Kubus i Mała - szczęśliwe zakończenie

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lis 11, 2006 23:29

Tak mi cholernie szkoda tych kociaków. Najbardziej to Kuby, bo on jest taki delikatny i pieszczochowaty. Justyna go wypieściła, wyniańczyła i co go spotkało!
Mam nadzieję, że maluchy nie popadna w jakąs depresję. Jak rozmawiałam dzis telefonicznie z annskr, to mówiła, że maluchy są w kiepskiej formie psychicznej w tym momencie, bardzo ciężko to przeżywają... brak słów...

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 12, 2006 13:43

To nieprawdopodobne , że w XXI wieku są jeszcze weci reprezentujący takie poglądy ! Może ktoś z bydgoskich forumowiczów powienien złożyć mu wizytę wlać troche oleju do głowy...
Postawa lekarz - no comments

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 12, 2006 14:51

To nie wet, tylko lekarz ludzki zalecił pozbycie się kotów.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 12, 2006 22:46

CoolCaty pisze:To nie wet, tylko lekarz ludzki zalecił pozbycie się kotów.

ciekawa jestem, czy uprzedził też, że pani może się zarazić toxo porządkując np ogródek, lub dotykając surowego mięsa :?
Mogę jeszcze zrozumieć strach przed zarażeniem, choć i przed tym można się zabezpieczyć przecież, ale nie rozumiem już zupełnie, że pozbyli się kotów nie robiąc nawet badań na obecność przeciwciał, nie spradzając też w ogóle czy koty są nosicielami :(
No ale cóż, to przecież tylko koty......

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Nie lis 12, 2006 22:52

wklejam ze strony http://www.resmedica.pl/zdart6999.html

* Zakażenie przez głaskanie kota po futrze jest mało prawdopodobne. Zagrożeniem może być natomiast czyszczenie pojemnika na jego odchody oraz kosza na śmieci. Warto robić to w gumowych rękawiczkach.
* Jeśli mamy dom z ogrodem, unikajmy prac, w których brudzimy ręce ziemią, a jeśli już tak się stanie, to natychmiast umyjmy je wodą z mydłem. Oczywiście najlepiej pracować w gumowych rękawicach.
* Spożywanie i obróbka surowego lub niedogotowanego mięsa pochodzącego z zarażonych zwierząt także może stanowić zagrożenie rozwoju choroby. Warto jednak zaznaczyć, że już parominutowe gotowanie produktów mięsnych w temperaturze powyżej 66 oC lub pozostawienie ich na dobę w zamrażarce zabija pasożyta Toxoplasma gondii. Źródłem zakażonego mięsa mogą być głównie świnie, owce, kozy i drób.
* Deski do krojenia, noże, zlew i blat kuchenny powinny być dokładnie umyte po przygotowaniu mięsnych posiłków.

Wystarczyłyby dobre chęci i umiejętność czytania ze zrozumieniem....


może nie mam racji ale podkreślanie jak bardzo te koty pokochali zakrawa mi w tej sytuacji na kpinę

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon lis 13, 2006 18:56

Cziba była u nas przed Jaśkiem ;) Nie pozbyłabym się jej, bo to członek naszej rodziny - mówimy, że dziewczyny to nasze córeczki i to jest dla nas oczywiste! Jak byłam w ciąży to nie sprzątałam kuwety i tak zostało do dziś :lol: A Jaś wielkie, zdrowe chłopisko z ogromną miłością do zwierząt i ludzi warto zapamietać
Obrazek
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 13, 2006 19:19

Przepraszam, że nie pisałam, w sobotę i niedzielę festiwal bardzo mnie zaabsorbował, na dodatek mam ograniczony dostęp do netu.

Kubuś i Mała bardzo smutni, zamknięty w kuchni Kubuś popłakiwał, Mała chowała się albo za zasłonką, albo w budce.
W kuwetce coś znalazłam, konsystencja ok, ale jeść nie chcą, ani puszki, ani suchego, ani mięska - złamałam się i i wczoraj dałam kitty cata, dostarczonego przez były domek, myślałam, że znajoma karma wzbudzi apetyt, ale gdzie tam... Karmiłam z ręki, troszkę zjadły, dziś rano to samo .... Dałam kocich ciasteczek, twarożku, kociego mleczka - to samo - z ręki troszkę z grzeczności, ale bez apetytu.....

Wczoraj późnym wieczorem wypuściłam je do moich kotów pod kontrolą, (wiadomo, Pusiunia-jędzunia i Murka despotka)., O dziwo, zachowują się spokojnie, pewnie rozmumieją biedne porzucone dzieciaczki....

Kubus trochę wyszedł i pozwiedzał, Mała nie chciała wyjść z budki, wyniosłam, ułożyłam na fotelu, leżała jak położyłam, prawie bez ruchu i z minimalnym zainteresowaniem dla otoczemia.....
Maluchy są strasznie smutne, miałam dziś wolny dzień, głaskałam, zachęcałam do jedzenia, do zabawy ....
Nie mogę ich rozmruczeć, nie chcą się bawić. Nie uciekają przede mną, są apatyczne, mało ciekawe otoczenia.
Z jedzeniem to samo - tyle, ile nakazuje uprzejmość.
Jeśli do jutra się nie "rozkręcą" - lecimy do weta.
Jak ja mam im wytłumaczyć, że to nie ich wina, że je straciły dom?
Żeby w końcu zaczęły normalnie jeść - karmienie na siłę to dodatkowy stres...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 13, 2006 23:56

Daj im czas. Są przerażone i zwyczajnie się boją.

