» Pt lip 04, 2008 22:52
chciałam bardzo podziękować wszystkim zaangażowanym w łapanki i transporty, dzwoniącym, załatwiającym, zapewniającym prowiant
nie mam sił po dzisiejszym dniu, nic nie złapałyśmy, bo już chyba żadna z nas nie chciała tam być ani sekundy dłużej
przetrzepaliśmy wszystkie piwnice
nie znalazłyśmy już żadnego żywego kociątka
nie zapomnę tego obrazu, krzyk rozpaczy i wyciągnięta po pomoc ręka, której nikt nie zauważył...
przytuliłam po powrocie Cookie Bolka, jemu się udało, siedzi i cały czas się uśmiecha, w czystym kocyku, z czystą miseczką, która cały czas sprawdza, czy jest pełna
na dziś nie mam siły już na nic
na cito musimy złapać Śliczną, która jest w ciąży, zostały nam koty, które omijają klatkę