S.Katowice.II-zapraszam do nowego wątku-100stron

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 27, 2007 9:45

:dance:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lip 27, 2007 9:57

To ja tylko na minutke sprawozdawczo.
Kotki maja sie dobrze.
Jak sie uda porobimy dzis zdjecia.
Sa najedzone, dostaly wit c, oko bialaska wyglada lepiej, juz bez ropy.
Wyglaskane zaczely sie myc bardzo starannie i nawet nawzajem.
Mysle, ze bedzie dobrze, bo mycie to dobry prognostyk.
Weekend obsadzony:))
I mysle ze za chwile bedzie mozna intensywnie szukac domow.

Brzuszki juz mialy we wlasciwym miejscu:)). Smieszne pileczki w chudych cialkach:)) Kupki starannie zakopane w papierze, ale jeszcze troche nie takie. Musze im tylko chyba stronghold kupic, choc pchel nie maja. No albo inaczej odrobaczyc.

Jesli rudy bedzie w niebezpieczenstwie to go jeszcze upchamy

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 27, 2007 10:04

czekamy na zdjęcia :lol: :lol:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pt lip 27, 2007 10:14

Lidka pisze:To ja tylko na minutke sprawozdawczo.
Kotki maja sie dobrze.
Jak sie uda porobimy dzis zdjecia.
Sa najedzone, dostaly wit c, oko bialaska wyglada lepiej, juz bez ropy.
Wyglaskane zaczely sie myc bardzo starannie i nawet nawzajem.
Mysle, ze bedzie dobrze, bo mycie to dobry prognostyk.
Weekend obsadzony:))
I mysle ze za chwile bedzie mozna intensywnie szukac domow.

Brzuszki juz mialy we wlasciwym miejscu:)). Smieszne pileczki w chudych cialkach:)) Kupki starannie zakopane w papierze, ale jeszcze troche nie takie. Musze im tylko chyba stronghold kupic, choc pchel nie maja. No albo inaczej odrobaczyc.

Jesli rudy bedzie w niebezpieczenstwie to go jeszcze upchamy



Wspaniałe wieści...
Ciekawe co u Wanduli słychac.....
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lip 27, 2007 10:42

podziwiam Was , jak wy dajecie radę z tym wszystkim. Ja jutro jadę do schroniska, dłuższy czas już nie byłam, i bardzo, bardzo się boję, że też tak będzie nie jednego, ale kilka przywiozę, no i jeszcze przecież tam psiaki będą!!! A w domu już trzy i trzy własne koty i trzy na tymczasie.
Rodzina już patrzy jak na dziwaczkę, a co będzie jak domki się nie znajdą? Przecież tyle żwirku, karmy, środków, krótko mówiąc pieniędzy na to idzie?
Jak Wy sobie radzicie? Dobrze, że macie taką silną grupę, która się wspiera nawzajem, ja jestem tu sama. :oops: Nie mam na myśli forum, tylko region. :evil:

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pt lip 27, 2007 11:35

czia pisze:podziwiam Was , jak wy dajecie radę z tym wszystkim. Ja jutro jadę do schroniska, dłuższy czas już nie byłam, i bardzo, bardzo się boję, że też tak będzie nie jednego, ale kilka przywiozę, no i jeszcze przecież tam psiaki będą!!! A w domu już trzy i trzy własne koty i trzy na tymczasie.
Rodzina już patrzy jak na dziwaczkę, a co będzie jak domki się nie znajdą? Przecież tyle żwirku, karmy, środków, krótko mówiąc pieniędzy na to idzie?
Jak Wy sobie radzicie? Dobrze, że macie taką silną grupę, która się wspiera nawzajem, ja jestem tu sama. :oops: Nie mam na myśli forum, tylko region. :evil:


My też się boimy każdej wizyty w schronisku, nigdy nie wiadomo co zobaczymy.
Dopiero stres mija , gdy na kociarni widzimy wszystkich naszych podopiecznych i nic im nie dolega...

A tak ogólnie to co robimy, na pewno w jakimś stopniu odbija się na naszej psychice.Na mojej na pewno....

Zmieniałam się, nie jestem tą samą osobą.

A grupa.....bardzo ważna człowiek sam w pojedynkę nic nie zrobi......
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lip 27, 2007 11:48

iwona_35 pisze:
My też się boimy każdej wizyty w schronisku, nigdy nie wiadomo co zobaczymy.
Dopiero stres mija , gdy na kociarni widzimy wszystkich naszych podopiecznych i nic im nie dolega...

A tak ogólnie to co robimy, na pewno w jakimś stopniu odbija się na naszej psychice.Na mojej na pewno....

Zmieniałam się, nie jestem tą samą osobą.

A grupa.....bardzo ważna człowiek sam w pojedynkę nic nie zrobi......


każdy będąc chociaż raz w schronisku bardzo sie zmienia niesttey :roll: i albo zaczyna jezdzic i pomagać na przekor wszystkiemu albo nie jest w stanie jechać tam drugi ani kolejny raz , są tacy co wezmą kota ze schronu bo zdają sobie sprawe co to za miejsce i chcą go uratowac i pokazać ze swiat nie jest wcale taki zły , ale są tacy co wejdą i nie zabiorą zadnego futerka bo albo cała sytuacja ich tak przeraza że po chwili "uciekają" albo wychodzą z załozenia że nie chcą leczyć , wybijać pcheł i martwić sie tym wszytstkim jeśli można znaleść kota prosto z domu , schron jest jaki jest i wątpie żeby szybko ta sytuacja zmieniła sie na lepsze , grupa to bardzo dużo może poszukaj na forum ludzi z Twoich okolic napewno tacy są , wystarczy czasem PW jedno spotkanie .........od czegoś to musi sie zacząc .....powodzenia :lol:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pt lip 27, 2007 11:55

o matko
dziewczyny, ależ się dzieje 8O
dwa tygodnie mnie nie było i zupełnie sie pogubiłam w schroniskowych sprawach :oops: .
Ciesze sie, ze tyle kotów znalazło tymczasowe domy.
Mam nadzieje, ze w sierpniu ruszą adopcje.

