Larysa tez ma wspaniały domek:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 14, 2005 7:47 Larysa tez ma wspaniały domek:)

pomagam kotom od niedawna. starałam sie robić to racjonalnie, jak miałam w domu Felka to dopiero po adopcji zajac sie nastepnym
no ale stało sie......
na osiedlu mojej koleżanki jakis babsztyl wyjechał za granice a swoja niestetylizowaną kotkę beztrosko wywalil za drzwi :evil: kotka była starsznie ufna i spragniona kontaktu z człowiekiem, spała na półce przy kiosku ruchu.
teraz ma juz kocięta. mieszkaja w piwnicy, ludzie narazie sa łaskawi i je karmia. ale ona nie moze tam zostać, zimy pewnie nie przezyje a żeby jej i jej kociętom sie coś stało to tylko kwestia czasu. choroby, psy, samochody, okrutni ludzie etc etc

no i zabieram ja do siebie na czas szukania domków. poczatkowo koleżanka mówiła że kociat jest dwoje, wczoraj okazało sie że..... sztuk 5.
potrzebuje rad jak urzadzić tymczasowy domek

mam dwójke własnych kotów 10 miesiecznych szczepionych quadricatem(czy jakos tak)
mam możliwość trzymania kotki+kocieta w osobnym pokoju,
1.czy jakby kotka była na coś chora to czy moje moge sie zarazić (np. hiv, białaczka,panleukopenia, koci katar etc)
2.czy ewntualne zarazki moga potem zostać w dywanie, obiciach etc, bo nie chce ich trzymać w klatce tylko dac cały pokój do dypozycji.

3. kotka bedzie sterylizowana juz w przyszłym tygodniu bo kociaki same juz jedzą. czy potem nie vedzie dla niej za duzy stres, sterylka i nowe miejsce(po sterylce jedzie do mnie). czy nie odrzuci kociaków?

pewnie bede miała jeszcze mnóstwo pytań i licze na wasza fachowa pomoc :D

ps. bede miała 8 kotów w domu, nie powiem ale troche mnie to przeraza :roll:
co bedzie jak nie znajda domków, maja mniejsze szanse sa czarne
ale tym bede sie martwic potem,
Ostatnio edytowano Nie paź 16, 2005 18:34 przez berni, łącznie edytowano 15 razy
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lip 14, 2005 7:53

berni, nie wiem co Ci powiedziec. Ale mocno trzymam kciuki, zeby znalazly dom. Ja pisze do Olka (tego od schroniska) w sprawie szylkretki. nie wiem co mam robic. Ona jest taka sliczna. W pracy nikt jej nie chce. A J na mnie krzyczy jak chce ja zabrac na przechowanie. Zamiast pracowac to sie zaplacze chyba. Robie wlasnie ogloszenia.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw lip 14, 2005 8:07

Mrowa i Krety tez dostaly caly pokoj do dyspozycji - zdjelam tylko dywan i to byl jak sie pozniej okazalo doskonaly pomysl bo kociaki nie zawsze trafialy do kuwetki i brak dywanu ulatwial mi sprzatanie. Zostaw w pokoju minimum rzeczy - zwroc uwage zwlaszcza na takie ktore mozna polknac,obgryzc itp. Do mnie "komplet" przyjechal wprost z azylu, mogly przywiezc wszystko - moje koty szczepione "5"i z tego co mi powiedziano byly w miare bezpieczne. Oczywiscie rezydenci i kociaki nei mialy bezposrdeniego kontaktu a ja bardzo przestrzegalam higieny (co nie znaczy ze na codzien tego nie robie :):) ) ale nei az tak jak w przypadku kotow z grzybem. Po dwoch tygodniach odetchnelam z ulga - po dwoch miesiacach kociaki poszly na pokoje, Mrowa tez i wszystko jest ok. Nikt zdrowiem nie przyplacil tego ukladu. Niemniej izolacja kociej rodziny od rezydentow jest koneiczna - zarowno ze wzgledow zdrowotnych jak i z powodu wielkiego stresu kociej mamy.
Co do sterylki - na moje wyczucie (nie wiedze !) wydaje mi sie ze za wczesnie i za duzo stresu dla kotki. Jesli mozesz - wstrzymaj sie. Moja miala ruje w miedzyczasie - da sie przezyc.
Karmienie przez kotke - natura to niesamowita jest... Mrowa zostala wysterylizowana jak maluchy mialy 9-10 moze neico wiecej. Przeszla to spokojnei,dziecmi zajmowala sie dalej bez zaklocen tyle ze ich nei karmila. Pozniej, kiedy zdazyl sie dramat - zaczela ponownie karmic swoja sparalizowana corke... To ogromnei wzruszajace, Frotka miala 3 i pol miesiaca a jaj matka znow miala mleko....
Co do czarnych kociat - nei martw sie na zapas. Jakis zbieg okolicznosci sprawia ze wciaz mam czarne koty do wydania (prawie wylacznie :) ) i znajduja domy bez jakis wiekszych problemow choc wiadomo ze nei od reki. Obecnie mam do oddania Sambe,Rumbe i Salse - wszystkei trzy maja w sumie z 20 wlosow innego koloru niz czarny :D

