Krotka relacja:
- Duze bure - ma juz ladne oczy,zaczyna samodzielnie jesc covalescensa
- Duze czarne - zaczynaja lzawic oczka - probuje samodzielnie jesc
- Male czarne - zaczynaja lzawic oczka, mimo antybiotyku gra w nosku ale probuje zlizywac ze strzykawki i ssac cyca
- Mala Bura - wg mnie zaczyna umierac z glodu

dwa razy dziennie dostaje antybiotyk, oczka dzis wieczorem byly sklejone ropa jak rozchylilam wyplynelo jej mnostwo

nosek zaklejony ropa tak ze ledwie oddycha wiec o ssaniu nie ma mowy

wczoraj dostala podskornie kroplowke z glukozy (skora cieniutka jak pergamin)
Ja jestem tam dwa razy dziennie - kluje maciupenka dupinke,czyszcze nosek, oczka zakraplam dokarmiam na sile strzykawka z covalescens (udaje mi sie wmusic 2-4ml) ale to o wiele za malo

Malutka ma coraz mniej sily

boje sie ze w czasie jutrzejszej wizyty u weta bede musia pomoc jej odejsc

ale to chyba lepsze niz smierc glodowa
Ja spedzam u kociakow ponad 2 godziny dziennie - wiecej nie dam rady a tu potrzebna stala opieka - BLAGAM o tymczzas