no ale stało sie......
na osiedlu mojej koleżanki jakis babsztyl wyjechał za granice a swoja niestetylizowaną kotkę beztrosko wywalil za drzwi

teraz ma juz kocięta. mieszkaja w piwnicy, ludzie narazie sa łaskawi i je karmia. ale ona nie moze tam zostać, zimy pewnie nie przezyje a żeby jej i jej kociętom sie coś stało to tylko kwestia czasu. choroby, psy, samochody, okrutni ludzie etc etc
no i zabieram ja do siebie na czas szukania domków. poczatkowo koleżanka mówiła że kociat jest dwoje, wczoraj okazało sie że..... sztuk 5.
potrzebuje rad jak urzadzić tymczasowy domek
mam dwójke własnych kotów 10 miesiecznych szczepionych quadricatem(czy jakos tak)
mam możliwość trzymania kotki+kocieta w osobnym pokoju,
1.czy jakby kotka była na coś chora to czy moje moge sie zarazić (np. hiv, białaczka,panleukopenia, koci katar etc)
2.czy ewntualne zarazki moga potem zostać w dywanie, obiciach etc, bo nie chce ich trzymać w klatce tylko dac cały pokój do dypozycji.
3. kotka bedzie sterylizowana juz w przyszłym tygodniu bo kociaki same juz jedzą. czy potem nie vedzie dla niej za duzy stres, sterylka i nowe miejsce(po sterylce jedzie do mnie). czy nie odrzuci kociaków?
pewnie bede miała jeszcze mnóstwo pytań i licze na wasza fachowa pomoc

ps. bede miała 8 kotów w domu, nie powiem ale troche mnie to przeraza

co bedzie jak nie znajda domków, maja mniejsze szanse sa czarne
ale tym bede sie martwic potem,