Kiedy Super Majo Bros przyjechali do mnie też potwornie się bali. Potwornie. Nie chcieli wychodzić z pokoju, do którego trafili na początku. Minęło trochę czasu, poczuli się bezpiecznie i teraz to koty-luzaki jakich mało.

Tym kociakom zawalił się świat, trochę potrwa zanim znów się odbuduje.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 14, 2006 10:03

Ech, gdyby koty mogły mówić, rozumiały ludzką mowę... można byłoby im powiedzieć, nie ma co płakać za tymi ludźmi, nie warci byli... że czas leczy rany i takie tam... że teraz to już nie pozwolimy, żeby spotkał ich taki zawód.

Mam nadzieję, że to że Kubuś i Mała są we dwoje, trochę skróci okres tęsknoty

Jak apetyt? Jadły coś dziś?

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto lis 14, 2006 11:26

Witam,
Rzadko wchodzę na inne wątki wolę się nie wypowiadać bo nie jestem obiektywna w pewnych sprawach, a moje poglądy są częstokroć kontrowersyjne, ale w tym przypadku nie wytrzymałam.
Życze tym miłym "państwo" (nie zasługują aby pisać o nich z dużej litery) aby spotkała ich choć część takiej krzywdy jaką wyrządzili tym maleństwom, los jest złośliwy i jestem pewna, że odwdzięczy im się z nawiązką za krzywdę którą wyrządzili. Ja takich rzeczy nie potrafię wybaczyć czy zrozumieć. Cokolwiek by lekarz nie powiedział, nie poszli po rozum do głowy i nie skonsultowali się z innymi, woleli wyrzucić kociaczki na bruk, a to jest niedopuszczalne to są członkowie rodziny, ale oni chyba nigdy ich tak nie traktowali dla nich były to żywe maskotki, które przy ich ograniczonym intelekcie są źródłem chorób. A może ktoś zwróci uwagę jakim źródłem chorób i nieszczęść dla innych istot jest istota ludzka czego przykładem są oni. Źródłem nie tylko chorób ale totalnego braku odpowiedzialności, uważamy się za istoty wyższe ale w takich sytuacjach niektórzy z nas są na poziomie pasożytniczych pcheł.
Widziałam kociaki u Annskr, są zrozpaczone i apatyczne nie odzywają się, Kubuś ma straszny smutek w oczach, mała desperacko się do niego tuli lub wciska w kącik, rodzielenie ich byłoby straszne. Niestety, ale taka sytuacja wzbudza u mnie rozpacz i bezsilność ponieważ wyobrażam sobie że mój Diegulek i Kasiunia byliby w takiej sytuacji, są takimi cudownymi pieszochami, tak jak Kubuś i maleńka. To jak te kociaki zostały przez nich potraktowane na sam koniec jest już totalnym barbarzyństwem. Wszyscy tłumaczymy nowym domkom, czym mają karmić, ale widzę że do nie wszystkich to trafia, sam fakt, że ci "wspaniali państwo" ulegli reklamom KK świadczy o ich poziomie i "miłości" do kotów lub innych zwierząt. Ciekawa jestem jak oni będą opiekować się swoim potomstwem, jak dziecko będzie zbyt płakało to też wyrzucą na bruk!????, albo jak urodzi się upośledzone (czego nawet najgorszemu wrogowi i takim jak oni ludziom nie życzę) to też się pozbędą.
Mam nadzieję że kociaki szybko o nich zapomną i znajdą się jacyś dobyrzy i na poziomie przedstawiciele ludzkiego gatunku, którzy na zawsze otoczą je miłością. Być może nie ma tego złego, jak kociaki by u nich zostały nie przeżyłyby długo na kk. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że nie obraziłam nikogo innego oprócz tych państwa, bo taki był mój zamiar.

wlodaro

 
Posty: 180
Od: Czw lut 23, 2006 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 14, 2006 12:29

Ja tez je widziałam, a raczej Kubusia, pieknego klasycznego pręguska, bo Kicia była wcisnięta w budkę.
Ludzie... tragedia, po prostu dno i żenada.

Choć nic nie dzieję sie bez przyczyny?
Może taki los tych kotów, że wróciły ze świata whiskasa cczy innego badziewia do Ani, któraz znajdzie im lepsze domki?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro lis 15, 2006 0:51

TRZYMAJCIE SIE KOCIAKI, BĘDZIE DOBRZE , NIC NIE DZIEJE SIĘ BEZ PRZYCZYNY, PEWNIE CZEKA NA WAS PRZEWSPANIAŁY DOMEK - TEN PRAWDZIWY -JEDYNY- WAM PRZEZNACZONY
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 15, 2006 8:30

Annskr,
czy to są te kociaki, które wiozłam do Gdańska? Jeżeli tak, to muszę stwierdzić, że intuicja mnie nie oszukała. Podczas całej rozmowy czułam, że coś jest nie tak, ale zwalałam to na karb niedoświadczenia. Oni od początku mi się nie podobali.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Śro lis 15, 2006 9:27

To są te kociaki - nie wiem, co mówiła Ci intuicja,. jak ich "opiekunów" odebrałam jako osoby idące po najmniejszej linii oporu...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 15, 2006 14:47

HEJ KOCINKI CO U WAS?
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, muza_51 i 19 gości