(bylo:20) jest: 9 sierotek-POMYLKA-TO NIESMIALKA NIE ZYJE..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 05, 2004 14:26 (bylo:20) jest: 9 sierotek-POMYLKA-TO NIESMIALKA NIE ZYJE..

Dowiedzialam sie w schronisku, ze zmarla wielka milosniczka kotow w Lodzi, p. Bozena Hrynkiewicz. Osierocila 40 kotow. Koty sa bardzo zadbane, wszystkie wysterylizowane..... Bardzo o nie dbala. Zmarla nagle :cry: Wszystkie koty trafily do schroniska a te koty kompletnie do schroniska sie nie nadaja :cry: To wypieszczone, kochane, domowe koty.....

ZACZYNAMY :!: :!: :!:
Prezentuje wszystkie juz koty osierocone przez p. Hrynkiewicz, ktore jeszcze nie znalazly domow (imiona robocze :wink: ). Wszystkie koty sa wysterylizowane/ wykastrowane.

DO ADOPCJI:

kot nr 41
kocur 10 lat, kastrat, bury

kotka nr 88-Malutka
kotka, 3 lata, wysterylizowana, bura, pręgowana.
Wystraszona, ale po chwili obecności obcego robi się wielki pieszczoch i przytulas Drobnej budowy ciała.
Dzis buraska juz nie przypomina tamtej sprzed 2 miesiecy :cry: Stroni od ludzi... zal patrzec :cry:
Obrazek
http://upload.miau.pl/38047.jpg
http://upload.miau.pl/38049.jpg

kotka nr 115- Marcepanka
kotka, 8 lat, wysterylizowana, biało-bura. Koteczka niesmiała
dzis: koteczka zrobila sie ogromnie miziasta. Kotka zaborcza, nie znosi konkurencji, chce tylko swego czlowieka, inne koty goni wtedy bezlitosnie :wink: To typowy kot jedynak, moze byc tylko sam w domu, bez innych zwierzat, wtedy bedzie najszczesliwszym kotem pod sloncem :D Uwielbia dzieci :D
Obrazek

kotka nr 205
kotka, 4 lata, wysterylizowana, bura, pręgowana
Obrazek
http://upload.miau.pl/1/3635.jpg
http://upload.miau.pl/1/3636.jpg

kot nr 254- Solo
kocur, 3 lata, kastrat, czarny z białymi majtkami
Raczej nie garnie sie do innych kotów ani do ludzi-nieufny. Widać, nie potrafi się pogodzić ze schroniskową rzeczywistością Na pierwszy rzut oka nie widać żadnych objawów chorobowych, ot, kot, który nie pojęcia, dlaczego tu sie znalazł.
dzis: Solo zrobil sie bardzo kochanym kotem, przelamal nieufnosc, lubi ludzi, lubi byc glaskany, jest bardzo kochanym kotem :D
Obrazek
http://upload.miau.pl/38039.jpg
http://upload.miau.pl/38040.jpg

kotka nr 265
kotka, 6 lat, biało-czarna (biała, tylko czarne plamy na głowie i ogonie), wysterylizowana. Bardzo wystraszona, pelzajace po podlodze biale futro, piekne futro... potrzebuje czlowieka, bo zmarnieje tam juz kompletnie :cry:
Obrazek
http://upload.miau.pl/1/3637.jpg
http://upload.miau.pl/1/3638.jpg
http://upload.miau.pl/1/3639.jpg

kot nr 305-Dymek
kocur, kastrat, 5 lat, dymny. Nieufny kot, ale bez objawów agresji. Od obcych raczej stroni. Piekne ubarwienie, od beżu do czerni, pręgowane. Mozna go wziac na rece, ale nie jest tym zachwycony, usztywnia sie, jeszcze nie ufa ludziom...
Dzis Dymek jest chory, bardzo chory... oby przezyl ta infekcje, ale schronisko nie sprzyja leczeniu :cry:
Obrazek
http://upload.miau.pl/38043.jpg
http://upload.miau.pl/38044.jpg

