Blusia & Chuck - nowe filmiki s.7

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 16, 2007 21:50

Żeby podgrzac atmosfere powiem, ze aftek i lidkam zapowiedzieli sie na Galę Felisową w sobote 26-go do Toli.

Ja widziałam aftka 8)
Aftek, jak przystało na prawdziwego macho, ma kilkudniowy zarost i zabójcze okularki... :wink:

karolka, a Twój TZ tez troche kudłaty, nie?
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro maja 16, 2007 21:56

o maj gad!! 8O

aż nie wiem co mam napisać
hihihihi :roll:
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Śro maja 16, 2007 22:52

A to kolejne zdjęcia kociaków :)

Obrazek


Tym razem to nie moja ręka :twisted: :twisted: :twisted:

Kociaki dorwały się dzisiaj do segregatorów i robiły kontrolę papierów (były bardziej wnikliwe niż fiskus :lol: :lol: :lol: )

Obrazek


Obrazek


i oczywiście filmik, Chuck w ramach antybiotyku dostał jogurt, mam nadzieję, że wetka w piątek da coś osłonowego

http://aftek.pl/koty/galeria/5.wmv



A co do zarostu do Kasia zapomniała dodać, że na kawie będę ogolony :twisted: :twisted: :twisted:

To zaczynamy licytacje? :twisted: :twisted: :twisted:

aftek

 
Posty: 38
Od: Nie kwi 22, 2007 11:09
Lokalizacja: Łowicz

Post » Czw maja 17, 2007 0:01

Kasia D. pisze:Aftek, jak przystało na prawdziwego macho, ma kilkudniowy zarost i zabójcze okularki... :wink:

karolka, a Twój TZ tez troche kudłaty, nie?


O maj gad! 8O 8O 8O Mój ideał ! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

aftek pisze:A co do zarostu do Kasia zapomniała dodać, że na kawie będę ogolony :twisted: :twisted: :twisted:


Nie nie nie!! :twisted: Ma być zarost 8)

Aftek, myślisz może o zmianie partnerki? :mrgreen:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 17, 2007 0:25

Karolka pisze:Aftek, myślisz może o zmianie partnerki? :mrgreen:


A Aftek tańczy turniejowo? 8O

Lidkam to jego ślubna żona, o ile mi wiadomo... 8)
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw maja 17, 2007 0:52

Kasia D. pisze:Lidkam to jego ślubna żona, o ile mi wiadomo... 8)


Kasiaaaaa... wszystko zepsułaś :evil: :roll:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 17, 2007 14:34

Karolka pisze:
Kasia D. pisze:Lidkam to jego ślubna żona, o ile mi wiadomo... 8)


Kasiaaaaa... wszystko zepsułaś :evil: :roll:



Kasia raczej nie :) ale ja na pewno :lol:

Chuck dochodzi do siebie. Dzisiaj rano tak zaczepiał Blusię, że ta do końca nie wiedziała co się dzieje :)

Doszłam do wniosku, że jest jeden minus posiadania kotów :) Wstaję jak połamana, wszystko mnie boli. A to dlatego, że futrzaki codziennie rano (może i w nocy też, ale wtedy mocno śpię i nie kojarzę) kładą się na moich ramionach, szyi, głowie, łokciach, klatce piersiowej (maja miękko :wink: ) z upiorem maniaki. Dziś rano wstałam z bólem szyi (chyba Chucka ulubione miejsce)

I jeszcze jedno :roll: Chuck UWIELBIA (Blusia LUBI) wspinać sie po moich nogach jak mam na sobie dżinsy (nie odpuszczą póki nie wejdą na górę)....na szczęście dżinsy sa w miarę grube i skutków ich zabaw nie widać na mojej skórze :)

Blusia uwielbia wisieć na firance....jakoś do tej pory nie "zajarzyła", że nie potrafi sama zejść...no i tak sobie wisi i się na niej buja dopóki ktoś jej nie zdejmie :twisted: :D

lidkam

 
Posty: 103
Od: Nie kwi 22, 2007 18:49
Lokalizacja: Łowicz

Post » Czw maja 17, 2007 14:51

lidkam pisze:I jeszcze jedno :roll: Chuck UWIELBIA (Blusia LUBI) wspinać sie po moich nogach jak mam na sobie dżinsy (nie odpuszczą póki nie wejdą na górę)....na szczęście dżinsy sa w miarę grube i skutków ich zabaw nie widać na mojej skórze :)


