Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ellubis pisze:4. Są dwie szkoły, moja mówi, że trzymanie kota zamkniętego całe życie w mieszkaniu jak żywego pluszaka jest nieodpowiedzialne, bo kot to nie maskotka i musi żyć na wolności, widzieć trawę i słońce, wdrapywać się na drzewa, ustawiać się z innymi kotami, 1. uciekać przed psami, łazić po różnych zakamarkach, zasadzać się na myszy i ptaki, mieć swoje kocie życie... Moja kotka (choć była/jest wysterylizowana) miała życie jak w raju, bo miała to wszystko w niezliczonych ogródkach, a że wolność jest niebezpieczna? Jest! Dzieci, ludzie dorośli też giną pod samochodami i nie tylko. Wolność niebezpieczna jest w cywilizowanym mieście, niebezpieczna jest w najdzikszej dżungli... Czy 99% kotów kiedyś nie wraca? 2. Skąd ta statystyka? Wiem! Z Pana głowy!
3. A poza tym szukam kota, a nie pogadanek o odpowiedzialności. Proszę już do mnie nie pisać, bo za każdym razem, gdy widzę powiadomienie o odp. myślę, że to jakaś wiadomość o mojej kotce, a tu li tylko czcza gadanina...
felin pisze:ad.4. jest też trzecia - można kota nauczyć chodzenia na smyczy i wychodzić razem z nim na spacery; wymaga poświęcenia kotu czasu, ale na pewno jest bezpieczniejsza niż wypuszczanie samopas. Wiem co piszę, wszystkie moje koty, od 40 lat, chodzą na spacery na smyczy, bo też nie jestem zwolennikiem trzymania ich w zamknięciu. Widzą slońce i trawę (nawet ją jedzą), spotykają się z innymi kotami, zasadzają na ptaszki, a nawet skutecznie polują na myszy. Różnica jest taka, że wiem, że tego spaceru wrócą.
_namida_ pisze:jest zaczipowany? Jest proludzki czy będzie uciekał od obcych? Rozwieś ogłoszenia ze zdjęciem, najlepiej z nagrodą i szukaj go wczesnym rankiem, późnym wieczorem, w nocy.
Niestety w tym rejonie sporo kotów zaginęło i się nie odnalazło, ciężkie tereny do poszukiwań, mnóstwo działek, krzaków, zakamarków. Jest kilka karmicielek.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot], ryniek, Vi i 526 gości