Kociaki CK -10 cudownych ogonków- wyrośliśmy ;)

» Śro gru 06, 2006 8:13

Jak przeszła maluchom noc?

:ok:

nieustające

» Śro gru 06, 2006 9:40

Co tam u Was???

» Śro gru 06, 2006 10:30

Wczoraj Czarodziej poczuł się po kroplówce zdecydowanie lepiej, jak jest dzisiaj jeszcze nie wiem, bo Myszka chora i nie chcę jej budzić. Dziś znów czeka go pewnie kroplówka.
A u nas... koty w komplecie siedzą przy zlewie, słuchając pracy zmywarki. Cóz więcej powiedzieć

Dzis pierwszy raz podaję wszystkie leki w domu - nikt nie musi jechac do lecznicy.
Manuelka słaba, chudziutka, ale każdego dnia jest lepiej.

Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim, którzy z nami są w tym przerażającym czasie, dziekuję za pomoc, dobre myśli. Nigdy nie zdarzyło się, że zostaliśmy sami na polu walki - zwierzaki CK to szczęściarze, mają wspaniałych przyjaciół. :1luvu:

Dzis odbiorę fakturę z lecznicy - na prawie tysiąc złotych, z czego niecałe 800 zł. pochłonęła panleukopenia, reszta to bieżące leczenie innych chorób. Dodatkowo 150 zł. zapłaciliśmy za szczepienia na cito kotów, kóre jeszcze były zdrowe - chcąc ubiec wirusa i dużo pieniędzy wydaliśmy na karmy lecznicze - mokry i suchy Intestinal, Convalescence mokry i w proszku, na zwirek - który przez 10 dni zmienialiśmy codziennie, by zmniejszyć ilość wirusa, którego przy tylu chorujących kotach musi być zatrzęsienie.

» Śro gru 06, 2006 10:39

Jejku jak dobrze, że maluchy z tego wychodzą.

Niestety finansowo zupełnie nie mogę pomóc, bo jestem totalnie spłukana

» Śro gru 06, 2006 10:46

W końcu przełom.

Niech tak zostanie. Niech kociaki wydobrzeją... niech...

» Śro gru 06, 2006 11:02

ryśka pisze:Dzis odbiorę fakturę z lecznicy - na prawie tysiąc złotych, z czego niecałe 800 zł. pochłonęła panleukopenia, reszta to bieżące leczenie innych chorób. Dodatkowo 150 zł. zapłaciliśmy za szczepienia na cito kotów, kóre jeszcze były zdrowe - chcąc ubiec wirusa i dużo pieniędzy wydaliśmy na karmy lecznicze - mokry i suchy Intestinal, Convalescence mokry i w proszku, na zwirek - który przez 10 dni zmienialiśmy codziennie, by zmniejszyć ilość wirusa, którego przy tylu chorujących kotach musi być zatrzęsienie.

mogę pomóc poprzez aukcje na kocim bazarku, tylko wyszparem coś ładnego i kociego

» Śro gru 06, 2006 11:42

Czarodziej, uwaga, rano przyszedl mnie obudzic

I powiedzial, ze cos by zjadl

Zatem zjadl
dwie lyzki conv rozrobionego na gesto
i nie zwymiotowal

Schudl badzo rzez te kilka dni niejedzenia i ciagle jest slaby, duzo spi. Ale nie wymiotuje.
Niestety, to co zje opuszcza go w ciagu pol godziny w formie biegunki. Dlatego dostaje conv. Dzieki temu costam w kocie zostaje.
Dzisiaj pojedziemy jeszcze na kroplowke. Niech sie chlopak wzmacnia