mikrosporoza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 16, 2003 23:14 mikrosporoza

Czesc,
Przede wszystkim chcialabym sie przywitac; wczoraj sie zarejestrowalam, a to jest moj pierwszy post na forum.
Druga sprawa : czy ktos z Was mial doswiadczenia z leczeniem zagrzybionego kota? W listopadzie mielismy przez chwile w domu przygarniete kotki, i nasz kot "stacjonarny" potem strasznie chorowal : mial koci katar (mimo szczepionki!), nadzerki na jezyku, zapalenie ucha, a na sam koniec tej czarnej serii ujawnila sie jeszcze grzybica. Zarazil zreszta cala rodzinke. Ja i moj maz juz sie wyleczylismy, ale nasz synek ma jeszcze to paskudztwo na wlosach (leczony Lamisilem doustnie i Hascofunginem zewnetrznie), a kota grzybek tez sie trzyma, mimo leczenia.
Jak dotad, kot zostal ogolony (co za widok zalosny, mowie Wam!), i przeszedl cykl kapielowy z lekiem o nazwie Imaverol. Dzis bylismy u weterynarza, i dal nam zapas na nastepne 8 kapieli.
Czy ktos z Was uprawial juz taki sport ekstremalny jak kapiele kota w srodku odgrzybiajacym ? Czy kot przezyl? A jak grzyb?
Prosze o rady!
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto gru 16, 2003 23:22

Witam :D

Raz miałam do czynienia z grzybicą własnie u przygarnietych kotków-ale widocznie jej postać była dość łagodna bo nikt się nie zaraził (my, pies). Jeżeli chodzi konkretnie o kapiele to kąpałam w Nizoralu. Tym dla ludzi, bardzo pomagał - ale skoro masz specjalny środek.

Ogolony kot, to napewno nic przyjemnego do patrzenia, wyobrażam sobie. Niemniej, w ten sposób na pewno łatwiej go leczyć. A smarujecie czymś? jakąś maścią?
Powodzenia !

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 16, 2003 23:28

Witam serdecznie :lol: (nie mam zadnych doswiadczen z grzybica, wiec nie moge nic dodac :wink: )
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto gru 16, 2003 23:31

O grzybicy była mowa na forum nie raz. Chciałam wyszukać Ci jakieś wątki, ale wyszukiwarka (na górze strony) zwróciła mi tyyyle wyników wyszukiwania... :roll: Spróbuj może sama... Ja szukałam wpisując jako zapytanie: "grzybic*".

No i witam na forum.

Hana

 
Posty: 10888
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Wto gru 16, 2003 23:34

Witam serdecznie ciebie z rodzinka i kotkiem,-ami.Ciężko macie z ta grzybica, jakieś paskudztwo oporne. Moje kotki też miały, smarowałam clotrimazolum, lamisilatem, wcześniej pumifucortem, ale bardzo opornie schodziło. Kotki dostały więc Flukonazol wewnetrznie, dośc łagodny środek jak na tego typu leki ale różnie to bywa. Mogą uszkodzić wątrobę, zwłaszcza jak jest ona w nienajlepszym stanie. Jest to lek podawany również dzieciom. Po tym leku zeszło to z kotów po 4-tygodniach. Grzybica bywa oporna ale do wyleczenia, potrzeba cierpliwości. Imaverol jest bardzo dobry tym bardziej jak kotek ogolony, ja Imaverolem smarowałam jak jednemu kotku zaczął grzybek wracac, taki ciemny na pyssczku, zniknął po dwóch smarowaniach. Teraz sprawdziłam, że leczycie od listopada, to jeszcze nie tak długo napewno będa wkrótce efekty a poten spokój. trzeba pamoętać o częstym myciu WSZYSTKIEGO do wody można dodac octu, grzyb nie lubi kwaśnego srodowiska. Do prania które należy robic często tez można dodać ocet.
To tyle mi sie wspomniało :lol: Powodzenia.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto gru 16, 2003 23:35

Witaj! Niestety(albo stety) nie mam doświadczeń z grzybicą, ale napewno znajdziesz coś na ten temat na forum. Skorzystaj z wyszukiwarki :)

ina

 
Posty: 4096
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2003 23:38

Witaj na forum :D

Współczuję bardzo konieczności walki z tym paskudztwem :cry:
Osobiście wiele Ci nie pomogę, bo na szczęście nie miałam do czynienia z tym paskudztwem.
Wrzuć w wyszukiwarkę hasło "grzybica" - wyświetli się sporo wątków, w których być może znajdziesz jakieś dobre rady.

