Po pożegnaniu naszej Kotaczki podjęliśmy decyzję o dokoceniu. W zasadzie miało nastąpić dużo wcześniej, tylko za wcześnie odeszła . Tak to już jest z podejmowanymi decyzjami: mają być jedyne i nieodwołalne. Dokładnie - "mają". To miała być:
1) kocica,
2) dorosła,
3) zaszczepiona,
4) wysterylizowana,
5) zdrowa.
No i jak to z podejmowanymi decyzjami jest:
1) kocica - to się zgadza
2) 4 miesiące - gdzie tu dorosłość
3) zaszczepiona - będzie
4) wysterylizowana - j.w.
5) co do zdrowia to określę to tak: już prawie nie kicha i nie smarka oraz: my mamy kota a kot ma grzyba. Galopującego. Walka trwa zażarta, ale ją wygramy.
Nic to. Następny kot na pewno będzie zaplanowany Ten też przecież był
Pozdrawiam
Joanna