Biały olbrzym AL z kolorowymi oczami - już nie cierpi :-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 11, 2006 8:06

No niestety "właścicielka" jest całkowicie nieodpowiedzialna.
Kiedy kot wypadł z okna siedziała podobno pijana na ławce i stwierdziła, że ma dość tego kota :evil:
Dlatego znalazł się w schronisku.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 11, 2006 8:08

Irma pisze:
Kot nazywa się Albin - wypadł "właścicielce" z okna (po raz kolejny), tym razem jednak nie miał szczęścia - ma pęknięte podniebienie i nie wiadomo co jeszcze.


:? acha, i co dalej?

pozbyla sie klopotu?

Mocne kcuki trzymam za kicie :ok:

Anemon :king:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 11, 2006 8:13

Irma pisze:Kot nazywa się Albin - wypadł "właścicielce" z okna (po raz kolejny), tym razem jednak nie miał szczęścia - ma pęknięte podniebienie i nie wiadomo co jeszcze. To duży, piękny kot, mieszaniec z syjamem.
Pomoc finansowa również mile widziana.

Proszę ślijcie ciepłe myśli żeby dało się kota uratować.


:evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Na ludzką głupotę nie ma lekarstwa :!: :evil:
Czy właścicielka zgłosiła się po tego kota i chce go z powrotem?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sie 11, 2006 8:40

Kot został w klinice. Na razie weci muszą go ustabilizować, żeby można było myśleć o ewentualnej operacji. Ma złamane podniebienie i szczękę.
Zresztą dokładniej opisze jego sytuację Anemonn jak wróci do domu.
Kciuki w dalszym ciągu bardzo potrzebne.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 11, 2006 8:46

Irma pisze:Kciuki w dalszym ciągu bardzo potrzebne.


Kciuki i pewnie pieniadze


niestety nie moge wspomoc, mama ma kryzys i wszystkie wolne srodki tam kieruje :(

Mocno trzymam za biedaczka :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 11, 2006 8:49

Anemonn, pomogę Wam w finansowaniu leczenia maluszka, dzięki Bogu, Bóg dał mi choć talentu troszkę skoro już nie dał zasobnego portfela. Zrobię dla niego coś specjalnego i wystawię na bazarku, tylko tak mogę pomóc. Pozdrawiam i trzymam kciuki by się udało :ok:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 11, 2006 9:11

:oops: wysłało się 2 razy
Ostatnio edytowano Pt sie 11, 2006 9:13 przez dzikus, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt sie 11, 2006 9:11

Ojej :cry: co za biedaczek...
Anemonn jestes wielka..

Trzymam mocno kciuki za Albina :ok: :ok:

Co do włascicielki to brak mi słów, choc kilka znalazłabym tylo przytczac tu nie będę :evil:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt sie 11, 2006 9:50

Biedne, biedne kocisko

Mam nadzieje, ze uda sie go uratowac.

Prosze, nie zostawiajmy anemonn samej z wydatkami.
Doba pobytu kota w szpitalu to 30 zl, do tego dochodza koszty lekow, przeswietlen, operacji. To naprawde duze pieniadze.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt sie 11, 2006 10:01

Anemonn ja mam na koncie Koli 84 zł. Albi pewnie jest w tej samym szpitalu, w którym jest dług za jej leczenie. Podaj numer konta wyslę te pieniążki (spłacisz choć część długu). Ja postaram się coś załatwic na Kolusię, pozycze najwyżej. Jakoś to będzie. Postaram się tez wystawic coś na bazarku. Zaraz będę szperać w domu w poszukiwaniu fantów.
Ze swojej strony niestety nic nie mogę wpłacić zostało mi do 10-tego 250 zł :cry:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt sie 11, 2006 11:54

nie wiem jak to jest z "prawnym" odebraniem kota wlascicielce... moze sie o niego upomniec?
ale dla dobra kota najlepiej byloby aby tam nie wracal. jesli wypadl z okna nie po raz pierwszy. tym razem mial szczescie (chyba... nie wiadomo jeszcze co powie wet) ale kto wie co bedzie nastepnym
oby znalazl nowy lepszy domek
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 706
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Pt sie 11, 2006 12:42

Agnieszko! Nie doczytałaś, kot został zabrany ze schroniska bo właścicielka go już nie chciała więc nie ma żadnych praw do niego.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 11, 2006 14:03

ale wlascicielka moze mowic, ze byla pijana kiedy wyznala ze kota nie chce...pozniej sie o niego nie pytala...bo ma klopot i wydatek z glowy... kurka powinno sie naparwde przechodzic testy na to czy mozna miec zwierzatko w domu? zastanawialam sie, czy moze pozniej zmienic zdanie jak wytrzezwieje i sie upominac, czy tez tak jak z opieka nad dziecmi, mozna wlascicielowi odebrac prawa odgornie za zaniedbania ewidentne, bo takie cos tu wchodzi w gre. Jesli nie zainteresowala sie kotem pop wypadku, to traci prawa jakiekolwiek by nie miala....

Kotek nie powinien do niej wrocic to pewne....I nie wroci z tego co widze
Biedny Albin
A jak jego stan musi sie ustabilizowac? znaczy jest na obserwacji czy nie ma np obrazen wewnetrznych zanim bedzie mozna podac mu narkoze i przrprowadzic operacje szczeki i podniebienia...
Niestety domkiem tymczasowym nie moge posluzyc,.. nie jestem teraz w 3city, a TZ nie dalby sobie rady z kotem po wypadku... nie ma go prawie w domu
Edit. Anemonn, masz pw. czy lepiej o nr konta pytac Irme? bo (malutki ale wiecej nie moge) przelew moge zrobic teraz zaraz albo w poniedzialek dopiero
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 706
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Pt sie 11, 2006 15:15

Stan kota się pogarsza :placz: :placz: :placz:
własnie dzwoniono do mnie z kliniki, bez narkozy zrobiono mu RTG
połamana żuchwa, pęknięte bardzo mocno podniebienie, przepuklina przeponowa
i nie można podać mu narkozy bo to go podobno zabije, nie oddycha przez nos
Wyniki z morfologi, mocznika i jeszcze z jakiegoś badania :oops: są bardzo dobre ale co z tego jak nie można operować :cry:
Jest mi tak bardzo przykro :cry:
Kotek dostaje leki, kroplówki i próbują go przygotować do operacji :cry:
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 11, 2006 15:20

:crying: :crying: strasznie mi przykro ..
trzymama jednak mocno kciuki zeby sie udało, przecież musi się udac ...musi
Trzymaj się Albinku i nie poddawaj :ok:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Wix101 i 152 gości