Wyprowadzka a koty wychodzące

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 11, 2016 23:57 Wyprowadzka a koty wychodzące

Mam dwie kicie. Słodkie, kochane, cudowne. Przeprowadzamy się i niestety, niestety, z bólem serca....muszą albo zamieszkać na dworze (będę je karmić i poić) albo znaleźć sobie nowy dom (tzn. ja im znajdę).

Nie wchodzą w grę żadne inne rozwiązania, więc spokojnie możecie nie marnować czasu na podpowiedzi i oceny :)

A jakie jest moje pytanie? Pytanie do osób, które rozstawały się z kotami (tak czasami w życiu bywa), a mają dzieci. Wiem, że moje dzieci znam najlepiej ja sama, ale jednak interesują mnie Wasze doświadczenia. Które rozwiązanie jest lepsze dla 6-8 latków?

Wiem, wiem, żadne nie jest dobre, wiem, to okrutne, nieludzkie, nieodpowiedzialne.
Tak bywa.
Ostatnio edytowano Sob mar 12, 2016 10:38 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Zmieniłam tytuł.

joasssia

 
Posty: 6
Od: Pon cze 09, 2014 9:41

Post » Sob mar 12, 2016 10:47 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

Gdzie mieszkasz?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob mar 12, 2016 11:15 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

Agneska, po sąsiedzku od Ciebie ;) Wawer.

joasssia

 
Posty: 6
Od: Pon cze 09, 2014 9:41

Post » Sob mar 12, 2016 12:55 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

a możesz nas oświecić po kiego grzyba usilnie brałaś 1,5 roku temu aż 2 koty do niewychodzącego domu (które notabene nie wiem skąd wziełaś skoro DT i fundacje słusznie cię odrzucały) ? i co sobie w owym czasie "myślałaś" wielbicielko emotków? ze zwierzęta to zabawki na baterie i po 2 latach można pizgnąć w kąt jak nie spasują do nowego domciu?

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Sob mar 12, 2016 13:57 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

Pytaj na forum dla mam. Żeby była jasność, robisz straszne świństwo i dzieciom i kotom.

Malena32

 
Posty: 26
Od: Wto lis 05, 2013 9:19

Post » Sob mar 12, 2016 14:07 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

Oby kiedyś dzieci nie potraktowały Cię tak samo. Dajesz im okropny przykład!
Postaraj się znaleźć kotom nowy dom, daj ogłoszenia, ale nie wydawaj ich byle gdzie, byle się pozbyć problemu. Sprawdź dom, podpisz umowę adopcyjną. Przynajmniej tyle jesteś im winna.

Alyss

 
Posty: 542
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Sob mar 12, 2016 15:48 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

joasssia pisze:Mam dwie kicie. Słodkie, kochane, cudowne. Przeprowadzamy się i niestety, niestety, z bólem serca....muszą albo zamieszkać na dworze (będę je karmić i poić) albo znaleźć sobie nowy dom (tzn. ja im znajdę).

Nie wchodzą w grę żadne inne rozwiązania, więc spokojnie możecie nie marnować czasu na podpowiedzi i oceny :)

A jakie jest moje pytanie? Pytanie do osób, które rozstawały się z kotami (tak czasami w życiu bywa), a mają dzieci. Wiem, że moje dzieci znam najlepiej ja sama, ale jednak interesują mnie Wasze doświadczenia. Które rozwiązanie jest lepsze dla 6-8 latków?

Wiem, wiem, żadne nie jest dobre, wiem, to okrutne, nieludzkie, nieodpowiedzialne.
Tak bywa.

Tak bywa wtedy, kiedy ktoś jest skrajnie nieodpowiedzialny, bierze kota/psa nie mając ustabilizowanej sytuacji mieszkaniowej no bo "kocha pieski/kotki i dzieci się 'lepiej' chowają" :evil:
Wyrzucenie kotów, które od małego wychowywały się w domu, na ulicę jest nieludzkie.

Musisz znaleźć im dom, wklej zdjęcia, zamieść ogłoszenia wszędzie gdzie się da. Sprawdź dobrze dom, żeby kicie znowu nie trafiły na kogoś takiego , jak Ty.

I pamiętaj, że dobro/zło powraca.
Kiedyś może Twoje dzieci (o których zdrowie psychiczne tak się martwisz) też zadadzą sobie pytanie - jakie rozwiązanie jest dla nas lepsze: opiekować się schorowaną, starą matką, czy ją zostawić samą sobie i powiedzieć: Tak bywa.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Sob mar 12, 2016 19:43 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

Czy dom adopcyjny wie ,że koty chcesz wyrzucić na ulicę?
Powiadomiłaś go?
Bo to jest wyrzucenie .Pojenie i karmienie wyciepanych kotów nie jest objawem miłości tylko twoim wygodnictwem.
Szukaj im domów. Dobrych, odpowiedzialnych, kochających. Rób ogłoszenia, sprawdź i podpisz umowę adopcyjną.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55993
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob mar 12, 2016 19:50 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

Nie rozumiem, skoro się przeprowadzacie to dlaczego koty nie mogą przeprowadzić się z Wami? Jaki jest powód?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Sob mar 12, 2016 20:02 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

joasssia pisze:Mam dwie kicie. Słodkie, kochane, cudowne. Przeprowadzamy się i niestety, niestety, z bólem serca....muszą albo zamieszkać na dworze (będę je karmić i poić) albo znaleźć sobie nowy dom (tzn. ja im znajdę).

