KAJA 8-let. kotka ma dom :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 19, 2005 17:25 KAJA 8-let. kotka ma dom :)

Spokojna, łagodna przez 8 lat kotka nagle zaatakowała dziecko pod nieobecność mamy (opiekowała się babcia), kotka momentalnie trafiła do schroniska co dla 8-letniego kota wypieszczonego, odchuchanego jest jak wyrok.
Nie wiem jak wygląda bo na forum dziewczyny ledwo się doprosiły by była właścicielka przekazała do którego schroniska odwiozła kotkę (a i tak "śląsk" podejrzewam, że może się odnosić do kilku schronisk)
Oto wątek o kotce:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... 077878&s=0

ponoć ktoś już tu wkleił ogłoszenie ale jakoś nie mogę się doszukać a myślę, że koteczka zasługuje na to by jej pomóc, najwyraźniej spanikowała bo coś ją bardzo wystraszyło, teraz siedzi w schronisku i raczej nie ma co liczyć, że wróci do domu

czy ktoś ze śląska może dowiedzieć się o tą kotkę w schronisku?

----------------------

wklejam w pierwszym poście zebrane przez Lenę informacje - szczególnie dla tych, którzy dopiero zobaczyli ten wątek:


"Kaja", "Kajunia", "Kajeczka", "Kajulku"...
Obrazek
Tak na nią wołano w domu. Przez 8 pięknych długich lat. 8 lat pieszczot, ciepłych słów i troski. 8 lat pełnej miski, słonecznego parapetu i drapania za uchem. Zawsze łagodna, od małego wychowana z człowiekiem. Nie zna innego życia...

Teraz to się skończyło...
Kaja została oddana do schroniska...
z dnia na dzień...
pod wpływem emocji...


Siedzi w klatce, ze stresu odmawia jedzenia. Jest na kwarantannie podczas której podobno nie wolno podawać jej leków, co jest po prostu zbrodnią, jako że taka procedura powinna być stosowana do kotów z podejrzeniem wścieklizny, a Kaja jako kot przez całe życie domowy fizycznie nie miała gdzie się nią zarazić. Ta kwarantanna jest tym bardziej niebezpieczna, że Kaja ma zaleczoną kamice nerkową (musi jeść karmę Urinary to nie ma nawrotów choroby), a stres dodatkowo zwiększa ryzyko.

Kaja marnieje w oczach. Widocznie tęskni i nie wie co się stało. Mamy zgodę byłej właścicielki i schroniska na zabranie jej do domu tymczasowego na czas kwarantanny.
Jest sezon, nie mamy gdzie jej wziąć. Każda z nas ma nadprogramowe koty i kocięta, którym szuka domu. Dlatego proszę pomóż nam i przygarnij Kaję choć na chwilę.


Dla Ciebie to kwestia odrobiny dobrej woli.

DLA__NIEJ__TO__ KWESTIA____Ż_Y_C_I_A____LUB____Ś_M_I_E_R_C_I____!


Zrozum proszę... to kot domowy, kochany, ufny. UMRZE! w tej klatce ze zwykłego stresu. Wpadnie w depresję i umrze. BĘDZIE ZWYCZAJNIE PO NIEJ! I za co? Za pół życia poświęconego człowiekowi? Ona ma przed sobą jeszcze drugie tyle, bo domowe zadbane koty dożywają nawet 20stki, a Kaja jest bardzo zadbana.

Koteczka rozpaczliwie potrzebuje domu! Choćby tymczasowego. Nic nie je w schronisku i bardzo marnieje. Cale zycie byla domowa, a teraz zostala sama. Nic z tego nie rozumie. Nie wie za co.