kotka nr 321- Dzikunka
kotka, 3 lata, wysterylizowana, biało-bura.
Niestety kotka bardzo nieufna, nie daje się wziąć na ręce. Chyba nadal jest w szoku, bo wiekszość dnia spedza zaszyta w budce pod drapakiem. Spokojnie jednak znosi towarzystwo innych kotów, które co rusz pchają jej sie do tej budki.
Dzis dzikunce sie nie poprawilo, dzika jak byla :cry: Coz tym kotem bedzie na przyszlosc, to nie wiem :cry:
Obrazek
http://upload.miau.pl/38041.jpg
http://upload.miau.pl/38042.jpg
Nowe zdjecia z 6.03.2005
http://upload.miau.pl/1/5164.jpg Obrazek
http://upload.miau.pl/1/5166.jpg Obrazek

kotka nr 325- Limonka
kotka, 5 lat, wysterylizowana, bura z białym krawatem.
osowiała, nieufna, ale też nie jest bojaźliwa. Cały czas zapomina, ze język trzyma się w pyszczku, no więc ten organ często jej wystaje Smutna koteczka, jak wiekszość kotów po tej pani (nic dziwnego, dopiero minął miesiąc)
Obrazek
http://upload.miau.pl/38050.jpg
http://upload.miau.pl/38051.jpg
http://upload.miau.pl/38052.jpg
Zdjecia z 6.03.2005
http://upload.miau.pl/1/5160.jpg Obrazek
http://upload.miau.pl/1/5162.jpg Obrazek

kotka nr 225- Nieśmiałka- NIE DOCZEKALA ADOPCJI- NIE ZYJE :cry:
Obrazek
http://upload.miau.pl/37360.jpg
http://upload.miau.pl/37362.jpg
http://upload.miau.pl/37363.jpg

ZNALAZŁY JUŻ DOM :D :

kotka nr 37-Czarnulka- MA JUŻ DOM :D
http://upload.miau.pl/38059.jpg

kot nr 54- Łysek- MA JUZ DOM :D
http://upload.miau.pl/38062.jpg

Kot nr 85 - Srebrny- MA JUZ DOM :D
http://upload.miau.pl/37279.jpg

kotka nr 202-Białka - MA DOM U KASIK30 :D
http://schronisko.com/foto/kot202_2_m.jpg

kotka nr 218- nieporozumienie- Znalazla dom pierwszego dnia po przyjezdzie do schroniska :D

kot nr 277-Smutek - MA JUZ DOM :D
http://upload.miau.pl/38037.jpg

Kotka nr 339- prawdziwe imie Kizia-Mizia - MA JUZ DOM :D
http://upload.miau.pl/37317.jpg

kot nr 372- MA JUZ DOM :D
kocur, 3 lata, kastrat, czarny

kot nr 376- MA JUZ DOM :D
kocur, kastrat, 7 lat, czarny

kot nr 381- King - MA JUZ DOM :D
http://upload.miau.pl/38053.jpg

Wrażenia ogólne:
Koty są przestraszone zaistniałą sytuacją, to widać. Niektóre zniosły śmierć pani lepiej, niektóre gorzej. Widać, że niektóre jeszcze nie wyszły z szoku, jakiego doznały po eksmisji z ich domu Żadnego z obecnie nieufnych kotów nie należy skreślać na wstępie. W nowym domu, po okresie aklimatyzacji, może się okazać, że będą wspaniałymi domownikami One obecnie są w bardzo ekstremalnych warunkach, do tej pory miały jedną, jedyną pania i mieszkały w jednym miejscu nawet przez kilka lat.

Wszystkie koty znajdują się w Schronisku dla Zwierząt na ul. Marmurowej 4 w Łodzi, tel (42) 656-78-42.

