Bedziemy trzymac. Ze wszystkich sil.
Pamietaj, ze moze siusiac niekontrolowanie i zeby nie skakal zaraz po.
Pisze o tym, bo czytalam na kotach, ze jakos to opiekunce umknelo i ja obsiusial (bo zyczyl sobie byc tylko przytulony na rekach) inaczej skakal i wlasnie mu sie ranki rozklejaly zamist zaklejac.
Wiec przygotuj sobie fartuszek i Na pewno bedziesz dzielna
Lucyfer po kastracji nie mógł chodzić (narkoza działa do 4 godzin). Nie byłam przy kastrowaniu Lucyferka, bo byłam w pracy. Teraz będę czekać przed salą operacyjną Na szczęscie będę z siostrą, trochę się atmosfera rozładuje ...
i po zabiegu ... narkoza jeszcze działa, więc Luksus turla się po kocyku moja siostra siedzi przy nim i go głaszcze, chyba go to uspakaja. Wet obciął też ogonek (martwą końcówkę, którą dostałam na pamiątkę) Więcej wet się namęczył własnie z tym ogonem niz z kastracją, bo na koncu ogona przechodziła tętnica, więc musiał załozyć szew samorozpuszczający. Wet był Luksusem zachwycony, sam palnuje kupić takiego kota. Śmiał się, że szkoda kastrować taką piękność, no ale wiadomo ... bez rodowodu się kotów nie rozmnaża.
biedak lezy i nie ma siły wstać. Wygląda jak mały konik, zaraz po urodzeniu, który nie może się na nogach utrzymać. Kuperek ma srebrny (jakaś substancja odkażająca) no i ogon do połowy ogolony, na koncówce też srebrny no i ma czerwone oczy - nie wiem, czy to efekt swiatła, czy takie są naprawdę Narkoza ma jeszcze działać około 3 godzin, a jedzeniem ma się zainteresować dopiero wieczorem, albo jutro rano.
Kitka miala srebrny brzuch, ktory potem sobie wylizala.
Obserwuj kota, zapewnij mu spokoj, cieplo (!). Z tymi oczami to nie wiem... Gdyby za dlugo byl taki anemiczny, to moze pytanie do weta?
ale zamyka te oczy i otwiera? Jesli nie to mu sama zamykaj, bo mu wysychaja. Jakbys miala sol fizjologiczna to moglabys mu po kroplece zakropelkowac... Albo zadzwon do weta o co chodzi z tymi oczami...
Oczkami mruga, jest uparty, próbuje chodzić, ale cały czas się przewraca. Ale koniecznie chce chodzić, wszystkim się interesuje. Dziwnie to wyglada, bo on ma dość długie łapy, a teraz wygląda jakby miał łapki jak jamnik. tylko na poczatku wyciągał i chował język. Lucyfer czatuje pod drzwiami mojego pokoju, koniecznie chce zobaczyć co się stało z jego braiszkiem.