Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gosiak pisze:No właśnie... Tola miała sterylkę w piątek, wszystko było w porządku do dziś. Znalazłam w kuwecie żwirek zabarwiony na pomarańczowo, a na odsłoniętym fragmencie dna (tam gdzie nie było żwirku) była ciecz, jakby siusiek, ale ze śluzem Żwirek zapakowałam do pojemnika, żeby mieć dowód rzeczowy. Dzwoniłam do weta, powiedział, żeby na razie kotkę obserwować, a w razie czego (jakby się to powtórzyło, czy były inne niepokojące objawy) łapać siuśka. Nie mam kompletnie pojęcia co to może być. Czy może to być reakcja na lek, czy to jest krew w moczu? Żwirek był wyraźnie pomarańczowy, a ciecz z dna kuwety po wzięciu na biały wacik też wydawała się pomarańczowawa...
gosiak pisze:Kurcze, wacika nie mam, mam ten żwirek zakolorowany... Zobaczę, co się da zrobić przy następnym siuśku. Wiem, że kolory mogą, być różne, ale nie byłam pewna, czy pomarańcz też. Trochę czasu już minęło jednak od narkozy, do tej pory było wszystko ok. Wczoraj miała podany lek przeciwbólowy w zastrzyku (nazwy nie mogę odczytać ) i miała po nim ślinotok (na szczęści ustał po 10min). Nie wiem, może to jeszcze po tym leku? - tylko, że to już też prawie dobra minęła... wczoraj siuśki były ok... no nic, trzeba obserwować i czekać na siuśka następnego.
gosiak pisze:Tylko ja już mam załączony tryb "panika"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 506 gości