Możliwy dowóz w każdy rejon Polski, dzięki pomocy forumowiczów

Jak w przypadku KAŻDEGO kota wziętego ze schroniska zalecam zabranie go do weterynarza zaraz po adopcji i czujną obserwację przez min 2 tygodnie w nowym domu. W przypadku, gdy w domu są inne zwierzęta polecam najpierw 2 tygodnie kwarantanny bez dostępu do rezydentów
Ostatnio edytowano Wto mar 15, 2005 16:22 przez Nika Łódź, łącznie edytowano 64 razy
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 05, 2004 14:27

:strach: :cry:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39526
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt lis 05, 2004 14:37

na pewno ci pomożemy :)

zdjęcia i opisy - to podstawa
potem można zrobić ogłoszenia - do rozwieszenia w całej Polsce.

Nie martw się na zapas - masz nas :)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt lis 05, 2004 14:47

Nie wiem o jaką pomoc ci chodzi...ale jeśli "wirtualną" to mogę pomóc.
Jestem z Katowic więc trudno mówić o pomocy "bezpośredniej".

de_b

 
Posty: 453
Od: Pt paź 29, 2004 19:42

Post » Pt lis 05, 2004 15:00

chodzi o osobiste zaangazowanie, nie jest wazne miejsce zamieszkania. Sama emocjonalnie nie jestem gotowa na szukanie domow dla 40 kotow :cry: Nie mam tyle sil i energii co Rysia :king: :oops: Sam moj udzial w watku nie zapewni tylu domow :cry: Nie chcialabym, by po zamieszeniu tu zdjec nasza rola ograniczyla sie do podnoszenia watku. W ten sposob tylko zakonczy to sie frustracja. Tylko wspolnie, wspolnym wysilkiem, mozemy doprowadzic ta akcje do konca :oops:
Czy MY wezmiemy sie za pomoc tym kotom? Ja dostarcze zdjecia i bede kontaktowac sie ze schroniskiem, jesli chodzi o dalsze pytania. Transportu nie jestem w stanie zapewnic, nie jestem mobilna i nie dysponuje czasem.
Po odbior kota musze odeslac do schroniska :cry: Przy odbiorze pobierana jest tez oplata przeciez, spisywane dane ...... no chyba, ze uda mi sie cos wynegocjowac. Zapytam wiec jeszcze o techniczne warunki odbioru kota. W schronisku znaja mnie, ufaja, wiec moze wydadza kota bez formalnosci.
Mysle jeszcze o jednej rzeczy. Te koty sa zdrowiutkie, czysciutkie, wypielegnowane..... moze udaloby sie je "w calosci" zawiezc do schroniska w innym kraju? Tam szanse na dom beda mialy ogromne. Slyszalam, ze jest tam "deficyt" zwierzat. Macie jakies kontakty w innych krajach?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 05, 2004 15:17

znalazlam w archiwum lokalnej prasy artykuly o p. Bozenie...... Cytuje:

Piątek, 25 kwietnia 2003r., źródło: Dziennik Łódzki,

"Kocia sprawa" znów w sądzie M ieszkanka Retkini, wykluczona z grona członków spółdzielni mieszkaniowej za hodowanie zbyt dużej liczby kotów, chce, by ponownie przyjęto ją w poczet spółdzielców. Pozew w tej sprawie trafił do łódzkiego Sądu Okręgowego. Bożena Hrynkiewicz, emerytowana nauczycielka, w swoim mieszkaniu hoduje od lat koty, głównie przygarnięte, bezpańskie zwierzęta.

Czwartek, 13 marca 2003r., źródło: Dziennik Łódzki,

Łódzka spółdzielnia chce eksmitować emerytowaną nauczycielkę, która w trzypokojowym mieszkaniu na Retkini hoduje kilkanaście kotów. - Czuję się szykanowana i niezależnie od tego, jak się ta sprawa potoczy, zamierzam złożyć skargę do trybunału praw człowieka w Strasburgu - mówi Bożena Hrynkiewicz. - Dlaczego mam rezygnować z mieszkania, o które kilkadziesiąt lat temu tak walczyłam?

