witajcie wszyscy !
Jestem tutaj nowa i mam nadzieje, że przyjmiecie mnie przyjaźnie
Moja kotka, Czucza jest juz z nami 3 rok

. Miała młode dwa razy- pierwszy- kociaki oddaliśmy, za drugim razem zostawiliśmy sobie jednego- Pucusia. Niestety w wieku 4 miesięcy został przejechany na moim własnym podwórku przez znajomego

Potem Czu miała jakieś problemy z macicą i musiało zakończyc sie to antybiotykami... Niestety w naszej okolicy nie ma takiego weterynarza, który podjałby sie sterylizacji kota... Może kiedyś, w przyszłosci, uda sie.. Teraz raz w roku dostaje zastrzyk i mamy rujke z głowy, chcoaiż słyszałam, ze takie zastrzyki zle działaja na kota (jakiś rak w przyszlosci.. ?

tfu, tfu ).
Czucza jest bardzo wesołym kotem, jednak ma dość wredy charakter, jest nerwowa, ale potrafi byc też baaaardzo miła

Jest oczkiem w głowie całej mojej rodziny

Moze chcecie sie dowiedziec czegoś wiecej, lub zobaczyc jakieś fotosiki? Mam ich duzo ( wiecie, cyfrówka chodzi non stop

)Pozdrawiam, buziaczki ;*