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15739
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw lip 14, 2005 8:14

czyli najpierw kotke zabrac do siebie zeby sie troche oswoiła z sytuacja a potem na streylke?
może uda sie ja ciachnąć za kase z urzedu miasta, mamy kontakt z karmicielka i powiedziała ze wciagnie ja na swoja liste :D

a jak technicznie to wykonać? najpierw wpuscic do pokoju maluchy a za chwilke mame
najpierw mame potem dac jej maluchy?
wszystkie naraz?
sorki za może banalne pytania ale dla mnie to zupełnie nowa sytuacja, w sumie człek uczy sie na błedach ale wole nie ryzykować :wink: wszak na forum juz tylu ludzików tyle razy to przerabiało, grzech nie skrzystać z rad starszych kociarzy :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lip 14, 2005 8:20

carmella pisze:berni, nie wiem co Ci powiedziec. Ale mocno trzymam kciuki, zeby znalazly dom. Ja pisze do Olka (tego od schroniska) w sprawie szylkretki. nie wiem co mam robic. Ona jest taka sliczna. W pracy nikt jej nie chce. A J na mnie krzyczy jak chce ja zabrac na przechowanie. Zamiast pracowac to sie zaplacze chyba. Robie wlasnie ogloszenia.


komitet zabrał kotkę z uszkodzona łapka od mojejgo weta a potem znalazł jej domek :D może tez teraz jakos zaradzą
mi po głowie chodzi ze skoro zabiaram już ta szostke to może i szylkretke
możliwości lokalowe to by sie znalazło, ale... nie wiem co na to rodzice i mój racjonalizm imoje finanse 8O
. mój tato już i tak pewnie pomarudzi ale do kotków sam potem bedzie chodził :D
w takim tempie to za niedługo zostane kolejna miłośniczka
ale nie chce robic Ci Carmella nadziei że ja zabiore, jak juz nic innego nie wypali to moze wtedy
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lip 14, 2005 8:21

co do kolejnosci wypuszczania - zdaj sie na intuicje :)
a jesli chodzi o sterylke w takiej sytuacji to zapytam madrzejszych od siebie i napisze co powiedzieli :)

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15739
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw lip 14, 2005 8:24

Berni gdybys ja przechowala - kase na jedzenie dam!! moze raczej jedzenie. Glownie suche. Jak juz przyjedzies do BB to sie zgadamy.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw lip 14, 2005 8:31

kolejne pytanie :roll:

czy jest gdzies możliwośc załtwienia tańszego żwirku? przy takiej ilości kotów schodza chyba tony?
kiedyś dzwoniłam do producenta Benka ale z rozmowy wynikało ze dla schrnsika owszem ale dla prywatnej osoby nie bardzo
jezeli gdzies w Krakowie to nie mam problemu z transportem do mnie :D
a zadzownie jeszcze raz
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lip 14, 2005 8:35

berni pisze:kolejne pytanie :roll:

czy jest gdzies możliwośc załtwienia tańszego żwirku? przy takiej ilości kotów schodza chyba tony?
kiedyś dzwoniłam do producenta Benka ale z rozmowy wynikało ze dla schrnsika owszem ale dla prywatnej osoby nie bardzo
jezeli gdzies w Krakowie to nie mam problemu z transportem do mnie :D
a zadzownie jeszcze raz


a moze sproboj trocinami. Koty nie zawsze lubia, ale tansze to jest. Troche sie roznosi, alejak koty beda zamkniete w jednym pomieszczeniu, moze nie bedzie zle.



(moja mala juz wsadzili do kociarni - nie wiem czemu ale tez watek mi sie kojarzyz ta kociarnia na tylach naszego schroniska - wiesz co mam na mysli)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw lip 14, 2005 8:36

ano zwrirku schodzi duzo ale nie jakos strasznie duzo. Popytam o ten tanszy - moze uda sie kupic np. w hurtowni.
Co do szylkretki - nei znam sprawy ale jesli to kot schroniskowy to branie go do domu z neiszczepionymi kociakami jest bardzo niebezpieczne :(
co do za szylkretka? gdzie moge o niej poczytac?

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15739
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw lip 14, 2005 8:36

carmella pisze:

(moja mala juz wsadzili do kociarni - nie wiem czemu ale tez watek mi sie kojarzyz ta kociarnia na tylach naszego schroniska - wiesz co mam na mysli)


jako to?? ona jest w schornisku?? nie tylko nie to
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lip 14, 2005 9:00

berni pisze:
carmella pisze:

(moja mala juz wsadzili do kociarni - nie wiem czemu ale tez watek mi sie kojarzyz ta kociarnia na tylach naszego schroniska - wiesz co mam na mysli)


jako to?? ona jest w schornisku?? nie tylko nie to


NIE!!!!! ona nie jest w schronisku!!! Powiedzialam,z eabsolutnie nie wolno im (portierom) jej oddawac do schroniska!!!
Kota to przybleda. Oczka ma zdrowe, nie psika, nic.
Tylko chyba sa pchelki i swierzbik (tzn troszke ma czarnych kropeczek w uszkach - nie kopalnia!) - juz dzwonilam dpo stronghold, pojde po pracy!

Moze uda sie ja tez zaszczepic jakas najprostsza szczepionka
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw lip 14, 2005 9:03

Liwia pisze:co do za szylkretka? gdzie moge o niej poczytac?


link do watku w podpisie :)

znajdziesz go tu : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=29447

juz niestey spadla do kociarni :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw lip 14, 2005 9:11

ufff nie skojarzyłam a faktycznie mi mówiłaś że zabroniłaś im ja oddawać
ale pierwsze skojarzenie przyprawiło mnie o palpitacje serca
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lip 14, 2005 9:13

berni pisze:kolejne pytanie :roll:

czy jest gdzies możliwośc załtwienia tańszego żwirku? przy takiej ilości kotów schodza chyba tony?
kiedyś dzwoniłam do producenta Benka ale z rozmowy wynikało ze dla schrnsika owszem ale dla prywatnej osoby nie bardzo
jezeli gdzies w Krakowie to nie mam problemu z transportem do mnie :D
a zadzownie jeszcze raz


Berni, podzwon po hurtowniach. Na Radzikowskiego Krakowie kupowalam kiedys tanio - jak wezmiesz wieksza ilosc, to na pewno opuszcza.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 298 gości