joasssia pisze:Mam dwie kicie. Słodkie, kochane, cudowne. Przeprowadzamy się i niestety, niestety, z bólem serca....muszą albo zamieszkać na dworze (będę je karmić i poić) albo znaleźć sobie nowy dom (tzn. ja im znajdę).
Nie wchodzą w grę żadne inne rozwiązania, więc spokojnie możecie nie marnować czasu na podpowiedzi i oceny
A jakie jest moje pytanie? Pytanie do osób, które rozstawały się z kotami (
tak czasami w życiu bywa), a mają dzieci. Wiem, że moje dzieci znam najlepiej ja sama, ale jednak interesują mnie Wasze doświadczenia. Które rozwiązanie jest lepsze dla 6-8 latków?
Wiem, wiem, żadne nie jest dobre, wiem, to okrutne, nieludzkie, nieodpowiedzialne.
Tak bywa.
Tak bywa wtedy, kiedy ktoś jest skrajnie nieodpowiedzialny, bierze kota/psa nie mając ustabilizowanej sytuacji mieszkaniowej no bo "kocha pieski/kotki i dzieci się 'lepiej' chowają"
Wyrzucenie kotów, które od małego wychowywały się w domu, na ulicę jest nieludzkie.
Musisz znaleźć im dom, wklej zdjęcia, zamieść ogłoszenia wszędzie gdzie się da. Sprawdź dobrze dom, żeby kicie znowu nie trafiły na kogoś takiego , jak Ty.
I pamiętaj, że dobro/zło powraca.
Kiedyś może Twoje dzieci (o których zdrowie psychiczne tak się martwisz) też zadadzą sobie pytanie - jakie rozwiązanie jest
dla nas lepsze: opiekować się schorowaną, starą matką, czy ją zostawić samą sobie i powiedzieć: Tak bywa.