» Wto paź 18, 2011 9:42
Re: Surowica na panleukopenię pilnie poszukiwana w ŁODZI
Nie wiem jak dużo, tak, cały czas dostaje kroplówki, dostał antybiotyk, itd.. Kot wygląda fatalnie, jest praktycznie nieprzytomna, robi pod siebie, niby mruczy jak się ją głaszcze, ale prawie się nie rusza, tylko przewala z boku na bok czasem.
Załatwiłem już mu badanie krwi - pytanie brzmi, czy jak się już dowiem jaką ma krew mam od razu organizować transfuzję? Czy czekać? Przy czym krew raczej nie będzie od ozdrowieńca, bo nie udaje mi się póki co takowego znaleźć w Łodzi, krew będzie od zdrowego kota. Co sądzicie?