Wiem też, że podobne problemy miała kasia piet ze swoją pierwszą kotką. Jeśli Kasia nie pojawi się na forum, spróbuj wysłać jej prywatną wiadomość. Jej walka została uwieńczona powodzeniem, więc może będzie w stanie Ci pomóc.

Trzymam kciuki za powodzenie w leczeniu :ok:

Sigrid

 
Posty: 6643
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto gru 16, 2003 23:54

Dzieki za odzew! Zaraz sprobuje poszukac jakichs dawnych watkow o grzybkach.
Nelly, nasz Koci wcale nie wygladal tak zle, no moza poza pierwszym szokiem kiedy przyjechalam do Arki go odebrac po goleniu (robia to w narkozie). Poznalam go tylko po jego pieknych, zlotych oczach!
Teraz wyglada troche jak ratlerek z przyprawionym omylkowo dlugim chudym ogonem (a na nogach ma cos w rodzaju papuci goralskich, bo stop mu nie golili). I tak jest najpiekniejszym kotem na swiecie :)
Poza Imaverolem nie smaruje go niczym. Nasza pani dermatolog sugerowala clotrimazol w plynie - ale wet powiada, ze Imaverol jest mocnym srodkiem, i nie trzeba niczym dodatkowo; jezeli grzyb bedzie sie bardzo opieral, dorzuci nam cos doustnie (czy dopysknie?).
Co do mojego Daniela, to sadze, ze jego grzybek sie tak opiera, bo w pazdzierniku i listopadzie duzo chorowal (probowalam go dac do zlobka) i bral antybiotyki przez dwa tygodnie. Pani ordynator ze szpitala dermatologicznego, przerazajaca niewiasta w wieku postbalzakowskim, przy ostanim przegladzie Daniela zaczela mnie podnosic na duchu zdaniami w stylu "Pani wie, ze u dziecka to sie moze leczyc pol roku i wiecej, a u kota to w ogole baaardzo trudno jest wyleczyc", wypowiadanymi tonem zlowrozbnym. Troche mnie to podlamalo...
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto gru 16, 2003 23:56

RyuChanek i Betix pisze:. Kotki dostały więc Flukonazol wewnetrznie, dośc łagodny środek jak na tego typu leki ale różnie to bywa. Mogą uszkodzić wątrobę, zwłaszcza jak jest ona w nienajlepszym stanie. Jest to lek podawany również dzieciom. Po tym leku zeszło to z kotów po 4-tygodniach. .


Fluconazole łagodnym środkiem? Coś musiałaś pomylić. To silny środek, a u dzieci do lat 13 to w ogóle w przypadku bezwlględnej konieczności (nie określono jednoznacznie skuteczności i bezpieczeństwa tego środka u dzieci). Raczej tego dzieciom nie dają.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 16, 2003 23:57

Synkowi podawaj koniecznie jakieś leki na podniesienie odporności - wtedy łatwiej poradzi sobie z grzybkiem. Kotu zresztą też :) Np. Echinaceę w tabletkach - jest super!
Będzie dobrze! :ok:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro gru 17, 2003 0:04

RyuChanek i Betix pisze:. Ko Flukonazol wewnetrznie, dośc łagodny środek jak na tego typu leki ale różnie to bywa. Mogą uszkodzić wątrobę, zwłaszcza jak jest ona w nienajlepszym stanie.

