Spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba. Informuję wszem i wobec, że dołączyliśmy do klubu "Walczących z lambliami".

Ale od początku.
W poniedziałek byłam z Zenkiem do kontroli i z Kaśką ponownie do szczepienia. Zenek okazał się być już zdrowy (tylko mam mu jeszcze oczy smarować maścią), więc Kaśka dostała igłą w pupę. Lekarka powiedziała, że ona ma rozbudowany nos jak u norwega. Nie wiem o co chodzi ale byłam naprawdę dumna

.
Ponieważ Zenek ciągle się załatwia ze śluzem i czasem była też kropelka krwi to zdecydowałam, że trzeba badać. W niedzielę złapałam próbkę zenkową (złapałam, bo mi się udało podstawić mu słoik pod tyłek - nie sądziłam, że mam taki refleks

) i wygrzebałam z kuwety próbkę kaśkową. Wczoraj z tej okazji miałam urlop i zaniosłam te trofea do badań. Wahałam się ale w końcu szarpęłam się na dodatkowy test na gardie ale tylko u Zenka. No i po południu się okazało, że standardowa parazytologia i pierwotniaki wyszły ujemne u obu ale lamblie Zenek ma. Skoro ma Zenek to zapewne mają wszyscy. Biegiem do wetek. Ustaliłyśmy leczenie ale trzeba odczekać trochę od szczepienia Kaśki. Skoro Blender u Ewy też miał lamblie to najprawdopodobniej to Bura Minia jest ich źródłem u mnie w domu. Ona nie ma zupełnie objawów.
Miałam ciężką robotę przed sobą - porozmawianie z właścicielami Benia i Iśka. Byłam już tak zdruzgotana tym wszystkim, że postanowiłam tego nie odkładać. Najpierw na tapecie był Benio. Zadzwoniłam do właścicieli i się okazało, że Benio właśnie czeka w lecznicy. Pognałam tam od razu. Nie chcieli mnie martwić ale mały miał problemy z kupalem (poza tym bawi się normalnie i nie wygląda na chorego - jest cudny, mruczał, lizał mnie po ręce i smok waży już 3 kilo). Był już po pierwszych badaniach parazytologicznych, które wyszły ujemne. Ja po takim dniu byłam tak nakręcona, że lekarka poprosiła mnie abym wyszła z gabinetu i miała 100% racji. Rany ale mi było głupio. Benio już jest leczony (jego nowa koleżanka Szyszka też

).
Potem zadzwoniłam do właścicielki Iśka-Felka. Mały nie ma objawów ale zrobimy mu badania. Nie mogłabym spać spokojnie gdybym tego nie zrobiła. Mam nadzieję, że będzie zdrowy i nie trzeba będzie robić badań ludziom.