Po powrocie z pracy, nakarmieniu futer i sprzątnięciu kuwet zaczęłam obsługę medyczną

:
1) Lucy: czyszczenie uszu, zakrapianie oczek i interferon do pysia
2) Aluś: czyszczenie uszu, czyszczenie za uszkami z resztek grzybka, interferon do pysia
3) Stefan: kropelki do noska, interferon do pysia
4) Brzózka: interferon do pysia i dwa zastrzyki podskórne
5) Miki: interferon do pysia, trochę szyneczki do miseczki bo nic innego nie chce jeść, zastrzyk podskórny i kroplówka 250 ml. Miki tak walczył w czasie kroplówki, tak płakał biedny, że i ja z nim.
Po tej walce już nie odważyłam się dać kroplówki Brzózce. Dostanie ją dopiero w piątek, trudno, nie poradzę sobie z nią dwiema rękami, u weta był problem ją utrzymać a co dopiero w domu, sama.
Teraz kociarstwo wypoczywa po tych wrażeniach.
A tak z innej beczki, mam pytanie natury technicznej: nie umiem napisać dużego M przy pomocy lewego shifta tak, jak inne duże litery, do tego dużego M muszę używać prawego shifta, czy ktoś wie, co zrobić na klawiaturze, żeby było jak przedtem?