
Ludzie mówią, że jestem ładny. Ja się nad tym nie zastanawiałem nigdy. Wiecie, miałem kiedyś 2 kolegów. Byli starsi ode mnie. Przygarnęli mnie, kiedy moja mamusia gdzies zniknęła. Wyobrażacie sobie- trzech chłopaków razem. Razem spalismy, razem jedlismy. Miła Pani nazwała nas - Trzech Budrysów:) Ale teraz nie ma moich kolegów. Nie wiem, dokąd poszli.
Z naszej trójki zostałem sam.
Jestem bardzo miły. Zupełnie nie wiem co to znaczy wkurzyć sie na kogoś. Nawet jak mnie ten zły człowiek kopnął nie zezłosciłem sie na niego. Jak przyszedłem na balkon do miłej pani zrobiło mi sie lepiej. Noga mnie juz tak strasznie nie bolała. Podejrzewam, że dała mi jakies lekarstwo.
Bardzo potrzebuje domu, bo słyszałem, że źli ludzie zmówili sie, żeby nas zabić. Chociaż mieszkają wyżej, na pierwszym pietrze, bnardzo im podobno przeszkadzamy i chca nas wytruć. Czemu ludzie sa tacy źli? Przeciez im nic nie zrobiłem ??


To znowu ja. Ale tym razem z moim nowymi kolegami. Widzicie te koteczki za mną? Z nimi to te ż jest dziwna historia. Te dwa eleganciki maja swoja mamusię. Jest nia czarna koteczka, na ktyóra miła pani woła Fredka. Fredka jest dobra mamusią , na szczęście jej nie skrzywdzili, tak jak mojej mamy

No to chyba tyle naszej historii.
Pamietajcie o nas, dobrze? Źli ludzie moga nam zrobić krzywdę, a naprawde zasługujemy na domek

Pozdrawiam
ŁATEK i kompanija
ŁATEK
kocurek, w wieku ca. 4-5 miesiięcy. Bardzo łagodny i przymilny. Chetnie daje sie głaskać, co jak wiecie, jest dla ogrodowo-piwniczno-balkonowego kota niebezpieczne. Ma wiecznie zdziwione oczka w slicznym bursztynowym kolorze. Do adopcji od zaraz. Bez problemu akceptuje inne koty.
4 MALUCHY
2 eleganciki - płec nieznana. Troche bardziej płochliwe od Łatka, stąd trudność w wykonaniu leopszych zdjęć. Mają jakieś 2-3 miesiące.
SZARACZEKc- chyba koteczka, ale pewności nie mam. Mniej więcej w tym samym wieku co eleganciki. Adoptowana przez Fredkę, mamusię elegancików. Ma koci katar i chore oczko.
PRZECINEK - cały czarny, chudziutki, malutki. Ma może 2 miesiące, ale to wszystko( pewnie ma jeszcze mniej) Nowy "nabytek" Fredki. Obawiam sie, że jego mama nie zyje.
Pomóżcie znaleźć im dom. Sąsiedzi mojej mamy naprawdę zwariowali. pisza donosy do administracji, namawiają się na trucie kotów
