Czarna Mamba i jej kocięta. Nowy film Malibu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 14, 2009 16:29

maaaagda pisze:Najlepsza jest ta, że się na mnie nie pogniewałyście, ja jestem taka panikara.


:smiech3: :smiech3: :smiech3:

maaaagda pisze:Pamiętajcie o powtarzaniu odrobaczeń. Chciałabym zapytać, dlaczego niektóre kociaczki są oddzielone od mamy? Czy cos źle zrozumiałam?


Madziu, chodziło mi o to, aby słabsze miały cyce tylko dla siebie,
bo kluchy uwalają się cięzko i pozostałym trudno jest się dostać.

Kuweta sprawdzona, ani śladu robala :cry:

Kiedy można powtórzyć?
Kotkę oszacowałam na jakieś 3-3,5 kg,
dałam jej 7 kresek pyrantelum,
maluchom natomiast tyle co na polizanie, czyli pewnie po 1/2 kreseczki.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto kwi 14, 2009 17:34

Nie chcę decydować, a na wetów nie zawsze można liczyć.
Majencja napisała, że daje 3 kreseczki , ja dawałam na początek 2-3 kreseczki. Trudno, to nie wynika z przeliczeń, ale 1/2 kreseczki rozsmaruje się w pysiu i niewiele pomoże. Dałabym zaraz wiecej i już. Pyrantelum mało wchłania się podobno z przewodu pokarmowego.
Powtarza się po 14 dniach. Może się mylimy, ale żaden mi od odrobaczenia nie padł, a bez niego było źle...
Majencja też na swoich kociuniach sprawdziła i jest ok. więc ...odwagi...
Troszkę boję się opowieści o bardzo zarobaczonych kociakach, które podobno "zapchała" duża ilość robaków po odrobaczeniu, a zaparcie też jest złe. Na zaparcie ...parafina, jakby co.
4 tygodniowym dawałam już Verminth 1 ml na 2 kg, więc łatwiej dawkować.

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Wto kwi 14, 2009 18:55

Ja jezdem taka mądra :D bo mój wet tak mi poradził jeżeli chodzi o dawkę kocią o innych sprawach wiem z codzienności bo jestem też wetem ale :twisted: ludzkim to sobie po ćwiczyć trochę mogę :twisted: A weta mam fajnego. Był ze mnie dumny a właściwie z mojego Tosia, który wg innego weta nie miał prawa przeżyć będąc w takim stanie. Z reguły dawki leków u kotów są większe niż u ludzi a u ludzia Pyrantelum jest 10mg na kg wagi.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto kwi 14, 2009 21:05

Basiu jak kluseczki , jak pralniaczek sie miewa, na pewno grzeczny kicio :)
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 15, 2009 10:48

meggi 2 pisze:Basiu jak kluseczki , jak pralniaczek sie miewa, na pewno grzeczny kicio :)


Basiu co słychac?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw kwi 16, 2009 16:02

meggi 2 pisze:
meggi 2 pisze:Basiu jak kluseczki , jak pralniaczek sie miewa, na pewno grzeczny kicio :)


Basiu co słychac?


Dellfinku co u malenstw?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw kwi 16, 2009 23:19

Basiu czy koty żyja?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt kwi 17, 2009 1:41

Meggi, jestem, obiecałam, nie krzycz tak! :cry:


Pralniczek jest, nie odrywa się od cyca, rośnie głównie na boki.
Maluszek po przyjeździe do nas ważył 255g, po dobie już 264g.
Potem miał chwilowy spadek wagi, ponieważ całą noc przespał razem z innymi kluchami poza klatką. Jutro ważenie.

Niestety on też złapał wirusa.
Objawiło się najpierw kilkukrotnym kichaniem,
a wczoraj miał zupełnie zaklejone ropką prawe oczko.

Wyciągnęłam, odmoczyłam i przez powstałą szczelinę wyciekło dużo świeżej ropy.
Po oczyszczeniu nałożyłam atecortin.
Dziś oczko jest dużo lepsze; będziemy kontynuować.

Pozostałe oczka są już zdrowe.

Biało-bury kocurek zaczął dziś lepiej rokować, tfu tfu
udaje mu się dopchać do cyca,
biegunka jest już znacznie mniejsza,
waga odbiła się od dna.
Poproszę o kciuki
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt kwi 17, 2009 2:21

[*]


Tę wiadomość specjalnie piszę w osobnym poście


Dziś o godz. 1.30 odeszła bura dziewczynka z białym noskiem

Obrazek Obrazek


Nie wiem co było przyczyną zgonu, mogę się tylko domyślać, że ogólne wycieńczenie organizmu.