Potrzebujemy chociaz przechowania... PROSZĘ! , pomóż nam jeśli możesz... Szukamy domu na stałe lub na przechowanie w CAŁEJ POLSCE! Dowieziemy ją dosłownie wszędzie jeśli będzie trzeba. I jeśli możliwe jest tylko przechowanie, staniemy na głowie by dom na stałe się znalazł najszybciej jak się da. Zrobimy wszystko co w ludzkiej mocy. Przyrzekamy.
Proszę podbijaj, proszę proponuj ją w wątkach gdzie ktoś szuka dorosłego kota, a jeszcze nie została przedstawiona, proszę opowiedz znajomym, proszę zapytaj rodziny. Przeklej proszę to ogłoszenie gdzie tylko się da, może jesteś na innych forach? Może masz jakiś inny pomysł? Wciel go w życie, proszę...
Ostatnio edytowano Nie cze 05, 2005 18:41 przez miki, łącznie edytowano 8 razy
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1753
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 19, 2005 17:42

Co za nieodpowiedzialna mama, przeczytałam parę wypowiedzi i jestem w szoku. Ile kocich dramatów powstaje z bezmyślności człowieka. Skoro przeczuwała, ze coś moze sie stac, miała 9 miesiecy na znalezienie domku dla kotki. A moze to "odpowiedzialna" babcia postanowiła "ubarwić" sprawę? Nie chce mi się z takimi gadac...

izma

 
Posty: 60
Od: Nie lut 27, 2005 16:10

Post » Czw maja 19, 2005 18:02

Dla mnie najsmutniejsze jest to, że parę osób się mocno dopytywało w którym schronisku jest koteczka bo chcą jej pomóc a ta dziewczyna totalnie zignorowała pytania, jakby kompletnie jej nie zależało by ktoś kotce pomógł.

Ja nawet nie wiem ile schronisk jest na śląsku - Ślązacy powiedzcie proszę ile ich jest? Może warto wykonać kilka telefonów z pytaniem czy jest 8-letnia kotka na kwarantannie przyniesiona przez młode małżeństwo bo zaatakowała dziecko?
Czy ktoś z tamtych stron może zadzwonić do schroniska/schronisk??
Nawet nie wiadomo jak umaszczona jest kotka.

Jakbym zaczeła taki wątek i przeczytała, że ileś osób chce pomóc tobym dokładnie opisała kotkę by ułatwić jej szukanie domu a ta ani be ani me :(
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1753
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 19, 2005 18:02

Przeczytalam co niektorzy tam wypisuja i jestem momentami w szoku, ale nie chce mi sie dyskutowac. Miki, bardzo podoba mi sie Twoja postawa, wszyscy wiedza ze tez jestes swiezo upieczona mama, a jakos mysle ze potrafilabys w takiej sytuacji nie stracic zdrowego rozsadku i rozwiazac sprawe humanitarnie.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 19, 2005 19:49 Re: 8-letnia kotka ze śląskiego schroniska potrzebuje domu

miki pisze:Spokojna, łagodna przez 8 lat kotka nagle zaatakowała dziecko pod nieobecność mamy (opiekowała się babcia), kotka momentalnie trafiła do schroniska co dla 8-letniego kota wypieszczonego, odchuchanego jest jak wyrok.
Nie wiem jak wygląda bo na forum dziewczyny ledwo się doprosiły by była właścicielka przekazała do którego schroniska odwiozła kotkę (a i tak "śląsk" podejrzewam, że może się odnosić do kilku schronisk)
Oto wątek o kotce:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... 077878&s=0

ponoć ktoś już tu wkleił ogłoszenie ale jakoś nie mogę się doszukać a myślę, że koteczka zasługuje na to by jej pomóc, najwyraźniej spanikowała bo coś ją bardzo wystraszyło, teraz siedzi w schronisku i raczej nie ma co liczyć, że wróci do domu

czy ktoś ze śląska może dowiedzieć się o tą kotkę w schronisku?


miki, to ja wkleiłam z wyborczej.. To jest ten wątek..
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27485&start=0
a na forum GW sytuacja bez zmian.. O kici cisza.. :( :( :( Nie rozumiem.. Cztery razy pytałam gdzie dokładnie jest kicia.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 19, 2005 20:24

