['] ['] [']
Teraz jest poważny problem - stado na podwórku. Każdy z kotów może zachorować.
Trzeba je wszystkie złapać i zaszczepić. Szczepionki będą, ale jest problem z łapaniem i szczepieniem. Może ktoś mógłby z tym pomóc? Najlepiej byłoby te koty łapać w podbierak i szczepić na miejscu - które się da.
Jana nie powinna łapać, bo Rózik nie był szczepiony. Już jest ogromne ryzyko, bo Jana miała kontakt z Oczkiem. Ale nie powinna dalej ryzykować.
Ja z kolei nie umiem łapać w podbierak i nie umiem robić zastrzyków

Będziemy kombinować, szukać, ale może ktoś Was mógłby pomóc, albo zna kogoś, kto mógłby pomóc?
Dla tych kotów to kwestia życia lub śmierci.
Dla całego stada.