Syt. była opanowana- jeszcze Śliweczka szuka domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 10, 2007 8:36

ja też 3mam kciuki za Śliweczkę oby się okazało że to tylko chwilowa niedyspozycja ...
met wiem coś o łapaniu i oswajaniu ... nasz Izydor jak tylko wyciągamy transporterek zwiewa i chowa się tam gdzie najtrudniej go dosięgnąć :wink: tak to już bywa z czarnuszkami ...
3mam mocno kciuki
My + Bronek i Izydor i Florka (vel. Wania)

mysza78

 
Posty: 151
Od: Wto sty 16, 2007 11:11
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt sie 10, 2007 10:33

a ja ponawiam prosbe o pomoc w ogloszeniach na allegro i innych serwisach, moze po wakacjach w koncu cos ruszy :roll:

i mocno trzymam za Sliweczke :ok: biedna, takie nieszczescie :(
najpierw zniknela jej ukochana pani, potem zostala przewieziona w obce miejsce i jeszcze to chorobsko

serce mi sie kraje :cry:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 13, 2007 18:47

do góry
moze ktoś wspomoże :wink:

przesyłam dzis obiecane ,,drobne,, , bo tylko 20 zł, na wiecej mnie nie stac :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 13, 2007 20:45

to ja tez podniosę 3 czarnuszki.

Mam nadzieje, ze Sliweczka czuje sie lepiej.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sie 13, 2007 23:12

Mała1 pisze:przesyłam dzis obiecane ,,drobne,, , bo tylko 20 zł, na wiecej mnie nie stac :(
jejku, dziekuje :)


mama wyszla dzis ze szpitala, prawie po 2 miesiacach
jeszcze jest slaba, powoli mysle dojedzie do siebie
bardzo teskni za kotami :cry:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 14, 2007 6:40

ze Sliweczka jak na razie wszystko w najlepszym porzadku. nie dotarla niestety na badania, bo za 2 inne kotki dostalam rachunek 858zl i musze stanac na nogi... juz nie jest taki wyplosz, powoli sie cywilizuje.

Bronek dalej sika.

Kasienka jest super. miziak straszny, bardzo rozgadana.
Obrazek

met

 
Posty: 829
Od: Pon sty 17, 2005 16:19
Lokalizacja: wojslawice, gm. KWielka

Post » Pon sie 20, 2007 5:35

ponawiam swoja prosbe o pomoc z ogloszeniami na allegro
teraz kilka dni bede poza kompem, ale potem ruszam do akcji

niestety ale powoli musze rozgladac sie za domem dla Wacusia :crying:
u kochanej BOENY niestety nie moze zostac (a byloby to dla niego cudowne rozwiazanie) a do domu nie moze wrocic :cry:

koszmar trwa :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 20, 2007 7:31

jojo pisze:
niestety ale powoli musze rozgladac sie za domem dla Wacusia :crying:
u kochanej BOENY niestety nie moze zostac (a byloby to dla niego cudowne rozwiazanie) a do domu nie moze wrocic :cry:

koszmar trwa :roll:


tak strasznie mi przykro :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 20, 2007 7:41

:( :( :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon sie 20, 2007 18:09

Pragnę Wszystkim oznajmić,że Wacuś podbił moje serce,jest cudownym przylepą.
Jednak nie może się dogadać z Nim moje kocie towarzystwo,od 3 tygodni izoluję sierściaki.
Najpierw choroba Fiony,potem Borysa(stres)
Agresja:Wacław wobec Fiony,Borys wobec Wacusia.
Od tygodnia dołączyło się znaczenie terenu przez Wacława :(
Zamówiłam Feliway oraz krople Bacha-czekam na dostawę(oby pomogły).
Gdyby wszystko ułożyło się po mojej myśli,Wacuś mógłby przecież zostać.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pt sie 24, 2007 0:15

haha, u nas tez tragedia :) Bronek bije bardzo Kasie, wiec Kasia poszla do kociarni, Sliweczka tez (przez przypadek - sama sie przeprowadzila). Bronek zostal z Ciapkiem (Ciapka musialam zabrac z kociarni, bo woliere...... rozwalil), Ciapek bil Bronka, wiec Bronek w gescie sprzeciwu nie tylko pryskal, ale zaczal mi srac do zlewu.............. Ciapek tez pryska. teraz siedzi w lazience, Bronek jest w kuchni, a ja jestem.......... zalamana 8)
Obrazek

met

 
Posty: 829
Od: Pon sty 17, 2005 16:19
Lokalizacja: wojslawice, gm. KWielka

Post » Pt sie 24, 2007 16:18

Co to się wyrabia z tymi kotami! :conf:

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pon sie 27, 2007 16:40

up.do gory
i chciałam zaprosic na bazarek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2436517#2436517

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 27, 2007 20:14

z przerazeniem zagladam juz do tego watku :(

nie wiem, co sie stalo tym kotom, nigdy z nimi nie bylo problemow, a juz na pewno nie z Wacusiem 8O
a Bronek? przeciez to taki lagodny, strachliwy kot, ktory uwielbia towarzystow innych kotow... nic z tego nie rozumiem 8O



mama powoli wraca do zdrowia i, wbrew rozsadkowi i w tajemnicy przed rodzina, do karmienia kotow
na szczescie na razie w niedalekiej okolicy domu

doszlo juz do takich absurdow, ze dostarczam jej po kryjomu puszki :roll:
szkoda gadac

z decyzja co do Wacusia mama czeka jeszcze do powrotu Benka (za kilka dni, mam nadzieje, ze BOENIE starczy cierpliwosci:( ), liczac po cichu na to, ze ja poprze, bo niestety z mezem w tej kwestii porozumiec sie nie moze
jesli sie nie uda, niestety musze szukac mu domu

nawet nie chce mi sie pisac, ile klocilam sie z moim TZ-tem by Wacus mogl zamieszkac z nami
brak mi juz slow :cry:

dziekuje bardzo mar9 za przelew i Malej za akucje dla met :king:

i taka mala prosba, gdyby ktos jeszcze kiedys chcial wesprzec moja mame pieniazkami, musze podac inny numer konta :(
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 27, 2007 21:24

Biedulki cierpią, że zostały przeniesione do innego domu i dlatego sikaja i biją się. :cry:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 50 gości