Sląsk jest taki duzy :roll: Nawet nie wiadomo czy gorny ,czy dolny :roll:
Myslę ,ze bez podania miasta ciężko bedzie znależć.Ja przez najblizsze 2 tyg. wychodzę do pracy o 7.00 a wracam ok21-ej, jesli znajdę chwilę gdzies gdzie jest mozliwosc podzwonienia i jakas ksiązka tel to sprobuję, ale nie obiecuję. :(
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 19, 2005 20:34

Kotka jest w Katowicki schronisku. Jesli ktos ma mozliwosc, niech sie w tamtejszych porozglada.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw maja 19, 2005 20:36

Myszka.xww pisze:Kotka jest w Katowicki schronisku. Jesli ktos ma mozliwosc, niech sie w tamtejszych porozglada.


Myszka, czy to jest pewna informacja? Dostałaś na maila? Na forum GW dalej głucha cisza na temat koteczki.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 19, 2005 20:41

zadzwonie jutro na Milowicka

(az mam dreszcze na mysl o tym schronisku)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 19, 2005 20:45

Anna Suffczyńska pisze:
Myszka.xww pisze:Kotka jest w Katowicki schronisku. Jesli ktos ma mozliwosc, niech sie w tamtejszych porozglada.


Myszka, czy to jest pewna informacja? Dostałaś na maila? Na forum GW dalej głucha cisza na temat koteczki.. :(


Na maila. Bo na GW zrobila sie jatka. Niepotrzebnie zreszta. Kotce to w niczym nie pomoze.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw maja 19, 2005 20:49

zadzwon jojo ,chociaz wątpię ,ze czegoś sie dowiesz :roll: .Ale moze :roll: Ja kotki do domu nie wezmę i Ty tez nie:(
Ale obiecuję ze rozwieszę w razie czego całe mnostwo ogłoszen,tym bardziej ,ze w najblizszym czasie będę kursować,,w pracy,, po wielu miastach
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 19, 2005 21:03 Re: 8-letnia kotka ze śląskiego schroniska potrzebuje domu

Anna Suffczyńska pisze: miki, to ja wkleiłam z wyborczej.. To jest ten wątek..
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27485&start=0
a na forum GW sytuacja bez zmian.. O kici cisza.. :( :( :( Nie rozumiem.. Cztery razy pytałam gdzie dokładnie jest kicia.. :(


:) zanim założyłam ten wątek długo szukałam i nie mogłam znaleźć dlatego postanowiłam jeszcze raz napisać

żal mi bardzo kotki, jeśli jest w Katowicach a ktoś może podejść i choć kilka zdjęć zrobić byłoby o wiele łatwiej szukać jej domu
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1753
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 19, 2005 21:24

już wiem czemu nie mogłam znaleźć - zmyliła mnie Warszawa w temacie :) już nie wiem czy ten czy tamten wątek podbijać
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1753
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 19, 2005 21:27

miki pisze:już wiem czemu nie mogłam znaleźć - zmyliła mnie Warszawa w temacie :) już nie wiem czy ten czy tamten wątek podbijać

Mogę zmienić tytuł albo poprosić o zablokowanie wątku.. Decydujcie, który wątek ciągniemy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 19, 2005 21:32

mi wszystko jedno byle kotka znalazła dom :D może faktycznie zmień temat i w pierwszym poście warto wkleić chyba ten link do forum niemowlaków bo przecież tam się to wszystko zaczeło

jaka szkoda, że ludzie zaraz nagłaśniają takie rzeczy robiąc z kotów morderców dzieci :( jak ktoś zna koty to wie, że coś musiało być bardzo nie tak, jak ktoś nie zna to tylko sobie utrwali opinię jakie to koty są fałszywe :(
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1753
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Liki i 103 gości