Napiszcie co z czarnym Chłopczykiem i Mauśką ?
doczytałam w watku ze chorowały
to takie cudowne koty.
Kazda moja wizyta w schronisku przebiega z czarnym Chłopczykiem w ramionach. Od razu pakuje sie na ręce.

Ja w ta sobotę jeszcze nie dam rady jechac do schroniska :( .
Ale w poniedziałek jestem juz wolna. Jesli trzeba to moge podskoczyc w tygodniu na jakies dodatkowe karmienie.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt lip 27, 2007 12:11

tangerine1 pisze:o matko
dziewczyny, ależ się dzieje 8O
dwa tygodnie mnie nie było i zupełnie sie pogubiłam w schroniskowych sprawach :oops: .
Ciesze sie, ze tyle kotów znalazło tymczasowe domy.
Mam nadzieje, ze w sierpniu ruszą adopcje.

Napiszcie co z czarnym Chłopczykiem i Mauśką ?


w telegraficznym skrócie a zaczeło się gdy Nasz kochany Doktor pojechał na urop i wrócił P B.
1-musieliśmy szybko dać mamuskę i chłopczyka na kociarnie w trakcie leczenia

2-Te cudne w klatkach (czarno białe dwa i buraski) dostaly rozwolnienia, prawdopodobnie przez Fripex zakwalifikowano do uśpienia

3-Kot , którego Jaaga chciala zabrac, domowy, piekny miałl chora łapkę-nie wydano-uspiono

4-Suczka, która też Jaaga chciala zabrać-uspiono

5-Czarnuszki, które trafiły niedawno z KK zakwalifikowano do uspienia

6-Wczoraj Jaaga miała info że Rudas, nie wiadomo czemu , był leczony ma być uspiony

7-Szybko musiałysmy pomóc kotom P.Kasi, (trzem) które mialy trafić do schroniska...udało się ale to BUNGO kosztowało 250zł

8-Jaaga zabrała Trikolorke z małym rodzącą kotke ,cudna młodziutka koteczkę i maluszka przyniesionego w reklamówce

9-Terenia wzieła Maluszka


Co tu duzo mówić....
Jesli chodzi o koty te w klatkach
Pojechałam rano do schronu, powiedzialam że są domki i mają nie usypiać...resztę powiem Ci jak się spotkamy....

Kierowniczka nie pozwoliła uspić......i już ..

Litka , anemonn i Wanda pomogły 8-kotom
4-są u Litki
4-sa u Wandy
Kochana Julita, która wsparła Jaage i Litke żarełkiem, lekarstwami + żarełko na nasze schronikowe

Dzis ma jechac do Jaagi biedny Duduś
no i Litka i anemonn myślą o Brasku, czy Burasce

No i wiele ciekawych rzeczach dowiedziałysmy ale to juz nie na Forum
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lip 27, 2007 13:36

Duduś juz w domu :D . Dzis wydałam jednego młodego kocurka do odpowiedzialnego domu:lol:.
Okazało sie, ze suczkaa, o której myslałam, że została uśpiona - zyje tylko sie oszczeniła. Bardzo sie z tego cieszę, bo wczoraj moja mama ni potrafiła sie niczego o niej dowiedziec. Przepływ informacji zależy w ogromnym stopniu od pracowników. najbardziej mi żal czarno-białego kota z chorą łapką. Oprócz niedowładu nic mu nie dolegało.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 27, 2007 13:54

Fantastyczna wiadomosc:))
Znaczy Dudus tez juz bezpieczny.
Podobno ta czarno biala kotka to kotka tylko na sterylke i zostanie wypuszczona na stare miejsce. Trzymam kciuki za bidule.

No i mam nadzieje, ze rudzielcowi tez nic sie nie stanie.
Jakby co bedziemy kombinowac.

Ja sie bardzo ciesze, ze ta czworka "nasza" wyglada dzis znacznie lepiej. Ten najwiekszy urwis juz tak po sciankach nie chodzil. Wyglaskalam go i jak wlozylam do klatki to zaczal sie ukladac do snu i mial takie przymruzone oczy zadowolonego i spokojnego kota. Troszke tylko trzecie powieki sa widoczne.
Dzis ide z Szeryfem do weta wiec zapytamo te przy okazji.
Nie wezme ich narazie do weta, bo nie bardzo mam jak. Ale wszystko jest pod kontrola.

Dzis nareszcie bede miala meble kuchenne i skonczy sie, mam nadzieje, ze miesieczny balagan sie skonczy

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 28, 2007 0:04

kochane dziewczyny trzymam kciuki aby jutro w schronie wszyscy "domownicy" byli cali i zdrowi :ok:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 28, 2007 7:39

albo uciekł albo wcale nie przyjechał autobus :cry: a mam jeden na godzine tylko, i dupa z wizyty :cry:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Sob lip 28, 2007 17:23

Obrazek
A to malutka Zuzka, którą w poprzednią sobotę zabrałam ze schroniska katowickiego, odz dzisiaj już w swoim własnym domku, dzisiaj zawiozłam ją do Bytomia, a jej pani to prawdziwy ludzki lekarz bardzo miła pani doktor, więc opekę będzie miała dobrą, Natka tak właściwie to Twoja zasługa dzięki wielkie :lol: :lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 28, 2007 18:08

Bardzo sie ciesze z kolejnego super domku :dance: :balony: :dance2:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], RaymondJep i 57 gości