MRAUTYLDA-z godziny na godzinę straciła dom, bez uprzedzenia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 28, 2007 13:58

Doruniad, jak dziś sytuacja u Was?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw cze 28, 2007 14:22

Dziś Mrauka, chodzi po pokoju, wyłazi z pod biurka jak tylko wchodzę, mizia się, barankuje...tak, tak dziś zaczeła strzelać mi baranki, ociea się o dłonie, kolana. Boi się ak chcę ją przytulić, ale jest nieźle.
Niestety z powodu jej awersji do leczenia dostaliśmy leki na wynos, wemflon sama sobie wyrwała, więc kroplówki w jej wypadku to gorzej niż z Rudym było (cztery łapy golone i cztery próby włożenia wemflonu).

Dziś troszkę gorzej z jedzonkiem, ale nie załamujemy się, rujka też utrudnia sprawę.

Pazurki na wizycie u dr. Ewy choć przednie ciachnięte. Mrauka poznaje jeszcze lecznicę, dziś zwiała pod półke gdzie obok stała klatka, wydizeała mi się jak tylko poczuła zapach lecznicy, po powrocie do odmu wyciszyła się szybko.

Mrauka się ładnie zaczeła myć, wszystko co trzeba jest i ląduje w kuwecie.
Martwię się że dziś gorzej z piciem jest, kurcze że ona nie pozwala sobie aplikowac kroplówek, uparta złośnica :wink:

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Czw cze 28, 2007 15:44

Doruniad, gratuluję postępów :D Skoro już wychodzi i barankuje, to niezła z Ciebie oswajaczka :D :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw cze 28, 2007 17:03

Femka, ja się nie znam na oswajaniu, ja tak za instynktem nic na siłę, gadałąm, głaskałam dywan, no z boku to wariatka normalnie 8)

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Czw cze 28, 2007 20:30

Obrazek

Oto Mrauka :)

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Czw cze 28, 2007 20:37

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Czw cze 28, 2007 20:43

Doruniad pisze:Obrazek

Oto Mrauka :)

:love: :love: :love:

Piękna kicia i miała tak dużo szczęścia, że na Was trafiła. Doczekła się swojego najlepszego na świecie domku. Sama mam kicię nerkową, dlatego wiem, że znalezienie takim kotom domu graniczy z cudem.

Jesteście :aniolek:
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw cze 28, 2007 21:06

Śliczna jesteś Mrautyldo .......... :D :D :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt cze 29, 2007 9:01

ale piękność :love:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 29, 2007 9:17

Będzie miała Layla krówkę przyjaciółkę :D Podobne są nawet :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt cze 29, 2007 9:27

Pod względem umaszczenia równowaga sił, dwie krówki i dwa buraski :)

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Pt cze 29, 2007 9:31

Doruniad pisze:Femka, ja się nie znam na oswajaniu, ja tak za instynktem nic na siłę, gadałąm, głaskałam dywan, no z boku to wariatka normalnie 8)



no właśnie oswajałaś najlepiej, jak to tylko możliwe :D :D :D dlatego szybkie efekty masz :D :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt cze 29, 2007 20:32

Wczoraj Zośka wparowała przypadkiem do pokoju gdzie była Mrauka, ja stanełam w bezruchu i już oczyma wyobraźni widzę, jak zadziorna Zośka dokucza Mrauce. Staneły naprzeciw siebie, Mrauka zaczeła syczeć i warczeć, Zośka też, potem Zośka chciał koniecznie wleść do kuwety Mrauki, Mrauka niepozwoliła, po chwili sykanie i warczenia, Zośka wycofała się przyczajona z pokoju, dziś dzwi od pokoju gdzie jest Mrauka były otwarte, Zośka kładzie się z boku szafu i dalej nie podchodzi, Mrauka nawet nie syczy. Hmmm.... :roll:

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Pt cze 29, 2007 20:48

to już postęp :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob cze 30, 2007 23:20

Dziś TŻ jakoś się zakręcił i nie zamknał drzwi od pokoju gdzie rezyduje Mrauka. Załatwialiśmy kilka spraw i w między czasie wpadliśmy do domu i co widzimy Mrauki nie ma w pokoju, Zośka powitała nas w progu, a Mrauki nie ma 8O Obszukaliśmy mieszkanie i znalazła się w szafie w miejscu gdzie siedziała na początku Zośka, potem Rudy, a teraz znalazła je Mrauka.

Dziś łądnie pije, zjada lekarstwo z puszką dla nerkowców animonda, na saszetki renala nie chce nawet patrzeć. Rujka jej się chyba kończy. Obraziła się na mnie że na kilka godzin została w domu i nie było mizianek, podeszłam do niej a ona pach na bok tyłem i tylko ogonem stukała jak do niej gaduliłam.

Ładnie daje się wyczesywać, podkłada każdy boczek.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 92 gości