Tak jak pisałam, bez Was byłoby jeszcze trudniej..
Wszystkich, którzy się wczoraj do mnie odzywali na pw, gg i skype bardzo przepraszam, że się nie odzywałam.. padłam na pysk ok 20.. kociaste, biedactwa czekały na kolację prawie do północy, bo zasnęłam martwym bykiem i żadne budziki mnie nie obudziły wcześniej.. chyba gadałam z kimś przez telefon ale nie bardzo pamiętam..

Ale stanęły moje footerka na wysokości zadania i dały mi pospać.. nic nie porozwalały, niczego nie zepsuły, Nikuś nie załatwił mi kolejnego myucia podłogi w łazience..
Kochane footerka..
I muszę powiedzieć, że zachowują się zupełnie inaczej niż po tym, jak odszedł Puchatek.. Teraz wiedzą co się stało.. widziały, towarzyszyły Gaci do ostatniej chwili i wygląda na to, że spokojnie to przyjęły..
A ja przemyslałam sobie wszystkie za i przeciw i chciałam powiedziec, że jeden z moich tymczasów zostanie rezydentem..

Zadomowił się, zna kociaste, zna dom a to nie bez znaczenia przy jej ułomności.. i nie bedzie musiała przystosowywać się do kolejnego domku..
Embiśka zostaje..
I mam teraz do adopcji dwa krówki i Bonika..