Igraszka wróciła do koko_ :))))))))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 20, 2007 10:12 Igraszka wróciła do koko_ :))))))))

Zaczeło sie tak... Gem już od ponad 10 dni widział biało-czarnego kota który siedział na trawniku między ulicami. Dla znających Kielce było to na ul Krakowskiej na wysokosci euro-auto-wylotówka na kraków. Wczoraj pojechaliśmy po tego nieszczęsnego kota. Wszystko było fajnie tylko zastanawialiśmy się jak go złapać w momencie kiedy z obu stron pędza samochody...oj stres niesamowity ale udało się. Zwierz strasznie łakomy dał się przekupic karmą z puszki. Kot okazał się kotką, czarno-biała, ok 2 lat, niedawno skończyła karmić...cycuchy jeszcze powyciągane ale mleka juz nie było. Kicia przecudowna, pieszczocha niesamowita, choc początkowo była strasznie zestresowana. Lakarka stwierdziła, że kicia musiała walczyć ponieważ ma braki w uzebieniu.
No ale, zeby nie było zbyt pieknie jakieś 30 m dalej Gem zauważył drugiego kota. Też siedział sobie między tymi ulicami. To nam troszkę skomplikowało plany ponieważ mieliśmy tymczas tylko dla jednego sierściucha... ale nie mogliśmy go tam zostawić.
Pobiegłam go łapać... niestety nie dało się go przekupić jedzeniem z puszki. Poczekałam, az światło się zmieni na czertwone ulica była pusta więc podeszłam i chciałam go złapać...kot jak kot zaczął zwiewać. Biedak ciągle się przewracał a ja zamiast go szybko łapać to stałam jak zamurowana i czekałam nie wiem na co...Kinio uciekł i schował się pod samochód stojący przed jednym z domów. Nie mogliśmy go wyciągnąć spod tego samochodu a kiniu poczuł się tak zirytowany nasza obecnością, że schował się do silnika. Nie moglismy znaleźć właściciela. W końcu udało się...kinio był zaskoczony, ze znów nas widzi. W bardzo drastyczny sposób złapałam go za futro i za ogona a Gem popędził do samochodu po bluzę. Musieliśmy złapać go w "coś" poniewaz kinio strasznie się zdenerwował i wystraszył, rzucał się gryzł i drapał. Do dzis mam wyrzuty, ze w tak bestialski sposób złapałam go za futro i za ogon a on się patrzył tym swoim wystraszonym wzrokiem jakby chciał powiedzeć "puszczaj mnie ty...#$^^&$#%^$&*"
Udało się... Gem złapał go przez bluzę i wyciągnął na ziemię a potem było już z górki. Owineliśmy go w tą bluzę i szybko pojehaliśmy do lecznicy z kiniem. Okazało się, ze jest po wypadku, ma złamaną żuchwę, jakies krwiaki na prawym oku, kulawizne tylnej nogi. Został najprawdopodobniej uderzony z prawej strony i jeszcze nie wiemy czy zachwiania równowagi są spowodowane jakimś urazem czy zaburzeniami błędnika. Kiono został w szpitaliku na obserwacji...trzeba też koniecznie zadrutować żuchwę. I najważniejsze kinio jest kociczką.
Oto kino: (zdjęcia kici będą później)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kontakt w sprawie Igraszki
668 859 676

Bardzo prosimy o wsparcie finansowe dla Igraszki. Jestesmy bardzo zadłużeni a musimy leczyć kicię :cry:

Fundusze zbieramy na koncie fundacji AFN
z dopiskiem "Ogony u fiony-Igraszka"

Numer konta:
VWBank 78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
Alarmowy fundusz nadziei na życie
Ul. Jagiełły 5/19
14-100 Ostróda

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czarno biała kicia Fraszka już w nowym domku !!!

Igraszka dostała już ostatni zastrzyk.
Nie sika już tak jak wcześniej...np przy podnoszeniu, czy w drodze do weta...
Nie zdarza jej się też sikanie poza kuwetą w klatce...
Jest szansa, ze przestała sikać.
Potrzebyjemy DT chociaż na 10 dni, zeby to sprawdzić...
Inaczej nigdy się nie dowiemy czy sika czy nie...jeśli się nie dowiemy będzie siedziała w klatce bez końca...
Pilnie szukamy DT na kilka dni...


A tak nasza panna wygląda teraz :)
Obrazek
Obrazek

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Igraszka posikuje ale bardzo rzadko. zdarza sie jej tylko czasem zostawic mała mokra kropke. Kicia ma bolesność kręgosłupa w okolicy lędzwiowen. Podnosi ogon tylko do wysokosci grzbiety, nie chowa pazurków z tyłu. Czekamy na konsultacje u neurologa

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ogromne podziekowania i niski ukłon w strone "naszej" kochanej smoczycy3g za to, ze zaadoptowała wirtualnie Igraszke !!
Najbardziej potrzebujaca kicie przebywająca obecnie pod nasza opieką
:1luvu:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Igraszka na poczatku kwietnia 09 pojechała do Kliniki Therios w Mysenicach gdzie zdjagnozowano u niej przewlekłe zapalenie pecherza. Kotka jest na scisłej diecie, jest po leczeniu stanu zapalnego i obecnie kontrolujemy co 3 tyg mocz.
Po pierwszych badaniach w moczu było bardzo duzo osadu, liczne kamienie struwitowe i utrzymywal się stan zapalny. w kolejnym badaniu osadu było mniej ale przed Igraszką jeszcze długa droga.~
Czy znajdzie sie ktos kto pokocha Igraszke ??

