha, i jeszcze kopac u mnie lubiła w kuwecie. widocznie teraz uznała, że skoro Miś może to zrobić za nią, to co się będzie przemęczać :lol: .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 01, 2006 11:41

Mój pies w ogóle nie zwracał uwagi na wystrzały,koty przy jakimś głośniejszym wybuchu patrzyły tylko w okno,tak więc przejście w nowy 2006 rok obyło się bez paniki.
Wczoraj wieczorem Mikołajka weszła do pokoju i bach na stół i poza wielce rekreacyjna.Oczywiście Miś nie mógł pozostawić tego bez odpowiedzi(stół to ostatnio jego ulubione miejsce),wskoczył obok niej,to co usłyszał spowodowało szybki w tył zwrot.
Zauważyłam też,że Mikołajka próbuje robić to co my.
Gdy idę np. do kuchni i wszyscy idą ze mną,Mikołajka próbuje iść z nami,ale na końcu.
Rano gdy nałożyłam jej jedzonko,Miś znów chciał wzorem Sanepidu zbadać zawartość jej miseczek(nawet psu sprawdza miskę czy zawartość nie jest smaczniejsza niż jego jedzonko),Mikołajka widocznie nic o tej instytucji nie słyszała,bo nawarczała na niego i machnęła łapą.
Potem bawiła się myszką,Miś chciał jej towarzyszyć,ale ona jeszcze woli sama,chociaż jak Miś nie patrzył bawiła się jego ogonkiem.
Balu mniej się nią interesuje,znów jest nakolankowym śpioszkiem,Miś natomiast cały czas próbuje się do niej zbliżyć,w celach towarzyskich oczywiście.
Tak żałuję,że nie mam dobrego aparatu,rodzinna dzieciarnia załatwiła go latem.
Parę fotek daję,ale przepraszam za jakość.

Balu marzyciel.
Obrazek

Nie ma to jak zabawa.
Obrazek

Alik trzyma pieczę nad wszystkim.
Obrazek

Nawet w czasie zabawy trzeba czasem odpocząć.
Obrazek

Z pięterka jest super widok.
Obrazek

Kto jest tak bezczelny aby wskoczyć do Mikołajki na parapet?Miś!
Obrazek

Miś ujeżdża łosia.
Obrazek

Mikołajka ,ale w biegu,więc zdjęcie niewyrażne.
Obrazek

Teraz wszystkie czworonożne odsypiają sylwestrowe szaleństwa.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon sty 02, 2006 22:25

Dziś Mikołajka dwa razy wąchała nos psa,to dobrze wróży.
Przed chwilą sama weszła mi na kolana,trochę ją pomiziałam jedną ręką,a wtedy ona pacnęła mnie łapą w moją drugą rękę i poszła sobie.
Co o tym myśleć?
Teraz siedzi na parapecie i uskutecznia swą toaletę.
A i pierwszy raz zrobiła kupkę we wspólnej kuwecie maluchów (ona ma oddzielną).
Całkiem niezle jak na początek.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto sty 03, 2006 0:30

Widzę, że Mikołajka coraz lepiej się czuje w nowym domku. Oby tak dalej :)
Pozdrawiamy noworocznie Mikołajkę i jej nowych przyjaciół 8)

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sty 03, 2006 4:38

wspaniala historia, piszesz bardzo ladnie i z miloscia o swoich zwierzetach :)
czekam na wiecej 8)


kotika, sadze, ze Mikolajka tak sie do Was przyzwyczaja, bo przyszla ostatnia i ma juz niezly tlok na kwadracie :) Pewnie osadzila, ze musi sobie wywalczyc troche miejsca. Wszystko to kwestria czasu; juz i tak swietnie Wam idzie 8)
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto sty 03, 2006 21:59

Gdy wieczorem wróciłam do domu,zastałam jeden melanż i pobojowisko.
Któryś z kociaków ściągnął serwetę z komody,na podłodze skorupy ze świecznika,zbity wazon,rozbite muszle,a w tym wszystkim mój słodki Miś podrzucający kawałek bursztynu.
Płakać mi się chciało,ale pomyślałam,że powinnam płakać ze szczęścia,żadnemu zwierzakowi nic się nie stało,a mógł się któryś pokaleczyć.
Dziś Mikołajka zrobiła ze mnie kłamczuchę u lekarza.Byliśmy dziś umówieni na odrobaczanie i uprzedziłam,że kotka może się zachowywać niezbyt przyjaznie,a tu niespodzianka.
Mikołajka bez przerwy chciała aby ją głaskać,wskoczyła na moje kolana ,pózniej na biurko pani doktór,dała się jej pogłaskać,grzecznie zjadła poczęstunek,była super.
To prawda,na koniec drapnęła lekarza,ale jak można posądzać damę o to,że ma pchły i polewać grzbiet jakimś paskudnym środkiem.
Sprawdziliśmy też czy Mikołajka nie ma chipa:nie ma.
Przestał także obowiązywać podział na toaletę damską i męską.
Mikołajka jest za równouprawnieniem i korzysta z kuwety kocurków,w końcu kryta kuweta zapewnia większą intymność.
Teraz wszystkie są jakieś niewyrazne,pewnie przez to odrobaczanie,dziś już harców nie będzie.
Ostatnio edytowano Śro sty 04, 2006 9:47 przez kotika, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto sty 03, 2006 23:11

kotika pisze:Teraz wszystkie są jakieś niewyrazne,pewnie przez to odrobaczanie,pewnie dziś już harców nie będzie.

Przynajmniej odpoczniesz sobie po tej demolce 8)
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto sty 03, 2006 23:33

A jak się koty dogadują między sobą??
Głaski dla trójeczki :D

Anja widzę, że przeciwieństwa się przyciągają :wink:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto sty 03, 2006 23:35

Klaudia pisze:Anja widzę, że przeciwieństwa się przyciągają :wink:

przez chwile myslalam co masz na mysli, ale juz wiem :mrgreen:
Ostatnio edytowano Śro sty 04, 2006 0:04 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto sty 03, 2006 23:39

Anja pisze:
Klaudia pisze:Anja widzę, że przeciwieństwa się przyciągają :wink:

przez chwile myslalam co masz na mysle, ale juz wiem :mrgreen:
:wink:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro sty 04, 2006 9:56

Kolankowa bitwa.

Wieczorem,gdy Balu poszedł na kanapę z Misiem i zwolnił miejsce na moich kolanach,Mikołajka zaraz wskoczyła na nie i zaczęła domagać się pieszczotek.
Balu nie wiedzieć jak,obudził się i próbował też wskoczyć na kolana,co mu się oczywiście nie udało.
Mikołajka nasyczała na niego i nie chciała zejść,ale trafił swój na swego,Balu siedział na dole i co jakiś czas trącał łapką jej ogonek.
Tego było już za dużo,Mikołajka dała susa i noc jak zwykle spędziła na komodzie.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro sty 04, 2006 11:22

Gdy rano wstaję,każdy przybiega po swoją porcję głasków.
Dziś także Mikołajka przyszła.
Przyszła ostatnia,ale chciała największą porcję mizianek,gdy przestawałam podskakiwała,dając mi swoją głowkę do głaskania.
Pewnie będzie z niej największa pieszczoszka. :roll: :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro sty 04, 2006 15:20

To są rewelacyjne wieści :D
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 487 gości