

Szejk dzisiaj 07.10



Szejk został oddany do schroniska 21.08 wraz z 5 innymi kotami po śmierci swojej właścicielki. To właśnie on wydawał się najodporniejszy i najodważniejszy z całego towarzystwa. Pierwszy zagadywał z klatki, na kociarni pierwszy wyszedł z szafki.
To był błąd jego psychika okazała się najsłabsza.
Jego przybrany brat Kasztanek o którego najbardziej się martwiliśmy już dawno mieszka szczęśliwie w nowym domu, również czarny Bambusik.
A Szejk się poddał, nie wiemy już ile to czasu od kiedy przestał jeść. Jest przeraźliwie chudy i słaby. Mała1 próbowała wszystkiego, codziennie była w schronie z czymś innym, od rarytasów do domowych obiadów czym być może był karmiony w poprzednim domu i nic.
Znikome ilości wpychałyśmy mu na siłę. Dostał serię antybiotyków. Wykluczony został jakikolwiek wirus.
Szejk po prostu się poddał. Jest chudy jak szkielet, widok przerażający.
Od dziś 07/10 przebywa u mnie na 'tymczasie' ale już wyrzucam sobie, że został zabrany zbyt późno, zbyt długo zwlekałam

Prosimy o kciuki, zaglądajcie tu i mocno wierzcie że Szejk się pozbiera i zaskoczy.
Jeżeli ktokolwiek z Was chciały wesprzeć Szejka w leczeniu i dochodzeniu do siebie może uczynić to wpłacając na konto:
"FUNDACJA S.O.S. dla ZWIERZĄT"
41-303 Dąbrowa Górnicza
ul. Kasprzaka 62 m21
93 1560 0013 2367 0569 2079 0001
z dopiskiem KOTY KATOWICKIE - SZEJK