Oskarek już w swoim domku w Toruniu :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 09, 2008 13:40

ale mam nadzieję że chociaż brokułki je ta twoja duża, mniam, mniam
takie świeżo wyciągnięte z garnka pazurkiem

Henio
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 13:44

ruru pisze:ale mam nadzieję że chociaż brokułki je ta twoja duża, mniam, mniam
takie świeżo wyciągnięte z garnka pazurkiem

Henio


Ciotki ! :evil:
jak mi tu nie przestaniecie podpuszczać Oskarka, to mu odetnę dostęp do komputera :evil:
Czy ja chociaż raz mogę zjeść spokojnie obiad bez spryskiwacza w ręku ? :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 13:49

pisiokot pisze:
ruru pisze:ale mam nadzieję że chociaż brokułki je ta twoja duża, mniam, mniam
takie świeżo wyciągnięte z garnka pazurkiem

Henio


Ciotki ! :evil:
jak mi tu nie przestaniecie podpuszczać Oskarka, to mu odetnę dostęp do komputera :evil:
Czy ja chociaż raz mogę zjeść spokojnie obiad bez spryskiwacza w ręku ? :wink:

he, he, he
co chcesz od ciotek
to Heniek 8) :wink:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 13:51

Heniu, popraw się zaraz ! I nie demoralizuj młodszego kolegi !
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 18:28

Oskarku - namow Duza na fasolke taka zieloniutka - mniam mniam :)

Serwis
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 18:37

Oskar!!! Czniaj to zielone! Spróbuj krewetek!!! Tych tygrysich!
Pyyycha! Ja spróbowałem! re we la cja!
Tylko "Ona" sie wkurzyła! Mówie ci!
Tak jakbym jej ostatni posiłek zeżarł!
A przecież połowa z opakowania (250g) zostaała ...
No ok - prawie połowa .... połowy :):):) :roll: :)


Gringo

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 09, 2008 19:57

Krewetki ? ... :idea:
Brzmi nieźle :D Może faktycznie mu kupię w ramach (słuchajcie Oskar siedzi teraz między mną a klawiaturą, wyprostowany jak struna i wpatruje się w monitor, wodząc wzrokiem za pojawiającymi się literkami, może on umie czytać, no czad :D a w ogóle to beka, bo zjadł prawie pół kartonika bozity 8O :D ) urozmaicania diety ?
ale mam mu dać surowe czy podgotowane ? Gringusiu, jakie Ty jadasz ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 20:14

"Zieluna" kupiła takie twarde... o! to sie chyba mrozone nazywa
W takiej torbie plastkowej z tesco przyniosła (wiem bo sie bawiłam potem ta torba :wink: ) i zadowolona była jak nie wiem co - ze w fajnej cenie.
(jak w fajnej to nie wiem czemu sie potem darła na mnie że zeżarłem?!? nie zbiedniała przez to bardzo przecież :roll: )

Wyjeła i załała taka gorąąąącą woda (ona na to mówi "wrzatek" i krzyczy na mnie jak podchodze za blisko ze niby poparzyc sie mogę)
Jakas taka krzykliwa baba mi sie trafiła :? :roll:
No nieważne, - załała wrzatkiem i one z różowych zrobiły sie takie różowawo-białawe. Takie na wpół surowe- na pól podgotowane.
Wyjeła limonke , oliwe pół szklanki białego wina i patelnie... ale zadzwonił telefon i poszła gledzić przez niego.
Dzięki temu mogłem sie dorwać do talerzyka.
I całe szczęście - kto to widział takie pysznosci wrzucac na patelnie, podlewać winem i skrapiać cytryna?!

