Moje kotki tymczasowe. Fotki Makumby s. 64

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 19, 2007 3:37

Kasia D. pisze:Nie bardzo rozumiem o czym mówicie...
Trini ma dom i ludzi, którzy nie mogą sie jej doczekać od wielu tygodni.
Jesli tymczas chce zostawic kota to niech decyduje sie wczesniej. To wszystko.

:?: :?:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 19, 2007 9:18

Ojej szkoda tych dziesięciu złotych a raczej Ciebie Karolka :(
Dziewczynki zmusiły Cie do diety.
Wiesz ja tez nie wiedziałam że Kociaste potrafią sie aż tak zabawiać 8O
Ostatnio Rudek podarł wazne dokumenty Dużego a dzisiaj rano jak wstałam to w łazience mało nie padłam na widok srajrolki :roll:
Obrazek
szkoda gadać :lol:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt maja 25, 2007 23:16

Tym razem Triszka wyjeżdża na 100%. Kasia zabiera ją bladym świtem i jedziemy do Wawy, a potem transport do Poznania.

Dziewczyny chyba czuły że to ostatni dzień razem. Zafundowały sobie kupę szaleństwa i zabawy - dwa tornada tak biegały że nie zauważyły, że siedzę na łóżku, zatem zostałam podeptana i podziubana pazurami :twisted:

Triszka jutro jedzie bez śniadania - mam nadzieje że nie zawyje się na śmierć z głodu... syndrom obozowy jeszcze nie do końca wyleczony. Suchych chrupek na dzien dobry nam nie wolno, bo momentalny paw po chwili :roll: Ale mięsko z kurczaczka dobrze Triszce służy.

Szkoda tylko że w nowym domku będzie sama. :( Naprawdę przydałby się jej drugi kot do towarzystwa - Triszka jest niepoprawną ekstrawertyczką kochającą wszelakie żywe istoty. Może Kasia przekona nowy domek na dokocenie towarzyszem dla Triszki, bo aż żal marnować taki koci potencjał :roll:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 26, 2007 0:30

Jakoś krótko ostatnio są u mnie te tymczasy. Jednak Amant pobił wszelkie rekordy długości pobytu. A ja mogłam się cieszyć obserwacją jego integracji z Nuśką.[/quote]
Jak wy to robicie? Może pomożecie mi znaleść takie domki moim miziastym Dalmie,Dymkowi i Rilli
:oops: jak się wstawia zdjątka????

Rilla&Vivat

 
Posty: 162
Od: Czw mar 15, 2007 20:45
Lokalizacja: Radom okolice i Warszawa

Post » Sob maja 26, 2007 23:26

Nie mogłam wytrzymać z tęsknoty za Triszką... poszłam więc dzisiaj do Niny B. spędzić z kicią ostatnie chwile, podnieść na duchu i pożegnać się już na zawsze :crying:
Biedulka była przerażona, siedziała sparaliżowana za łóżkiem, buczała, jęczała a oczy miała jak pokrętła od radia :cry: Tak strasznie bała się rezydentów. Nie chciała ani pić, ani jeść... kuwetkować.

Wzięłam ją na rączki, pogadałyśmy, poprzytulałyśmy się i Triszce krok po kroku przechodziła panika, nawet troszkę zjadła... Usadziłam ją w koszyczku na wysokościach, żeby miała tam swój azyl. Kochana Tri patrzy przerażonymi oczkami na koty Niny B. i buczy... Ale jutro zostaje sama w domu, zatem ma szansę na trochę spokoju i oswojenia się w nowym miejscu.
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 01, 2007 7:26

Bardzo bym chciała żeby nowi właściciele się odezwali i napisali co u kici. Wiozłam ją wczoraj - była bardzo przestrasznona.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Pt cze 01, 2007 7:28

ania c pisze:Bardzo bym chciała żeby nowi właściciele się odezwali i napisali co u kici. Wiozłam ją wczoraj - była bardzo przestrasznona.


Dziękuję Ci Aniu za transport :love:

Strasznie się martwie o Trini - taka panika to do niej niepodobna :( Zawsze była bezstresowym, wyluzowanym kotem. :? Za dużo zmian chyba dla niej jak na tak krótki czas :cry:

Tak strasznie tęsknie za Trini :placz: :placz:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 01, 2007 12:48

:cry: się poryczałamKarolka
A Nuśka tez pewnie tęskni tak?
Jesteś bardzo dzielna Karolka ,przyznam Ci szczerze że ja jestem mięczakiem jeśli chodzi o tymczasy.Miałam ich kilka ale krótko,te które były u mnie przeszło miesiąc juz zostały poprostu.
Może nowy domek da znać co u Triszki,tak bardzo bym chciała.
Caluję Cię gorąco i Nusieńkę też

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt cze 01, 2007 13:40

Kociama pisze::cry: się poryczałamKarolka
A Nuśka tez pewnie tęskni tak?
Jesteś bardzo dzielna Karolka ,przyznam Ci szczerze że ja jestem mięczakiem jeśli chodzi o tymczasy.Miałam ich kilka ale krótko,te które były u mnie przeszło miesiąc juz zostały poprostu.
Może nowy domek da znać co u Triszki,tak bardzo bym chciała.
Caluję Cię gorąco i Nusieńkę też


