


Jest naprawde przeurocza, nie dziwie sie straznikom, ze tak ja polubili! Jak do niej podchodze, to mowi mi "dzien dobry" i patrzy w oczy, a nastepnie zaczyna mruczec, podnosi sie i barankuje

Rezydentki bardzo nieufne, nie wchodza do pokoju (zwykle sypialy tam na akwarium, od 2 dni rybki sa osamotnione). Pies za to zakochany po uszy, lezy na podlodze i wpatruje sie maslanym wzrokiem w Hanie, ktora juz nawet nie prycha na nia tak, jak pierwszego wieczora.