Mizia (nie wiem dlaczego ale bardziej pasuje mi do niej Moria, nawet na to reaguje lekko) przyjechala wraz z Kiwi, Gacusiowa mama i Tomkiem dzis przed 13. Koteczka obwachala domek i niezwracaajc uwagi na Piro schowala sie w sypialni pod lozkiem. Piro z kolei wpadla w szalenstwo polowania na myszke Mizi (Morii

Krolewna jest kotem typowo wysokogorskim. Idealnie czuje sie na najwyzszym punkcie mebli w kuchni (wytarla mi stare kurze na tej szafce

Mizia (Moria) jest niesamowita. Chodzi tak powolutku, dystyngowanie, niczym jak prawdziwa krolewna. Ma cudowne spodenki na tylnich nozkach i owlosione opuszki stopek. A oczy? Oczy wygladaja jak wielkie szklane oczeta misia z dziecinstwa. Piekne!
Faktycznie! wyglada jak Bestia Ewuhy, z tym ze ma dluga siersc!
