Fredziolina pisze:Marcelibu, w ciągu dnia przenoszę Mamuśkę z malutkim do pokoju i odsłaniam żaluzje.
Wtedy ona wciska sie pomiedzy ksiązki i nawet Tygrynia nie karmi
Czy to panika, czy strach ją paraliżuje, nie wiem.
Wszystkie nasze tymczasy po kilku dniach fruwały po mieszkaniu z rezydentami. Tak kotka jest inna![]()
Zaraz wynosze ją z łazienki, bo muszę nastawic pranie i posprzątać.
Na razie moje próby przełamiania złego nastawienia kotki kończą sie fiaskiem
Hmm, kurcze blade... Może jak przestanie karmić Tygrynia...
Ucałuj proszę Polarka (szczególnie) ode mnie. Jest Kochanym Wujkiem.

,szkoda że kotka się tak izoluje,ale ona tyle przeszła ostatnio 




