Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
araksol pisze:U mnie była trochę podobna sytuacja w zeszłym roku z tym, że to były 4 same dzikie maluchy bez kotki. Miały katar więc kupiłam klatkę łapkę, wyłapałam i leczyłam/były w klatce/. Później trochę oswoiłam i 1 nawet wydałam...Reszta została na stałe...Sprawdź u ,,swoich'' oczy. Mogą też mieć świerzbowca w uszach...
violet pisze:EllaM,
czy zamierzasz wyłapać te koty?
Nie odważę się niczego doradzać, nie jestem ekspertem.
Mogę tylko przekazać moje własne (niewielkie) doświadczenia.
Niedawno po raz pierwszy łapałam 7 kociaków, na raty.
Poprosiłam o pomoc Fundację, dziewczyny złapały 3, zostawiły klatkę łapkę, poinstruowały i jakoś poszło.
Na końcu z pomocą koleżanki złapałam kocią mamę, jest już po sterylce (była w następnej ciąży!).
U mnie jednak sytuacja była inna, kociaki nie miały spokojnego schronienia, kręciły się po osiedlowych drogach, nie można było czekać.
Są też starsze od "Twoich" (sądząc po zdjęciach), mają jakieś 3,5 miesiąca. Teraz są oswajane, idzie nieźle.
Spłoszona kotka może wyprowadzić kocięta w inne miejsce, albo nawet je porzucić.
W tej chwili kocia rodzinka ma Twoją opiekę i spokojny kąt. Pewnie malce są jeszcze przez matkę karmione.
Jeśli są bezpieczne, nie zagraża im napaść psów lub lisów (ostatnio moja schiza),
to myślę, że na razie można poprzestać na dokarmianiu, obserwowaniu, czy są zdrowe, odrobaczeniu i przyzwyczajaniu do siebie.
Ale wkrótce trzeba będzie i tak łapać kocicę na sterylkę...
A kociaki albo ulokować gdzieś u siebie, oswajać i szukać domów,
albo przygotować im porządne zimowisko i dokarmiać (a później, jak słusznie zauważyłaś, sterylizować).
Lepsze więc byłoby to pierwsze rozwiązanie, jeśli tylko jest taka możliwość.
To są jeszcze malce, zimą będzie im trudno nawet z Twoją pomocą
no i warto dać im szansę na wyrwanie z bezdomności...
Wspaniale, że się nimi zajęłaś![]()
violet pisze:EllaM,
wątróbka nie jest dobrą karmą dla kociaków, zwłaszcza podsmażona (i naturalnie, nie wolno dawać wieprzowej).
Lepsze będzie ugotowane mięso kurczaka
albo gotowa karma mokra dla kociąt.
Z mlekiem też lepiej uważać, może wywołać biegunkę, co dla maluchów jest bardzo groźne![]()
Tutaj link do strony z poradami żywieniowymi:
http://www.vetopedia.pl/article105-1-Cz ... _kota.html
Jeśli kocięta mają koci katar, trzeba działać, i to szybko!
Chyba podaje się antybiotyk z karmą, ale nie jestem pewna.
Koniecznie skontaktuj się z fundacją w tej sprawie, zanim nie będzie za późno, proszę![]()
Trzymam
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, dorcia44, florka, fruzelina, Google [Bot], Maniek19 i 621 gości