Nie wchodzą w grę żadne inne rozwiązania, więc spokojnie możecie nie marnować czasu na podpowiedzi i oceny :)

A jakie jest moje pytanie? Pytanie do osób, które rozstawały się z kotami (tak czasami w życiu bywa), a mają dzieci. Wiem, że moje dzieci znam najlepiej ja sama, ale jednak interesują mnie Wasze doświadczenia. Które rozwiązanie jest lepsze dla 6-8 latków?

Wiem, wiem, żadne nie jest dobre, wiem, to okrutne, nieludzkie, nieodpowiedzialne.
Tak bywa.

Czy ty tak żartem czy na poważnie? Nas pytasz jakie rozzwiązanie dla dzieci będzie najlepsze? Szukasz usprawiedliwienia? Nie mamy takich doświadczeń. Za to mamy doświadzcenia z kotami ,których się pozbyto i nie dały sobie rady. Twoje dzieci mogą mocno na przyszłość pamietać co zrobiliście i łatwo im nie będzie.
Szukaj im domu. Kotom nie dzieciom.
Daj znać domkowi od których adoptowałaś koty. Jeśli je adoptowałaś.

Ile kotki mjają ? Wklej foty.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55993
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob mar 12, 2016 20:22 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

Watpie zeby joassia dala znac domowi od ktorego wziela koty.2lata temu pisala tu na forum z pytaniem skad wziac kota bo z olx itp dt i fundacje ka odwalaja bo nie chce zabezpieczyc okien.Podejrzewam ze koty zostaly wziete od osob ktorym ich los jest obojetny.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Sob mar 12, 2016 22:59 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

Spróbuję z tego całego jadu wyłuskać to, co konstruktywne.
Czasami w życiu zdarzają się sytuacje, gdy nie można dłużej mieć kochanego zwierzaka. Mam Wam opowiedzieć moją? Po co? Jedni uznają, że jest OK, inni może nie, jaki to ma sens. We własnym sumieniu uznałam, że to jest jedyne rozwiązanie, najlepsze także dla kotów.
Jeśli trafią do dobrego domu, a taki im znajdę - wedle mojej najlepszej wiedzy, to za parę tygodni zapomną o nas, bo będzie im ciepło, syto i miło.

Trochę mi jednak paradoksalnie pomogłyście, bo nie będę rozważać zostawienia kotów na dworze. To zresztą nie mój pomysł, tak mi doradzono i po Waszych wpisach widzę, że to rzeczywiście jest złe rozwiązanie. Dzięki.

PS. Moje koty urodziły się z matki podwórkowej dokarmianej właśnie w trybie 'na progu domu'. Pani wyglądała na osobę, która koty lubi i chce, by miały w życiu lepiej niż tylko liść łopianu, pod którym się maluszki chowały.

joasssia

 
Posty: 6
Od: Pon cze 09, 2014 9:41

Post » Sob mar 12, 2016 23:42 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

autorko tylko się kompromitujesz stawiając takie niedorzeczne pytanie, który wariant wywalenia kotów będzie lepszy DLA TWOICH DZIECIAKÓW !
może zapytaj swoich "słodkich, kochanych, cudownych" kici... ?

reasumując - znajdź im dobry, odpowiedzialny i przewidywalny dom a sama nie pojawiaj się tu więcej !
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Sob mar 12, 2016 23:47 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

W naszych wypowiedziach nie ma jadu. Jest prawda, która być może boli.
Gdybyś lepiej przemyślała sprawę przed wzięciem kotów 2 lata temu, to teraz by nie było takiej sytuacji.
A pomyśl, że kot potrafi żyć nawet 20 lat. Mój odszedł w wieku 19.
Doprawdy wiele rzeczy można przewidzieć i nie brać zwierzaka gdy np nie mamy pewnego miejsca zamieszkania (umowa o wynajem to za mało), bo w razie jej wypowiedzenia ciężko znaleźć mieszkanie w atrakcyjnej cenie z 2 dzieci i 2 kotami.
Z doświadczenia jednak wiem, że jak ktoś uprze się na psiaczka/kociaczka to ma "klapki na oczach" i na każdą uwagę, że zwyczajnie brać zwierzątka nie powinien, reaguje świętym oburzeniem. Tobie fundacje i DT też nie chciały dać. I widzisz - miały rację.
Myślisz, że tak łatwo znaleźć dobry dom dla dorosłych kotów?
Są wysterylizowane?

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Sob mar 12, 2016 23:56 Re: Wyprowadzka a koty wychodzące

Są wysterylizowane.
Owszem, nie jest trudno znaleźć dom dla kota. Jeśli nie ma się niedorzecznych wymagań. Bo kot to...nie człowiek, a zwierzę.
Teoretyzujecie wciąż, ale nie trafiacie. Sytuację mieszkaniową i rodzinną mamy ustabilizowaną. Nie mam powodu Wam się tłumaczyć.
Wszystkiego dobrego, zazdroszczę Wam szczerze, że możecie mieć koty...

joasssia

 
Posty: 6
Od: Pon cze 09, 2014 9:41

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, Blue, puszatek i 67 gości