Szarka też uwielbiała, a ja jej na to pozwalałam - do chwili, kiedy zrobiło się ciepło, a kota nie zwróciła uwagi, że zamiast dżinsów mam cienkie letnie spodnie. Aua.
Deli

Deli

 
Posty: 14617
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Czw maja 17, 2007 15:42

hihihi Lidka skąd ja to znam :lol:

najgorszy szok przeżyłam jak Smoła o 4 nad ranem odkryła, dzwonki wiszące na ścianie, ja sie mało nie połamałam zerwana na równe nogi, a kota zgłupiała z deka, zrzucając mi wszystko z szafki hihi
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Czw maja 17, 2007 16:00

Jeśli chodzi o spanie i rozrabianie w środku nocy to bliźniaki są grzeczne :) Grzecznie idą razem z nami spać i wstają też z nami :) Po prostu nie odpuszczą żadnej okazji poprzytulania się na śpiąco do nas :)

lidkam

 
Posty: 103
Od: Nie kwi 22, 2007 18:49
Lokalizacja: Łowicz

Post » Czw maja 17, 2007 16:03

poczekaj jak podrosną :twisted: :twisted:

8O , żeby nie poszło im w indywidualizm :lol:
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Sob maja 19, 2007 20:29

W końcu znalazłem chwilę, żeby coś napisać. Kociaki mają się świetnie. Chuck już wyraźnie ozdrowiał i zaczyna szaleć. Teraz siedzi na rękach u mojego kolegi i domaga się głaskania :lol:



Poka specjalnie dla Ciebie Blusia i kawałek moich nóg :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Obrazek



Fajne kolanka, nie????? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Kasia wygadała, że będę na Felisowej Galii to już żadna nie chce licytować, bo za tydzień za darmo będą miały :roll: :roll: :wink:

aftek

 
Posty: 38
Od: Nie kwi 22, 2007 11:09
Lokalizacja: Łowicz

Post » Nie maja 20, 2007 11:46

Jak cudownie popatrzeć na takie szczęśliwe maluchy.... :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie maja 20, 2007 16:21

Dzisiaj zaczęłam się bać o Chuck'a. Rano nie przyszedł na głaskanie, nie chciał sie położyć, spał na siedząco. Blusia go zaczepiała, a on nic. Nie reagował na głaski, na nawoływania, nie chciał jeść, ignorował wszystko i wszystkich. Koło południa zaczął sie trząść :( Do weta mieliśmy iść około 16-tej na kolejny antybiotykowy zastrzyk (katarek). Ale stwierdziliśmy, że głupotą byłoby czekać. Chuck przelewał się już przez palce. Poszliśmy do weta, zmierzył temp. (41 stopni 8O ) dostał inny antbiotyk, leki na wzmocienie, pyralgine w czopku i troche glukozy z czymś tam. Przy tym ostatnim walczył już resztką sił. Trzymały go 4 osoby, w ręczniku a wet próbowal jak najwięcej mu wstrzyknąć. Wstrzyknął niedużo...wet opatrywał mi palce, bo się krew polała, TŻ był trochę dalej więc doznał mniejszych obrażeń :wink: Chuck wrócił do domu, podszedł do miski, podjadł trochę, umył się trochę, capnał Blusie łapką i poszedł spać. Śpi cały czas, ale reaguje przytomnie. Jest osłabiony, to widać, ale kryzys minął. Było strasznie...
Blusia mu właśnie umyła mu uszka i śpią przytuleni do siebie...
Jutro następna wizyta u weta, mam nadzieję że Chuck szybko dojdzie do siebie.

lidkam

 
Posty: 103
Od: Nie kwi 22, 2007 18:49
Lokalizacja: Łowicz

Post » Pon maja 21, 2007 12:22

aftek pisze:



Poka specjalnie dla Ciebie Blusia i kawałek moich nóg :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Obrazek



Fajne kolanka, nie????? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:



:oops: :oops: :oops:
no to wpadłam po uszy :roll:

Chuck jest dzielny, wykaraska się , ma Was i Blusię to zawsze raźniej
Piszcie na bieżąco jak zdrowie młodego :ok: :ok: :ok:
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: akrobacjum, Blue, Wix101 i 107 gości