Cm.Wolski - głodne, chore, POMOCY w łapankach, karmieniu..

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 29, 2008 20:50

Coś mało osób tu zagląda, a koty z cmentarza bynajmniej nie zniknęły :?

Dziś na cmentarzu w okolicach Beżki przy słupku 73 stawiły się te same koty co poprzednio. Beżki ani śladu. Widziałam poza tym dwa czarne (nieciachnięte) przy grobie p. Kondratowicza i młodego burasa przy kościele.
Najciekawiej było przy plandece. Dojście zastawili robotnicy taczkami, więc przedostanie się tam przypominało górską wycieczkę. Ale sie opłacało. Kiedy wyłożyłam surową wołowinkę w dziurze muru pojawiła się bura mamuśka. Ona to mięsko uwielbia, ale tym razem zamiast jeść ofuczała mnie ostrzegawczo. I odeszła. Zamiast niej natomiast ukazał się czarny łebek kociaczka. Nie jedyny, wkrótce tych łebków w dziurach muru było trzy. Kociaczki ostrożne, ale zaczęły się coraz odważniej raczyć jedzonkiem pod czujnym okiem mamusi. Czekała aż się nasycą i przy mnie nie podeszła do misek. Wzorowa matka - to są ostatnie jej kociaczki, bo została ciachnięta. Wyglądają zdrowo i ładnie.


ObrazekObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Znacznie smutniejszy widok zastałam na murze koło śmietnika. Przytuliły się tam dwa maluchy, wyraźnie chore na koci katar. Poustawiane tam miały picie i chrupki i jeszcze coś, ale obawiam się, że w nienajlepszym dla kociąt gatunku. Bałam się jednak podejść, żeby nie spadły spłoszone po niewłaściwej stronie. Jeśli będą takie możliwości, to one pierwsze powinny zostać odłowione, karmią je kwiaciarki, więc pewnie by pomogły.


ObrazekObrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15428
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto lip 29, 2008 20:58

:( :( :(
Cholera, te kociaki na murku są naprawdę chore :( Może panie, które je karmią, mogłyby im chociaż unidoks w jedzeniu przemycać? Bez leczenia będzie z nimi kiepsko, a wolnych DT nie ma...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lip 29, 2008 20:59

ja chętnie poprzemycam
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lip 29, 2008 21:01

Satoru pisze:ja chętnie poprzemycam


Codziennie przez dwa tygodnie - dasz radę? W razie czego lek załatwię, dawkowanie znam.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lip 29, 2008 21:07

codziennie nie dam. czesto pracuje tak, ze cmentarz juz zamkniety.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro lip 30, 2008 1:18

Ale można z kwiaciarkami się dogadać. Byle im dawały w czyms dobrym, bo w kaszance to nie zjedzą. Może zakupić w tym celu parę puszek tuńczyka?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15428
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 30, 2008 9:35

Ja mogę zorganizować antybiotyk, ale trzeba podawać CODZIENNIE - inaczej to nie ma sensu.

Niestety, nie znam kompletnie kwiaciarek, czy ktoś mógłby z nimi ustalić podawanie leku? Czy one są w stanie i chciałyby pilnować, żeby kociaki lek zjadły?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 30, 2008 10:33

śledzę wątek, tylko w ukryciu :wink:
Satoru, a może byśmy jakoś się zgrały i udałoby nam się przez te 2 tygodnie faszerować maluchy? mogłabym 5-7.08 i 11-13.08 (może także 8-10.08, ale to tylko może, na pewno wiedziała będę ok środy-czwartku w przyszłym tygodniu). do 4.08 mnie nie ma (wracam dopiero 4go właśnie) i po 13.08 znów wyjeżdżam.
jeśli by się udało, to musiałabym pod waszym okiem przejść przeszkolenie, ile czego podawać kociakom, bo jestem zielona w tej kwestii. aha, co do pory dnia - mniej więcej ok 18-19ej bym mogła się pojawiać.
Obrazek Obrazek

Obrazek

asia_m

 
Posty: 160
Od: Śro sie 23, 2006 13:01
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro lip 30, 2008 12:43

jeszcze jedno: w necie jestem dziś do 22-23ej, a później dopiero pewnie 4go sierpnia jakoś w ciągu dnia.
Obrazek Obrazek

Obrazek

asia_m

 
Posty: 160
Od: Śro sie 23, 2006 13:01
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro lip 30, 2008 18:47

Kwiaciarek nie znam, niestety, ale przypuszczam, że to te z najbliższej budki, a jeśli nie, to inni powiedzą, które.
Z mojego podwórkowego doświadczenia wiem, że podanie nawet tylko przez 3 dni antybiotyku jest lepsze niż nic - poprawia stan kota i jego organizm ma wiecej siły na zwalczenie infekcji. A wiadomo, czasem delikwent nie stawi się na kolejną porcję lekarstwa i cześć.
Antybiotyk podajemy dokładnie oblepiony tym, co kotu smakuje. Trzeba dać najpierw tylko ten kawałek z lekarstwem, sprawdzić, że kot zjadł, potem resztę jedzenia. Zawsze warto mieć ze sobą więcej dawek na zapas, na wypadek, gdyby coś się zmarnowało, czy chwycił to niewłaściwy kot.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15428
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 30, 2008 21:07

asia_m, dobry pomysl, warto byloby sie zgrac. ja w zasadzie moge codziennie kiedy ide do pracy, tylko czy cmentarz czynny jest o ok 8?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro lip 30, 2008 21:25

Satoru pisze:asia_m, dobry pomysl, warto byloby sie zgrac. ja w zasadzie moge codziennie kiedy ide do pracy, tylko czy cmentarz czynny jest o ok 8?


Oczywiście, skoro łapanki odbywały się przed siódmą :wink:

Unidoks podaje się raz dziennie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 30, 2008 21:26

ano tak. chyba jeszcze nie wlaczylam trybu myslenia. wiec moge podawac.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro lip 30, 2008 21:54

musi być otwarty o 8ej (rano) - gdy pracowałam po tej stronie Wisły, to tam chodziłam ok 7ej rano i brama była otwarta, mogłam wejść bez przeszkód.
co do pory podawania leku: mogę jeździć po pracy - czyli ok 18-19ej - i teraz musimy zastanowić się, czy takie różne godziny podawania leku (rano-wieczór) nie zaszkodzą maluchom? może ktoś doświadczony nam doradzi?
Obrazek Obrazek

Obrazek

asia_m

 
Posty: 160
Od: Śro sie 23, 2006 13:01
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro lip 30, 2008 21:56

Antybiotyk powinien być podawany co +- 24 h :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka, sebans, Silverblue i 39 gości