Witajcie forumowiczki i forumowicze!
Powiedzcie ile macie kotów i na jakim metrażu (dom czy mieszkanie). Pochwalcie się, bo ja mam trzy na 33 m2, tyle że w perspektywie paru lat domek (chyba, ze się coś rypnie... tfu! tfu!). Mój TZ (niech ktoś rozszyfruje mi ten skrót) jeszcze się ze mną nie rozwiódł, ale kto wie. Acha i moje koty to są wszystko znajdy, przy czym miałam jeszcze po drodze trzy: jeden padł wycieńczony chorobą (w stanie agonalnym został przyniesiony z piwnicy i nie dało się go uratować, za to odszedł w porządnych warunkach), drugi odnalazł zrozpaczonego właściciela a trzeciego przygarnęła moja koleżanka.
Obecny trzeci to istny diabeł i tak też się zwie. Chyba jest rasowy (egipski), ale ja się nie znam i nie jest to ważne, chociaż dobrze byłoby wiedzieć w perspektwie chorób typowych dla ras. Z nim też wiąże się długa historia: najpierw trafił do schroniska, sama go oddałąm, bo byłam załamana trzecim kotem na stanie, a potem odebrałam (za dwa dni) i już jest.