Bardzo mało była ostatnio przy cycu, Justynka ją dokarmiała.
Miała chore oczko, ale już ładnie zostało wyleczone.
Miała biegunkę, która po nifuksazydzie tylko trochę została opanowana.
Przeszła cały proces odrobaczania tak jak pozostałe.
Gdy rodzeństwo trudno było od matki oderwać,
to koteczka najczęściej spała na kotce, jakby ogrzewając się.
Dziś jej waga spadła poniżej stanu krytycznego, poniżej 200g


Efcia, po Twoim wyjściu kotusia leżała na moich kolanach,
parę razy ją budziłam. Po północy sama wyszła z kocyka. Zaniosłam ją na koc przy klatce, aby zrobić mleko.
Powędrowała, bardzo chwiejnie w kierunku klatki. Owinęłam rękę bluzą i podałam pod sam nos matki.
Kluchy wypchnęły ją, więc jeszcze raz ... Zrobił się ruch i straciłam ją z oczu.
Wreszcie postanowiłam dać kotce to doskonałe mięso od Ciebie, wywabiłam ją z domku i zobaczyłam maleńką.
Matka swoim ciałem odgrodziła ją od pozostałych dzieci.
Kotusia chciała umrzeć przy matce.

Zabrałam cały domek, zabrałam ciało, obejrzałam pozostałe pupy i oczka, obmyłam biało-burego, podałam atecortin whikasowi.
A teraz próbuję się zmusić do pochówku.

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt kwi 17, 2009 6:44

dellfin612
Adopcje.Miau.PL: 4

Meggi, jestem, obiecałam, nie krzycz tak!


Dellfin gdzie widzisz mój krzyk :o - ja tylko pytałam o kocia rodzinke , brak wiadomosci od 3 dni to rozne mysli przychodza do głowy.

Malenka spij w spokoju. :(

Za reszte rodzinki. :ok: :ok: :ok:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt kwi 17, 2009 9:10

...i smutne i dobre wieści...
Ja obawiałam się najgorszego, gdy cisza trwała tak długo, już bałam się pytać...
Trzymam kciuki bardzo mocno :!:

Czy ta biegunka jest podobna do poprzednich?
Jeżeli masz w domku pierwotniaki, to każdy nowy miot, czy osłabiony dorosły kotek załapie te pierwotniaki. Ja przeleczyłabym wspominanym przeze mnie lekiem ...wszystkie kotki domowe, kuwrety umyć chociażyby octem...
Ostatnio edytowano Pt kwi 17, 2009 17:26 przez maaaagda, łącznie edytowano 2 razy

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Pt kwi 17, 2009 9:31

delfinku mocno sciskam :cry:

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt kwi 17, 2009 11:28

maaaagda pisze:...i smutne i dobre wieści...
Ja obawiałam się najgorszego, gdy cisza trwała tak długo, już bałam się pytać...
Trzymam kciuki bardzo mocno :!:


Madziu, na przekazanie złych wieści zawsze znajduje się czas,
trudniej go zorganizować na prozę życia,
a tym bardziej, że miałam mnóstwo innych zajęć.

Meggi dorwała mnie na wątku zaginionej kotki
i napisałam, że się odezwę, obie z Efcią widziałyśmy jak malutka powoli odchodzi.
Odeszła tak jak Misiaczek w przeddzień swoich 4-tygodniowych urodzin.

maaaagda pisze:Czy ta biegunka jest podobna do poprzednich?
Jeżeli masz w domku pierwotniaki, to każdy nowy miot, czy osłabiony dorosły kotek załapie te pierwotniaki. Ja przeleczyłabym wspominanym przeze mnie lekiem ...wszystkie kotki domowe, kuwrety umyć chociażyby octem.


Tego leku tu nie kupię, ale jeśli będę miała szczęście to dziś trafię na otwartą wiejską lecznicę i tam zapytam.
Cały sprzęt kuwetkowy po każdym kocie jest myty domestosem i wyparzany.

Zaraz muszę wyjechać, więc ważenie klusek odbędzie się wieczorem.
Na razie tylko krówka postanowił pospacerować i była okazja wrzucić go na wagę: 392g! :lol:
Pozostałe są wciśnięte w źródło mleka.

Co do whiskasa, to nie wiadomo gdzie złapał wirusa:
najpierw był w piwnicy u Meggi, potem w domu u Meggi, potem u Praksedy.
Do mnie przyjechał w niedziele wieczorem, a we wtorek kichnął, w środę miał zaropiałe oczko.
Nie sposób dociec na 100% źródła wirusa.
Sądzę, że on jest troszeczkę starszy niż mówiono i urdził sie gdzieś pomiędzy 26 a 30 marca.

Kociaki dziś mają 4-tygodniowe urodziny :torte:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt kwi 17, 2009 11:35

U mnie ossesek byl tylko 1 godzine w domu.
Jaki Basiu potrzebujesz antybiotyk?

Basiu pralniaczek urodzil sie 1 kwietnia , po południu na 100% , kotce dawalam dobre jedzonko , mleko, miesko i moze bardziej jest odporny na choroby bo i kocia mama w lepszej kondycji.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt kwi 17, 2009 11:49

Tak jak poprzednio, pisałam, tylko powiedz, a prześlę ten lek. Podaje sie go raz dziennie, więc nie jest to tak kłopotliwe.

Wiekie gratulacje dla maluszków ich mamy i opiekunki:)))
Trzymam mocno kciuki :!:

PS.Moja znajdka znalazła nowy domek, Pomponik ma dwie zakochane w nim opiekunki:)))
Ostatnio edytowano Pt kwi 17, 2009 11:58 przez maaaagda, łącznie edytowano 1 raz

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 15 gości