Po smierci tej kobiety uwazam, ze powinnismy pomoc znalezc jej kotom dobre domy........
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 05, 2004 15:21

:( Ja tylko mogę porozwieszać ogłoszenia, jeśli takie będą dostępne. Przykra sprawa :( Takie wychuchane kotki..bez swojej opiekunki..im też będzie bardzo ciężko.. :(

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt lis 05, 2004 15:40

Tym kotkom trzeba znalezc dom!
Żadko się zdarza by ktoś przy takiej ilości kotów był w stanie je wszystkie zaszczepić, wysterylizować i tak się nimi zająć. Widać że kobieta miała na wszystkie czas i bardzo jej na nich zależało. Napewno latami opiekowała się kociakami. Tacy ludzie mają ogromne serca.

Właściwie sama nie wiem jak mogę pomóc....
Również moge rozwieszać ogłoszenia ale w Katowicach? To chyba ma mały sens...
Ale moge np. "potraktować" każdego kociaka osobno i zamieszczać ogłoszenia w necie i (w zależności od tego co dla ciebie bedzie wygodniejsze) kierować zainteresowanych do mojego adresu mailowego.
Oczywiście nie poradze sobie z 40 kociakami, ale gdyby tak rozdać chętnym do pomocy forumowiczom po 3-4 kociaki to byłoby łatwiej...

Wydaje mi sie fajnie by było gdyby ze schroniska można było odebrać kociaka bez formalności...bo to może niektórych chętnych odstraszyć.
Wiele ludzi nie ma zaufania do schronisk wogóle - wiadomo różne rzeczy się dzieją w niektórych schroniskach - a jeszcze jakieś papiery do wypisania to już wogóle nie wchodzą dla nich w gre.

O już nie wiem co jeszcze chciałam pisać :roll: miałam jeszcze jakiegoś pomysła ale zapomniałam :oops:

Napiszcie tylko czy z tym zamieszczaniem ogłoszeń to dobry pomysł.

de_b

 
Posty: 453
Od: Pt paź 29, 2004 19:42

Post » Pt lis 05, 2004 16:14

Przede wszystkim warto by koty tej osoby miały w schronisku osobne pomieszczenie - w ten sposób majš szanse uniknšć chorób.

W akcji adopcyjnej mogę poradzić:
1) dogadaj się ze schroniskiem, że te konkretne koty, jeœli będš zabierane przez osoby przez Ciebie polecone, majš być wydawane bez opłat.
2) zbierz jak najwięcej informacji o każdym z nich - każdemu osobno zrób zdjęcie, każdego opisz - np. wiek mozna mniej więcej okreslić na podstawie zębów. Spisz dane i ewentualne imiona z ksišzeczek zdrowia.
To wszystko będzie istotne dla potencjalnych opiekunów.
3) utrzymuj ze schroniskiem stały kontakt, poznaj te koty - w ten sposób łatwiej Ci bedzie je komuœ polecić - bo sama będziesz je znała, bo będziesz wiedziała, który już znalazł dom, a który się rozchorował.

Daj ogłoszenia:
- do Gazety Wyborczej
- zainteresuj prasę - niech napiszš artykuł z apelem o adopcje
- w lecznicach dla zwierzšt
- w sklepach zoo

Szkoda, że nie możesz sama bezpoœrednio być przy adopcjach - to ważne.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lis 05, 2004 16:15

de_b pisze:Napiszcie tylko czy z tym zamieszczaniem ogłoszeń to dobry pomysł.

