Witam,
Moja niedawna wycieczka do Azylu w Konstancinie (dzieki MariiD ) przyniosla efekt w postaci 50 zdjec stamtad, w tym ponad polowa to zdjecia kociakow do adopcji.
Zaczne najpierw od kilku kotow, ktorych opisy, historie zasluguja na osobna wzmianke, wraz ze zdjeciami:
1.
Rudy - nie kociak, ale jeszcze nie dostojny kocur. Przewspaniale klasycznie pregowany rudzielec, przymilny, daje sie bez problemu wyglaskac - idealny dla osob ktore niekoniecznie chca malego kociaka
2.
Dwa chore kociaki - te dwa maluszki aktualnie przebywaja na kwarantannie i leczeniu... nie dowiedzialem sie dokladnie co im jest, prawdopodobnie "standardowy zestaw" kotow niezadbanych, czyli swierzb i koci katar.
3.
Mloda ale dorosla kocica - wspaniala, mila i kochana matka - opiekowala sie kilkoma znajdami, choc juz wysterylizowana ale i tak jej mily charakter i instnyk matczyny byl bardzo silny. Zadbana, bardzo ladne oczy i kolorki.
4.
Czarna kociczka Brita - Brita to chyba najukochansze kocie w calym Azylu. Zdrowa, oswojona, wypieszczona. Straszna przylepa! Ludzi wola do siebie juz z daleka a ledwo dotknieta wlacza traktor, ugniatanie i laszenie sie. Charakter i przylepnosc co najmniej syjama - kolor na pewno caly czarny . Jak juz ja zegnalismy to przylepiona do szyby oddzielonego pokoiku odprowadzala nas smutnym miauczeniem i ostatnimi podrygami traktorka .
Wspaniala pieszczocha - tylko brac i glaskac caly dzien
5.
Nietypowy pregus - ten dorosly juz kot przykuwa od razu uwage swoim baaardzo nietypowym umaszczeniem... ni to dymny, ni to cos... zwroccie uwage na zdjeciu szczegolnie na udo i brzuch - sa to pregi bialych wloskow! W mlodosci musialy byc regularniejsze, teraz wybrawil sie i ma kolor dymno-czarno-bialy (brzuszek) w dodatku bialopregowany. Przedziwne umaszczenie - bardzo zachecajace dla tych ktorzy chca miec nietypowego kota . Dodatkowo jest to zdrowy, oswojony, mily pieszczoch bardzo lubiacy sie lasic i wylegiwac (co widac ).
6.
Kotki policyjne - to i 3 nastepne zdjecia to dwa kociaki policyjne.
Skad taka nazwa?
Ktos pod komisariat podrzucil pudlo... policjanci przestraszeni ze to bomba wywiezli od razu z saperami pudlo na poligon... tam saperzy pudlo rozebrali a w srodku... dwa jeszcze slepe malenstwa.
Od razu trafily do Azylu w Konstancinie przywiezione przez dobrych policjantow (skad mieli namiar? nie wiem...) - przez krotki czas wykarmiane butelka i "wylizywane" wacikiem szybko znalazly matke zastepcza (z jednym kociakiem urodzonym), ale nadal jak widac sa dokarmiane.
Do odbioru za kilka tygodni, ale juz na oczka widza, sa zdrowe i umaszczenie krowkowate (prawie lustrzane odbicia swoje!) widac dosc ladnie
7.
Niebieski - skad nazwa?
Widac... ten kot na pewno ma w sobie geny rosyjskiego niebieskiego. Kolor, troche ksztalt pyszczka (?).
Jesli ktos chce polrasowca - idealny wybor!
Jedynie trzeba go troche oswoic... jeszcze syczy ale daje sie poglaskac jak sie do niego dosiegnie - nie gryzie, nie drapie, nie ucieka w panice... jest tylko nieufny (zapewne jakas podworkowa interwencja?).
Tyle z historyjek...
Pozostale zdjecia kotow do adopcji (pierwsze dwie strony galerii) oraz ogolne zdjecia z Konstancina pod adresem:
http://vitez.ceron.pl/galerie/azyl
Troche informacji na temat Azylu (tel. kontaktowy w dziale adopcyjnym) :
http://101kotow.koty.pl/