Perełka-już wszystko dobrze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 09, 2007 13:01

Jakie straszydełko-to jej najładniejsze zdjęcie! :D

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 09, 2007 21:54

Zowisia pisze:Alez straszydelko slodkie ...
jeszcze kilogram, i kto wie ... :)
zo

:D Zowisia no wiesz, jak możesz :( toż to już piękna kota, a niedługo wszystkie kocie łabędzie zakasuje. Dlatego bardzo proszę ładnie się wyrażać o mojej pupilce :wink:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob cze 09, 2007 23:12

A wlasnie ze Straszydelko slodkie i juz !!
przesliczna jest, tylko zeby jej ta anoreksja wreszcie przeszla ...
w dodatku zapowiada sie na dlugowlososc .. :))

Do Toszy pewnie przyrosnie, takie cudo, ale jesli nie, to bedzie
miala branie, ze jej !!

Ja sie wylaczam, ja juz naprawde wiecej nie moge, bakcylu, zmykaj !!!
pozdrawiam melancholijnie, bezsmoczkowo ..
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 10, 2007 23:33

Moje koty, sprowokowane (pobudzone? wkurzone?) rują i posikiwanem Perełki, same przestały korzystać z kuwety i też znaczą cały dom. Mam dość :evil:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 11, 2007 6:43

współczuje :(

a nie mozesz Perelce podac hormonów na wyciszenie rui? Nie wiem tylko czy mozna przy jej stanie zdrowia :roll: ale moze to by Was uratowało przez zasikaniem domu
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon cze 11, 2007 8:13

berni pisze:współczuje :(

a nie mozesz Perelce podac hormonów na wyciszenie rui? Nie wiem tylko czy mozna przy jej stanie zdrowia :roll: ale moze to by Was uratowało przez zasikaniem domu

Podaje hormony od soboty. Do wczoraj wieczorem nie zadziałały. Może dziś będzie lepiej :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 11, 2007 8:54

Tosza pisze:Moje koty, sprowokowane (pobudzone? wkurzone?) rują i posikiwanem Perełki, same przestały korzystać z kuwety i też znaczą cały dom. Mam dość :evil:


8O 8O
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Czw cze 14, 2007 8:52

uspokoiła się Perła? sytuacja w domu opanowana?

zapomniałam zapytać, czy tą pastę jej podajesz? no i czy przytyła choć troszeczkę?

Dużo tych pytań, bo żadnych wieści o Perełce!
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Czw cze 14, 2007 9:11

Żadnych wieści, bo pewnie biedna Gosia lata ze ścierą po domu...

Dziś czwartek - hormony od soboty, tak? - może wreszcie zadziałały... oby...

Ale sama ruje świadczy o tym, że Perełka czuje się zdecydowanie lepiej niż wygląda. :mrgreen:

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 14, 2007 9:19

Wlasnie dotarlam do tego watku i musze to powiedziec.
Normalnie zauroczona koteczkiem jestem :-)
Jest mala, rozczochrana, ma sliczne oczyska :-) Dla mnie sam miod. A co z niej wyrosnie jak minie ta rujka i wroci apetyt. :-)
Domki beda sie bily o nia :-)
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Czw cze 14, 2007 9:25

Anna_33 pisze:Wlasnie dotarlam do tego watku i musze to powiedziec.
Normalnie zauroczona koteczkiem jestem :-)
Jest mala, rozczochrana, ma sliczne oczyska :-) Dla mnie sam miod. A co z niej wyrosnie jak minie ta rujka i wroci apetyt. :-)
Domki beda sie bily o nia :-)


Trzymałam to maleńswo na kolanach i potwierdzam- jest przepiekna i ma niesamowite oczy. A że chudzinka to nic :D
Obrazek
Gabrysia ['] i Sasaneczka

d1withunagi

 
Posty: 150
Od: Czw kwi 12, 2007 11:43
Lokalizacja: Kraków/Kielce

Post » Czw cze 14, 2007 10:19

Tosza biega ze ścierą-to jedna kwestia, a poza tym była poza Krakowem. Koty zasadniczo korzystają już z z kuwety :) .Ale od każdej zasady sa odstępstwa :evil: , więc znajduję kałuze lub slady w różnych miejscach, ale zdecydowanie mnej. Winowajczynie to Perełka i Azarotka. Własnie czekam na kuriera z Feliwayem.
Szarota zaatakowała dziś Perełke-Perełaka uciekając posikała się :( Szarota jest nienormalnym kotem, wiem to od dawna, ale przecież Perełka jest u mnie od miesiąca i dotychczas żadnych problemów nie było-nawet śpią w jednym łóżku (oczywiście w odpowiedniej odległości)
Perełka tyje, ale powoli. Konieczne trzeba zając sie jej zębami, ale chyba jeszcze za wcześnie.
Pastę witaminową je-chociaż nie po dobroci (wiem, ze podobno koty ją lubią, ale nie ten :lol: ). Perełka tyle rzeczy dostaje na siłę (antybiotyk, hormony, lakcid), że ta odrobina pasty to już żadna różnica

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 14, 2007 10:47

jezu... jak mozna było tak po prostu przestać dbać o swojego kota... nie rozumiem ludzi :(
myślę, że możesz spróbować ja wykąpać, ale uwazaj zeby sie potem nie zaziębiła.
Pozdrawia (>")> KITKA <("<)

baranek91

 
Posty: 10
Od: Śro cze 13, 2007 17:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 14, 2007 10:59

baranek91 pisze:jezu... jak mozna było tak po prostu przestać dbać o swojego kota... nie rozumiem ludzi :(
myślę, że możesz spróbować ja wykąpać, ale uwazaj zeby sie potem nie zaziębiła.

Ona już jest wykąpana-szkoda nawet pisac, jak wyglądała jej sierść przed kąpielą :(
Nie sądze, by temu kotu zrobiono fizyczna krzywdę-za bardzo garnie się do ludzi. Pewnie właścicielka nie zauważyła, co się dzieje w pyszczku tej kotki i ona głodowała, choc miałą dostep do jedzenia. W schronisku dostawala prawie wyłącznie suchy pokarm, a ona suchego pokarmu zupełnie nie je, więc nie miałą szans przytyć.
Teraz jak sie naje to wygląda bardzo śmiesznie-robi się jej pękaty brzuszek i sierść na tym wzniesienii ustawa się prostopadle do kota :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 14, 2007 15:17

Wiesz Tosza, ze ja nigdy nie widzialam pekatego brzuszka u swojego kota... :(
Ale musi cudnie wygladac. Zrob jej troche wiecej zdjec. Baaardzo chcialabym popatrzec chociaz na zdjeciu jak kot z brzuszkiem wyglada...
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 12 gości