Tylko wtedy kiedy są jakiekolwiek widoki na transport.
No i na ogłoszeniu musi być numer do osoby, która się adopcjami będzie zajmować - dawanie numeru schroniska nie ma sensu.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lis 05, 2004 16:34

No tak Ryska ale ja myslałam o tym żeby w ogłoszeniach w necie podać jako miejsce przebywania kotów Łódz - nie K-ce.
I tylko mailowo "przyjmować" chętnych, tłumaczyć im jak sytuacja wygląda (tzn.że koty są w schronisku), wysyłać zdjęcia itp.
Przecież Nika sama sobie chyba nie poradzi jak ,przypusćmy 30 osób zgłosi się do niej mailem czy telefonicznie i teraz bedzie musiała każdemu opisać kocie. Wydaje mi się to niemozliwe.

Twój pomysł z artykułem jest świetny.

de_b

 
Posty: 453
Od: Pt paź 29, 2004 19:42

Post » Pt lis 05, 2004 16:42

de_b pisze:No tak Ryska ale ja myslałam o tym żeby w ogłoszeniach w necie podać jako miejsce przebywania kotów Łódz - nie K-ce.
I tylko mailowo "przyjmować" chętnych, tłumaczyć im jak sytuacja wygląda (tzn.że koty są w schronisku), wysyłać zdjęcia itp.
Przecież Nika sama sobie chyba nie poradzi jak ,przypusćmy 30 osób zgłosi się do niej mailem czy telefonicznie i teraz bedzie musiała każdemu opisać kocie. Wydaje mi się to niemozliwe.

A tak, to jak najbardziej, sens jest :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lis 05, 2004 18:18

No to skoro to nie jest zly pomysł to teraz tylko trzeba poczekać na wieści od autorki wątku :wink:

de_b

 
Posty: 453
Od: Pt paź 29, 2004 19:42

Post » Pt lis 05, 2004 18:32

Boże, biedulki,mieszkam w Kaliszu a to nie jest daleko- popytam sie i może zamieszcze jakieś ogłoszenia w gazecie ale musze znać troche informacji- może jakieś fotki lub chociaż telefon do schroniska.

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lis 05, 2004 20:16

wpadlam na pewien pomysl......
jutro w Lodzi jest wystawa kotow. Dzis usiade i napisze cos o tych kotach (choc dzis to wiem niewiele :evil: ) i moze namowie kogos ze schroniska, by podjechal tam, dogadal sie z organizatorami, i oglaszal to przez radiowezel np co godzine..... Ma moze ktos jakis pomysl na tekst?

Tak glosno mysle:
"Drodzy goscie...
Kilka dni temu zmarla nagle (celowo na poczatku podaje, by przyciagnac uwage) wielka milosniczka zwierzat, pani Bozena Hrynkiewicz. Osierocila okolo 40 kotkow (celowo kotkow). My, jako schronisko dla zwierzat, majac w pamieci jej wielkie oddanie dla bezdomnych kotow, postanowilismy zapewnic jej podopiecznym nowe, wspaniale domy, gdzie znajda pelna miseczke i milosc nowych opiekunow. Obecnie wszystkie kotki p. Bozeny Hrynkiewicz przebywaja u nas, w schronisku dla zwierzat, na ulicy Marmurowej 4. Kotki sa typowo domowe, bardzo zadbane, zdrowe, maja wszelkie szczepienia, wszystkie sa wysterylizowane. Ich opiekunka bardzo o nie dbala i kochala....... Prosimy was, milosnikow zwierzat, o odwiedzenie schroniska i zaadaptowanie osieroconego kotka. Nasz adres: Marmurowa 4 (kolo M1 na Brzezinskiej), tel. 656-78-42. Dziekujemy w imieniu p. Bozeny. "

Pomozcie mi to jakos z glowa zredagowac...... jutro wysle to do schroniska i poprosze, by ktos przeszedl sie na wystawe, pogadal z organizatorami..... ja osobiscie malo moge :cry:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 100 gości