Wiesz co... nawet aż tak nie tęskni. Myślałam, że będzie dużo gorzej. Pierwszego dnia, gdy Tri pojechała, Nuśka była trochę zdezorientowana, szukała jej i wyła żałośnie. Ale przez kolejne dni Nuśce wrócił dawny charakter i dawne zachowania... ze zdwojoną siłą :roll: Nuśka co chwilę wskakuje mi na kolana, mruczy, wystawia brzuszki do głaskania 8O Żyć nie daje :twisted: Śpi w nocy w moim pokoju na krześle no i zaczepia mnie czasem żeby się z nią bawić.
Jednak teraz dużo czasu przesypia w ciągu dnia... bo cóż ma robić, jak bawić się nie ma z kim :( Cieszę się, że bardzo ładnie je i nie marudzi nad miską. Może troche jej się futro poprawi i przybędzie ciałka.
Muszę ją w końcu zaszczepić... narazie jest odrobaczona i 6 czerwca idziemy na szczepienie. Potem 2 tyg kwarantanny i 20 czerwca biore jakiegoś pershinga na tymczas :wink:

Nowy domek ma się do mnie zgłosić w sprawie żywienia Trini. Bo biedaczka ma syndrom obozowy i z za szybkiego jedzenia zdarzają jej sie pawiki :( Jak coś bede wiedzieć to zdam relację.

Dziękujemy za uściski Kociamo :love:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob cze 02, 2007 19:10

Szkoda że ani słówka o koteczce nie można przeczytać :? Mam nadzieję że wszystko dobrze sie układa.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Sob cze 02, 2007 20:37

Dostałam maila z nowgo domu. Jest super, Trini podbiła serca całej rodzinki.
Zaraz wkleję tresć maila od nowej mamy kotki.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob cze 02, 2007 22:21

Ale cudowne wieści :dance: :dance2:
Prosimy przekazać Trini pozdrowienia od ciotek z forum :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob cze 02, 2007 23:11

"...Trini jest super!!! Jest przezabawna i bardzo kochana. Wszyscy ją uwielbiamy. Dobrze się u nas czuje. Od razu zaczęła jeść. Daję jej na razie w małych ilościach, ale wszystko co dam, zjada! Jest miłaśna, nie znałam uczucia, kiedy kot wskakuje na kolana... ale fajne. Na balkon sama nie wychodzi (przynajmniej na razie). Bardzo jej zresztą pilnujemy. Aktualnie łapie muchy i daje nam tym samym dużo uciechy! Mogę chyba powiedzieć, że jej się tu podoba.
Bardzo, bardzo dziękuję, że wreszcie się udało i że możemy dzielić swoją radość z nowym domownikiem. Serdecznie pozdrawiam..."


8)
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob cze 02, 2007 23:34

No to super :lol:
Musze powiedzieć że chociaż tylko przez chwilkę widziałam nowych opiekunów Trini - to jeśli 3 osoby 8O przychodzą po kota na stację - musi to tylko dobrze świadczyć :wink:
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Nie cze 10, 2007 12:45

6. Czarny Makumba - ślepinka

W niedzielę 3 czerwca zadzwoniła do mnie Kasia D. z wiadomością, że ktoś obok mojego bloku podrzucił małego kotka. Pobiegłam od razu go szukać... ale bezskutecznie, bo nie znalazłam. Okazało się, że kotka przygarnęła na swoją klatkę pewna pani, od której Kasia dowiedziała się o nim. Córka tej pani przyniosła mi kociaka.
Spanikowałam :strach: kiciuś miał strasznie zaropiałe oczka i nie widać było gałek ocznych. Pomyślałam sobie... Boże, ktoś mu wydłubał oczka :crying:
Wzięłam maluszka do siebie... i zadzwoniłam po Kasię :roll:
Kasia przyjechała z interwencją i okazało się że kotek przechorował katar i kaliciwirozę i zostały mu oczka z opuchniętą rogówką, całe zaropiałe Były też pozostałości po nadżerkach na języku juz zagojone.
Na szczęście nie kichał, nosek miał suchutki... ale masa pcheł :strach:
Odpchliłyśmy go Frontline i leżał przez parę godzin zawinięty w tobołek ze szmatki. Oczywiście póki spał, to leżał... a potem musiałam go pilnować, aby się nie wylizywał. Poza tym musiałam wyłapywać mu pchły z główki, bo latały jak oszalałe i skakały na mnie 8O 8O 8O Jak ja się wtedy stresowałam i spociłam :twisted: Utopiłam może ze 200 pcheł 8)

Następnego dnia pchełki nie było już ani jednej. :D Kiciuś odżył, bo nic już go nie gryzło. Oczka przestały ropieć od zakraplania gentamycyny. Ale maluszek był niesamowicie chudziutki :(
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1155 gości