Kaska pisze:wi - a nie wiesz czym go w klinice odrobaczyli ?
moze strongholdem
co do swierzbu w takiej sytuacji - raz odbierajac kociaka od osoby prywatnej widzialam sliczne rozowe uszka - na nastepny dzien wylazl sliczny swierzbik
rozkoszna pani uszka przed wydaniem wyczyscila - tak by poszedl bezproblemowo
te koty byly przez kogos do kliniki przyniesione przeciez![]()
i czytam
Kasiula,
mu do tej pory syfy niesamowite wypływają z uszek. Lekarz czyścił mu uszy kilkanaście minut


Mówili, że kociaka odrobaczyli, nasz wet dał mu jeszcze raz jakąś substancje płynną od razu do pyska:)
Mały ma czyte qpale i chyba ogólnie jest zdrów! Oby jak najdłużej !:)