zakładam nowy watek w sprawie Babmo, kotka od Joli .goc ( by Jej w watku nie mieszac) , który dzieki finansowemu wsparciu Magdaleny moze byc leczony i mam nadzieje z duża szansą na własny domek
kotka odebrałam wczoraj Od Joli z Goczałkowic i pojechałam z nim do mojego weta.
Kot miał rozliczne obrazenia na cąłym ciele, jakis podejrzany guz w brzuchu, złamany kieł i opuchniete jądra.
zbadano go wnikliwie:
krew cała morfoligia + rozmaz ( bedzie w sobote)
mocz do analizy
Usg jamy brzusznej
stwierdzono:
zmiana wytwórcza w obrebie powłok brzusznych ( sugerowono że moze to byc nowotwór, z jakies 3 tygodnie bedzie to wycinane razem z kastracją), podejrzenie zarobaczenia, silna leukocytoza z podejrzeniem białaczki, istnieje podejrzenie ze jeżeli romaz bedzie ok to podniesione bardzo leukocyty przy duzej liczbie Eos moga wynikac z zarobaczenia, na razie w tym stanie nie został odrobaczony
Got w normie czyli watroba ok , na usg wyszła niepowiększona, wysżły lekko obrzekniete jelita
kreatynina i badanie moczu ok wiec jest to pocieszające ze nerki sa w porządku
był potęznie odwodniony
zaaplikowano mu :
Glukoza podskórnie 100 ml( dzisiaj tez juz dostał) i tak 5 dni po 40 ml
rehydratation support saszetki doustnie
Baytril pzrez 7 dni osłonowo
Catasol i Vitasol przez 7 dni
Betadine w rozcienczeniu 1 do 10 przemywac rany
kotek mieszka u mnie w łązience, wczoraj wieczorem i dzisiaj rano zjadł po całej miseczce jedzonka, zrobił siusiu i kupke do kuwety
jest silnie wystraszony
we wtorek do kontroli
Magdaleno uratowałas mu zycie dzieki