No właśnie napisałam "jak na tego typu leki". Wszystkie leki na grzybice sa silne i trzeba z nimi ostroznie ale czasami nie ma wyboru. Najlepiej wcześniej zrobic odpowiednie badania a i po leczeniu też. Tak jak pisze Rysia podnosić odporność, choc na moich dzieciakach akurat echinacea to podziałała jak woda. I jesli juz sie decyduje na leki wewnetrzne to koniecznie cos osłonowo na wątrobę. A dla dzieci (i kotków) jest Flukonazol w syropie. Własnie to stosuje mój pediatra którą sobie bardzo chwale między innymi za ostrożność w stosowaniu leków, zapisuje je tylko jak są konieczne a czasami są.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro gru 17, 2003 0:15 mikrosporoza

U ludzi większość leków przeciwgrzybiczych działa miejscowo - np. na włosy, skóre, lub stosowane doustnie - wyłącznie w obrębie przewodu pokarmowego (np. Nystatyna). Grzybice wszelkie tłucze lek, któy podawany może byc w tabletkach i nazywa się w droższej formie Diflucan (Pfizer) a polski odpowiednik, równie dobry. lecz tańszy - ketokonazol. Zasugeruj swojemu vetowi takie rozwiązanie, może sprawdzi się u kota. Nie jestem pewien, bo zawodowo leczę ludzi, ale koty kocham :D
Czesława, Ryszard i mrhyde

Obrazek

mrhyde

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Pt gru 12, 2003 23:10
Lokalizacja: Alicante, ES

Post » Śro gru 17, 2003 0:32

Witaj 8)

Proponuję zajrzeć i tutaj (to z czasu, gdy Star marynowała grzyba): http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=3006&start=0

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 17, 2003 1:24

Moj Maly od jakiegos czasu dostaje Lymphosil na podniesienie odpornosci. Na grzyba, jak juz mowilam, Lamisil & zewnetrznie Hascofungin alternatywnie z Betadine. Zmiany na ciele najpierw prawie mu znikly, ale teraz niektore zrobily sie znowu zaczerwienione, z takimi jakby krosteczkami, co mnie troche niepokoi. Na wlosach dwie lysinki wielkosci 2 groszy kazda, z ktorych pani dermatolog kazala mi wyskubywac wyrastajace chore wlosy. Powiada, ze nie trzeba myc wlosow w niczym specjalnym, ale wet mowi, ze mozna Nizoralem myc, to pomoze (troche obydwoje sobie wchodza w droge z poradami, co mnie deprymuje. Ale Nizoral i tak jutro kupie). Kontrola w poniedzialek. NB pani dermatolog, dr Lipska, jest przemila osoba i milosniczka kotow. Jej pierwsze slowa, jak nas zobaczyla, byly "Tylko przypadkiem nie ukatrupiajcie kota!", za to pani ordynator, ktora przyprowadzila ekipe stazystow, zeby podziwiali grzybki mojego Daniela, chyba kotow nie lubi.
Koto ma dwa duze okragle placki grzybowe na grzbiecie, pomimo leczenia przeszlo 2 tygodniowego wlasciwie bez zmian. Teraz zrobilo mu sie pare malych ognisk na pysku i uszkach. Dzis wieczorem zostal wykapany i do tej pory nam tego chyba nie wybaczyl, bo zaszyl sie w koszyku i sie nie pokazuje. Wet (dr Stefanowicz z Arki) dal mi dawke Imaverolu na jakies 3 tygodnie, na razie nie zdecydowal sie na doustne srodki pewnie ze wzgledu na ich potencjalna szkodliwosc, i moze tez na to, ze Koci przeszedl dopiero co ten koci katar i jakies 12 dni bral antybiotyk (Ronaxan).
Aha, przeczytalam watki grzybowe Star i jeszcze paru innych osob; troche mnie to podnioslo na duchu i pozwolilo uwierzyc, ze da sie pogonic kota grzybicy.
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro gru 17, 2003 8:26

coś kolwiek na temat samej choroby (bo to właśnie o niej chyba jest mowa) znajdziesz na http://www.koty.pl/pzfkotyrasowe/polska.html
a z medycznego pkt. widzenia tutaj http://www.vetserwis.pl/alfabet.html
Raddemenes
_________________
Obrazek

Raddemenes

 
Posty: 1725
Od: Śro lis 19, 2003 23:40
Lokalizacja: "Z krainy czarów"

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Magda_Lena_Coon, zuza i 80 gości