ŁÓDŹ - nigdy więcej umieralni - dt na cito dla maluchów!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pt lip 04, 2008 21:56

Mówi się, że jedno zdjęcie jest więcej warte niż tysiąc słów, to prawda...

śpijcie spokojnie kotunie, nic dobrego Was na tym świecie nie spotkało
wierzę, że na tamtym jesteście szczęśliwe
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 04, 2008 22:08

Czytam, czytam i włos mi staje na głowie.
Co z dyrekcją i pracownikami tego hotelu? Przecież to niemożliwe, żeby nic nie zauważyli. Nikt nie zareagował i przez 9 lat pozwalali na takie bestialstwo. Koszmar.

Wielki szacunek dla wszystkich zaangażowanych!

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 04, 2008 22:52

chciałam bardzo podziękować wszystkim zaangażowanym w łapanki i transporty, dzwoniącym, załatwiającym, zapewniającym prowiant

nie mam sił po dzisiejszym dniu, nic nie złapałyśmy, bo już chyba żadna z nas nie chciała tam być ani sekundy dłużej
przetrzepaliśmy wszystkie piwnice
nie znalazłyśmy już żadnego żywego kociątka
nie zapomnę tego obrazu, krzyk rozpaczy i wyciągnięta po pomoc ręka, której nikt nie zauważył...
przytuliłam po powrocie Cookie Bolka, jemu się udało, siedzi i cały czas się uśmiecha, w czystym kocyku, z czystą miseczką, która cały czas sprawdza, czy jest pełna

na dziś nie mam siły już na nic
na cito musimy złapać Śliczną, która jest w ciąży, zostały nam koty, które omijają klatkę
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 04, 2008 23:07

Dziewczyny....bardzo współczuję wam i jednocześnie jestem pełna podziwu...dobrze, że WY zdecydowałyście się pomóc...

Boże...to naprawdę straszne...ta mała łapcia... :cry:

Dla wszystkich maluszków [']

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 04, 2008 23:21

Siedze i rycze......nie ma nikogo wokolo,tam w hotelu gadamy o pierdolach,smiejemy sie ze wszystkiego,udajemy,ze nic zlego sie nie stalo,ze to norma,samo zycie...oszukujac same siebie......
Koncowki dni sa straszna,rodza sie demony i sny pelne sytuacji zakletych w koszmarna rzeczywistosc........
Maluszki,mam nadzieje ze odrodzicie sie w przyszlym zyciu pelnym milosci i zrozumienia........

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Pt lip 04, 2008 23:22

:crying:
Obrazek

kosmatypl

 
Posty: 1137
Od: Śro lut 13, 2008 14:39
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob lip 05, 2008 0:25

I mnie zdarzylo sie zobaczyc taka wyciagnieta lapke.
Nie zdazylam, nie bylo mnie.
Bo czasem mimo, ze czlowiek sie bardzo stara to nie wszystko da sie zrobic. A pewne rzeczy dzieja sie bardzo szybko. Ja nie mowie o tamtej, hotelowej sytuacji bo to jest horror. Ale czasem bardzo bola te uwagi o durnych, niereformowalnych karmicielkach.

Wiem, ze teraz przezywacie ekstremalne odczucia, ze to co tam widzicie sni sie po nocach. Najgorsze jest to, ze te koty tam zyly, zapomniane przez Boga i ludzi i umieraly w ciemnosci i zapomnieniu. A przeciez to nie bylo wymarle miejsce, tam byli ludzie...

Trzymam kciuki, zebyscie wytrwaly i wyszly z tego normalne.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 05, 2008 5:44

zatkalo mnie gdy zobaczylam to zdjecie z lapka. jak z jakiegos sennego koszmaru... :cry:
Obrazek

No heaven will not ever Heaven be; unless my cats are there to welcome me.
Scottish

cukrowa_panienka

 
Posty: 94
Od: Wto kwi 15, 2008 11:35
Lokalizacja: chengdu

Post » Sob lip 05, 2008 8:02

Dzisiaj odbieramy kotki z lecznicy na Składowej.
I czy mamy zawieźć je do hotelu, czy mamy przetrzymać je do jutra i jutro zawieźć :?:
Bertunia[*], Klemcio[*], Olaf [*], Tyson[*] Kira [*] a teraz Tigra

mls

 
Posty: 534
Od: Śro lis 15, 2006 19:24
Lokalizacja: Łódź/Banchory

Post » Sob lip 05, 2008 8:03

Dziewczyny, a czy udało się złapac tą biało-czarną kotkę, mame 5 maluchów dwutygodniowych z tej piwnicy tam zupełnie na samym końcu, gdzie mieszka ten bezdomny pan? Ona mnie najbardziej męczy psychicznie z tych kotów, które omijały klatkę łapke.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 05, 2008 8:03

Ja wczoraj zobaczyłam te zdjęcia i nie byłam w stanie niczego napisać. Siedziałam w kuchni i ryczałam. Teraz zresztą też mam łzy w oczach, na samo wspomnienie.

Musicie mieć ogromną siłę, żeby tam być... Nie wiem skąd ją bierzecie, ale życzę Wam jej jak najwięcej.

To zdjęcie powinno się zadedykować wszystkim, którzy nie chcą kastrować kotów, zwolennikom "selekcji naturalnej", tym którzy uważają, że lepiej niech kotka urodzi, bo może ok. 10% kociaków przeżyje :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 05, 2008 8:04

mls pisze:Dzisiaj odbieramy kotki z lecznicy na Składowej.
I czy mamy zawieźć je do hotelu, czy mamy przetrzymać je do jutra i jutro zawieźć :?:

Odpowiem za dziewczyny - jeśli masz możliwośc przetrzymania ich, to zrób to. Dla nich każdy dzień po zabiegu w normalnych warunkach jest bezcenny.
Głaski dla szczerbatego Klemcia :)

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 05, 2008 8:19

nie potrafie nic napisac, nie po tych zdjeciach...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob lip 05, 2008 8:37

wstrząsające :cry:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18771
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 106 gości