

Bo pojechałam do schroniska po rudziaszka z białym dla Agn, a po drodze przejęłam jeszcze jednego rudziaszka, którego baba przyniosła do przytuliska, :bo juz nie moze z nim wytrzymać".
Transporter miałam jeden, wiec schroniskowy jechał w transporterku, a Rudziutki Rudziaszek na kolankach

Kotek jest zupełnie bezstresowy, i bardzo miły. Ciągle mruczy, jak to rude

Od razu pojechaliśmy do wetki i go ciachnęliśmy.
Ma 7-8 miesięcy, żył z kilkoma kotami, i faktycznie, jak na razie nie boi sie moich kotów i psa, w samochodzie zaczepiał Rudego Agn przez kratki.
Ma piękne ciemnobursztynowe oczyska









