Catrina ma juz takie "szczescie" do kociakow, ze gdzie sie nie ruszy, tam jakiegos biedaka napotka
Dzisiaj wracala z pracy i w okolicach Złotego Grosza na os. Chrobrego w Poznaniu zauwazyla dzieciaki meczace kotka
Oczywiscie zabrala kociaka pod pache i zaniosla go do domu (co zrobila "oprawcom" - niestety, nie wiem).
Kotek byl juz na przegladzie u weta.
Okazal sie zdrowym 9 miesiecznym kocurkiem. Jest caly czarny, ma zadbana siersc i jest bardzo ufny w stosunku do ludzi. Najwyrazniej uciekl komus z domu
lub zostal wyrzucony .
Czy ktos moze szuka takiego szkraba?? Bo jesli nie, to trzeba zaczac szukac mu domku
Na razie kot przebywa u Catriny, ktora porozwieszala w okolicy ogloszenia o nim - moze jego wlasciciel sie odezwie?
Bardziej malowniczych opisow kociaka dostarczy jutro Catrina
- ja go nawet na oczy nie widzialam 
