Schronisko w Jozefowie. Koty czekaja na dom, str.1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 19, 2006 19:45

do mnie jedzie ta szylkretka z czarnym
kciuki sie przydadza bardzo

ze wzgledu na mozliwosc zarobaczenia moich kotow (a Daisy sie bardzo ciezko odrobacza, bo przestaje jesc i inne takie wyprawia :? ) koteczka bedzie mieszkala w lazience przez dluzszy czas
jako ze jest to zwykle pomieszczenie, gdzie przechowywane sa kociaki, rowniez te Gwiazdkowe ktore umarly na p., zaraz lazienke bede jeszcze raz naswietlac (wczesniej zostala wymyta roztworem Ace)

mam nadzieje, ze szybko uda sie ja doleczyc i zaszczepic - dopiero wtedy bede chciala ja wypuscic "na pokoje"...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sty 20, 2006 14:12

Zimno przyszło...
koteczkom marzną łapki, marzną uszki. Katar noski zatyka. :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt sty 20, 2006 14:20

Nam rano samochód nie odpalił i już miałam wizję, że nie pojedziemy po tę szylkretkę...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 20, 2006 15:39

Atka pisze:Nam rano samochód nie odpalił i już miałam wizję, że nie pojedziemy po tę szylkretkę...

mam nadzieje, ze jednak sie uda
bo od jutra to w ogole ma byc Syberia :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sty 20, 2006 17:15

Kotka już w lecznicy

Tylko siązeczkę raczej niewłaściwą wydali :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt sty 20, 2006 18:41

Już jest Syberia :roll:

Pojechałam, nie było pani Agnieszki, tylko jeden młody chłopak. Poszłam sama po nią ("pani sobie poradzi?"). W baraczku dalej nie ma żarówki, w świetle otwartych drzwi ją znalazłam i zapakowałam do transportera. Poszłam do biura, chłopak nie wiedział, co ze mną zrobić, więc kazałam sobie znaleźć książeczkę nr 52, wypełniłam umowę na kotkę numer 52 i poszłam.

W samochodzie coś mnie tknęło i zaczęłam jej do ucha zaglądać. I zobaczyłam coś, co wyglądało na ... 62. A w lecznicy, w pełnym świetle, znalazłam ... 162 :?
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 20, 2006 19:03

hmm, czy uda sie wlasciwa ksiazeczke wydostac stamtad?

koteczka juz rozgoscila sie u mnie w lazience
w lecznicy musiala byc strasznie przestraszona, tak jakby kwilila - ale w taki sposob, ze nie mozna bylo jednoznacznie powiedziec, czy to jakis problem (np pluca) czy sie boi, u mnie w domu przestala
ma kk, ale dosc lekki :wink:
nie bylo naszej pani doktor, wiec na pelny dokladny przeglad dopiero w poniedzialek wieczorem :(
temperatura w normie, uszy - bardzo brudne, w jednym mi wyglada na swierzb no ale to pani doktor sie wypowie
antybiotyk mam zaczac podawac dopiero od jutra

jest brudna i troche smierdzi :oops: , ale mam nadzieje, ze sie domyje wkrotce :wink:
wyszla z transporterka sama, poczula suche postawione tuz obok i sie do niego przypiela :lol: (hills z krolikiem)
mruczy na maksa, ociera sie, nawet brzuch mi wystawila 8)
boi sie wszelkich odglosow domowych (sasiedzi) no i lazienkowych, kibelek to jej wrog numer jeden :roll: mam nadzieje, ze sie przyzwyczai

jest super ladna i miziasta
mnie sie boi tylko kiedy wchodze do lazienki, potem zaczyna mruczec

jutro zaloze jej watek osobny

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sty 20, 2006 19:14

Myślę, że się da, trzeba odwieźć tę 52 i zabrać właściwą.

Ja jutro nie dam rady, któregoś dnia w tygodniu powinnam dać radę, (środa-piątek). Chyba, że ktoś będzie jechał wcześniej...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 20, 2006 19:18

Atka pisze:Myślę, że się da, trzeba odwieźć tę 52 i zabrać właściwą.

Ja jutro nie dam rady, któregoś dnia w tygodniu powinnam dać radę, (środa-piątek). Chyba, że ktoś będzie jechał wcześniej...

to moze ja ksiazeczke zostawie dla Ciebie w lecznicy? w poniedzialek?
podasz mi na pw swoje nazwisko? :oops:

tak bedzie najlatwiej chyba :wink:

i bardzo, bardzo dziekuje za pomoc Atka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Mysza, transporterek Twoj czeka w lecznicy :wink:

i tak troche BTW, ale wpadlam na nowy sposob ocieplania transporterka :wink:
mam taka stara zimowa kurtke z kapturem - owinelam w nia transporterek i przypielam w kluczowych miejscach takimi "biurowymi" zaciskami do papierow, takie czarne ze skrzydelkami
kaptur akurat na kratke
super :wink: :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sty 20, 2006 19:25

W poniedziałek będę z kocicą z kociakami, może się nawet spotkamy :D

Ale nazwisko Ci zaraz wyślę ;)

A na Myszę to w ogóle sporo czeka w lecznicy 8)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 20, 2006 23:28

Na myszę owszem całkiem sporo czekało w lecznicy, przyszłam z jednym transporterkiem wyszłam z dwoma. Dodam, że cięzkimi ;)
Dobrze, że Ann mnie podwiozła :)

A tak wogóle skąd wziął się pomysł, że kotka ma numer 52?


(i tak półoficjalnie ;) Gamina i Nakor tydzień są u mnie, a futro jeszcze im śmierdzi, chociaż mniej)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob sty 21, 2006 8:51

Mysza pisze:A tak wogóle skąd wziął się pomysł, że kotka ma numer 52?


Stąd:

agis pisze:Powiadomilam, ze w piatek przyjedziecie po kotke. Kotka ma nr 52. Upomnijcie sie o ksiazeczke kotki.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 21, 2006 9:28

wydaje mi sie to malo prawdopodobne, zeby ona w schornisku dostawala cos na zakwaszanie moczu np Ginjal, jak myslicie?
bo wczoraj i dzisiaj zrobila zielone siooo
zaraz napisze w watku zreszta

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sty 21, 2006 13:04

Atka pisze:
Mysza pisze:A tak wogóle skąd wziął się pomysł, że kotka ma numer 52?


Stąd:

agis pisze:Powiadomilam, ze w piatek przyjedziecie po kotke. Kotka ma nr 52. Upomnijcie sie o ksiazeczke kotki.

Jeśli to podała pani ze schroniska przez telefon, to chyba nie do końca wiarygodna informatorka (jak widać) :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob sty 21, 2006 13:05

Beata pisze:wydaje mi sie to malo prawdopodobne, zeby ona w schornisku dostawala cos na zakwaszanie moczu np Ginjal, jak myslicie?
bo wczoraj i dzisiaj zrobila zielone siooo
zaraz napisze w watku zreszta

n i e m a s z a n s :(

tam nawet kociaki z zaklejonymi oczami kropel nie dostają regularnie
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, lucjan123 i 78 gości