BURANIU i MANIUS w nowym domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 29, 2006 9:18

Witam !
widze ze temat sie rozwinał bardzo szybko wiecie co? ja nie podjelam decyzji juz na 100% ze oddaje koty rozwazalam tylko taka opcje i piszac watek o tym co bylo mialam zly dzien brak sil (moje zdrowie siada i poczulam sie troche bezradna ) oczywiscie nie uwazam by dobym pomyslem bylo pozbycie sie problemu czyli oddanie kotow dlatego zaspokoje wasza ciekawosc otoz koty pozostana u nas dalej i mysle ze juz do konca tak bedzie nie po to sie wzielo je do domu i otoczylo opieka zeby sie ich pozbywac niespodziewalam sie tylu opinii na temat wychowawczy dzieci moja corka tak jak nie ktorzy z was pisali byla bardzo zazdrosna o koty dokladnie na pocztku to tylko ona byla oczkiem w glowie a teraz doszly koty poza tym ona bardzo chciala je brac na rece i nosic jak pluszaka latala za nimi by je tylo poglaskac a one sie baly tego i uciekaly a broniac sie od przymusowych przytulancow atakowaly bo chcialy sie uwolnic to tak wygladalo u mnie meczenie kota nic brutalnego moje dziecko nie jest brutalne tak jak tez nie ktorzy tu sie wypowiadali na temat dzieci moje dziecko nie kopie zwierzat i nigdy by tego nie zrobilo bo to wrazliwe dziecko i bardzo kochane dziecko tyle tylko ze strasznie uparte i jak sie nie przekona na wlasnej skorze ze popelnila blad choc sie nieraz mozna napocic zeby cos dotarlo przez rozmowy to nie zrozumie ze robi zle zapewniam was ze oboje z mezem wychowujemy corke jak najlepiej umiemy koty sa u nas od jakiegos czasu nie sa od malenstwa wychowywane w naszym domu to koty z dzialki ktore tylko znaly doroslych a nie dzieci poza tym byly to dzikie koty tym bardziej nam jest tez trudno sie przystosowac bo nie wychowywalismy sie z kotami mielismy z mezem psy a to juz inna bajka nie bede sie wypowiadala na temat wychowawczy dzieci kazdy wychowuje dzieci jak sam tylko potrafi najlepiej i nie nam oceniac innych w roli rodzica chcialabym byscie nie oceniali nas jako zlych rodzicow bo to krzywdzace :!: a co do samopoczucia kotow to powiem tak tylko jeden wymiotowal na pocztku jak odstawialam jedzenie za poleceniem weta uspokoilo sie po 4 godzinach po (głodowce) kot dostawal jedzenie w malutkich ilosciach by sie zoladek na nowo przyzwyczail do pokarmu i tak po troszke jadl popijal i co najwazniejsze nie lezal jak by byl zdechły tylko bawil sie ganial manka po domu przychodzi sie miziac wiec wet nie widzial potrzeby podawania mu tabletek i nie widzial potrzeby by kota dodatkowo stresowac i przywozic jest juz dobrze burasek je ze smakiem domowe jedzonko ( w malych ilosciach ) bo to pochlaniacz nie gryzl jedzenia tylko je lykal ale jest juz dobrze i nie widze powodow do zmartwien a co do obcinania pazorkow to przynajemy sie do bledu nie wiedzielismy co ile sie obicina wiec raz na 3 tygodnie :oops: nie wiedza sami nie robimy tego bo nie potrafimy koty pewnie sie nie dadza same by im obcinano pazurki wiec wet to robil no tyle mysle ze zaspokoilam wasza ciekawosc .nie bede sie juz wiecej rozpisywala na temat kotow to ostatnia moja wiadomosc dla was na forum pozdrawiam serdecznie trzymajcie sie cieplo
szramka

szramka

 
Posty: 38
Od: Śro mar 22, 2006 21:43

Post » Wto maja 30, 2006 15:45

Bardzo żałuję, że uciekasz z forum, bo te kocie dzieciaczki, które zaadoptowałaś są mi bardzo drogie, dlatego tak interesuje mnie ich los. Nie wierzę w to, że Mańki będą u Was szczęśliwe przez 15 lat :( Może zamiast rezygnować z forum pomogłabyś sformuować nowe umowy adopcyjne, na tej zasadzie co haker pomaga Policji.
Zaglądaj tu czasem, ponieważ więcej wiedzy na temat kotów nie znajdziesz nigdzie.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], MruczkiRządzą, puszatek i 74 gości