Najlepsze było jak ten jej facet przyszedł ... hehehe, bo to jakas kolacja była dla niego - taka przy swieczkach , romantyczna znaczy się... (mowiła coś że "rocznica"- ale ja nie wiem co to bo ja jeszcze roku nie mam ,hihihihi :lol: )
On jadł makaron z pesto i krewetkami a dla Niej juz nie starczyło - i jadła sam makaron z tym sosikiem - hiehiehiehie :lol: :lol: :lol: :lol:
A łypała na mnie zła jak osa. Ja nie wiem co ten jej facet w niej widzi - zołza taka :)

Gringo

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 09, 2008 20:20

acha, to już mam przepis :D czyli zalewam wrzątkiem i już. Dziękuję w imieniu Oskarka :D

Fajnie masz Paulina z tym Twoim TŻ-em, Panem Romantycznym :D . Moje słoneczko to na kolację przy świecach zjada kanapkę, a świeczek nie palimy, odkąd koty biegnąc po stole podczas takiego wieczoru jedną przewróciły i gasiliśmy serwetę :evil:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 20:26

Mój jest taki "romantyczny" jak hipopotam w zoo :)
To raczej ja walcze (jak to baba) o te resztki romantyzmu - i czasami robie kolację przy swiecach, winie i nastrojowej muzyce.
Jak akurat nie ma jakiegoś meczu albo Kubicy w tv - to się nawet udaje :)

Krewetki :
1. przepis dla kota : - zmrozone (lub lekko rozmrozone) nalezy przelac wrzatkiem , sprawdzic czy nie za gorace i podawać Jaśnie Panu Kotu :)
Im sa bj. surowe - tym chyba lepiej mu smakuja
2. przepis dla Ludzi :
Ważne : zmrozone krewety nalezy przelac wrzatkiem , rozgrzać oliwę na patelni, wrzucic krewetki, chwilke poddusić, dodac przyparwy do ryb (i/lub krewetek) lekko posolić, potem dolac troche białego wina, poddusic, odkryci obficie skropic limonka (ew. cytryną) . mozna dodac 1 zabek siekanego czosnku. Nie gotowac na tej patelni za długo bo sie zrobia twarde. Podawac z makaronem i pesto (lub innym sosem :))
Bardzo ważne : Nie spuszczać kota z oczu!!!! I nie zostawiac go sam na sam z surowymi krewetkami !!!! :wink:

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 09, 2008 21:13

Oskarku.. a ja ci powiem, że dobre są jeszcze takie czarne ziarenka... to znaczy one są czarne a w środku białe i to się fajnie zjada... i takie jakieś dziwne chrupki bardzo mniam mniam, duża mówi na to płatki śniadaniowe (to czemu mi ich nie daje na śniadanie?) i ona je to z mleczkiem... zawsze jak się odwróci to jej chlipam z miski i ona się złości...
Pozdrawiam Murek.
Aaaaa wiem... duży mi powiedział, że to słonko... słoneczko, słonecznik... no jakoś tak... pychota...
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Czw paź 09, 2008 21:42

hydra_pl pisze:Oskarku.. a ja ci powiem, że dobre są jeszcze takie czarne ziarenka... to znaczy one są czarne a w środku białe i to się fajnie zjada... i takie jakieś dziwne chrupki bardzo mniam mniam, duża mówi na to płatki śniadaniowe (to czemu mi ich nie daje na śniadanie?) i ona je to z mleczkiem... zawsze jak się odwróci to jej chlipam z miski i ona się złości...
Pozdrawiam Murek.
Aaaaa wiem... duży mi powiedział, że to słonko... słoneczko, słonecznik... no jakoś tak... pychota...


aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa [ikonka wyrywającego sobie wszystkie włosy z głowy]

przestańcie, błagam :evil:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 7:29

oj nowi Duzi Oskarka to będą mieli z niego ubaw :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 10:46

I pierwsza rzecza jaka zakupia to kłódka na lodówke :):) :lol:

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 10, 2008 11:15

no nie mogę, jaki kulinarny wątek :)



Oscarku a ja Ci powiem że najlepsze jest wszystko co się wyżebra albo ukradnie z talerza, to samo z własnej miski smakuje inaczej...

Szprotka

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1479 gości