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
31.07
Igraszka wymiotuje po jedzeniu, co raz mniej sika i nie pije... Po tygodniu badań diagnostycznych padło podejrzenie ciała obcego w przewodzie pokarmowym...06.08 będzie operacja i trzymamy kciuki, żeby cos znaleźli bo jak nic nie będzie to już zupełnie nie będzie wiadomo co jest kici...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
15.08
Igrasia po zabiegu doszła do siebie. W środku nie było ciala obcego. Był stan zapalny odźwiernika i w związku z tym był on powiększony. Wszystko wróciło do normy, Igraszka zaczeła jeść, pic i normalnie się zalatwiać. Mineły tez problemy z załatwianiem sie poza kuweta.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
20.12
Igraszna znów wymiotuje po jedzeniu. Dostała antybiotyl ale weci nie wiedzą co sie dzieje. Nie wiedzą co jest przyczyna tych wymiotów. Najgorsze jest, że wygląda to na nawrót z lipca. Takie same objawy. Co robić ??
Ostatnio edytowano Pon cze 07, 2010 21:59 przez fiona.22, łącznie edytowano 29 razy

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw wrz 20, 2007 14:27

To rzeczywiście była wyjątkowo stresująca akcja. Na szczęście akcja stuprocentowo udana :)
Są nowe wieści o tym drugim kocie. Okazał się kotką. Szczegółami podzieli się Fiona, a wieczorem zdamy relację z kolejnej wizyty w lecznicy :)
Ostatnio edytowano Czw wrz 20, 2007 14:38 przez Gem, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw wrz 20, 2007 14:30

Kocisko już po zabiegu. Żuchwa już zadrutowana. Ponieważ okazało się, że to jednak dziewczyna od razu zrobiliśmy sterylkę. Lekarz miał problemy ze znalezieniem macicy ponieważ w trakcie zabiegu okazało się, że prawa nerka jest strasznie powiększona a w jej okolicy jest ogromny krwiak. Początkowo myśleliśmy,ze to kocur ponieważ mocz miał bardzo ostry zapach... teraz juz wiemy, ze ten zapach był spowodowany uszkodzeniem nerki.
Na szczęście zabieg się udał. Kotka nie była w ciąży. Kocisko jeszcze się nie wybudziło, dostała kroplówkę i narazie czekamy. Wieczorem zobaczymy jak z małą...
Teraz wiemy jedno...kicia długo by tam nie pożyła. Już raz maiała wypadek a z tą połamaną żuchwą nie mogła jeść więć czarna przyszłość się przed nią rysowała...
Ostatnio edytowano Czw wrz 20, 2007 15:01 przez fiona.22, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw wrz 20, 2007 14:33

Gem, Fiona - chylę czoła, jesteście wielcy :D . Dużo zdrówka dla koteczki :ok: :ok: :ok: :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw wrz 20, 2007 14:49

U czarno-białej koteczki wszystko wporządku. Zaczęła się drzeć i najprawdopodobniej dostała rujkę...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw wrz 20, 2007 15:01

no tak, ledwie się poczuła bezpiecznie, to już jej się amorów zachciało... :wink: . Eh, te kocice...

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw wrz 20, 2007 21:31

do góry! kciuków masa za szybki powrót do zdrowia!
ObrazekObrazekObrazek

Od-Nowa

 
Posty: 1129
Od: Pt cze 01, 2007 7:50

Post » Pt wrz 21, 2007 12:00

Buro - biała kotka miała wczoraj operację i wieczorem nie czuła się najlepiej. Leżała na boku i nie próbowała się poruszać. Patrzyła tylko, ale patrzyła bardzo uważnie, czy przypadkiem nikt nie będzie jej ruszał.
Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt wrz 21, 2007 12:02

trzymam kciuki, żeby tak było :ok: :ok: :ok: :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt wrz 21, 2007 22:01

Buraska pomalutku zaczyna jeść. Dziś wrtąbiła zmieloną wołowinę i karmę z puszki ugniecioną na papkę...ale nie bardzo zyczy sobie, żeby ją dotykać :( Chciałam ja dziś wygłaskać a ona najzwyczajniej w świecie odwróciła sie do mnie zadkiem 8) Myślę jednak, ze jest jeszcze strasznie obolała i najważniejsze...potrzebuje czasu. Nie podobają mi aię jej oczy. Gem ostatnio zauważył, że coś z nimi nie tak i rzeczywiście nie wyglądają normalnie... Prawe oczko ciągle takie malutkie tak jakby powieka jej opadała... Jutro kicia będzie skazana na opiekę lekarzy, ponieważ ciotki ruszają w trasę i cały dzień nas nie bedzie...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Sob wrz 22, 2007 23:01

Podnoszę biedaczki, nikt nie zagląda do nas...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie wrz 23, 2007 8:49

do góryyy koteczko!
ObrazekObrazekObrazek

Od-Nowa

 
Posty: 1129
Od: Pt cze 01, 2007 7:50

Post » Nie wrz 23, 2007 17:10

Fiona, co słychać u kotek? ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie wrz 23, 2007 22:04

Dziś buro-biała kicia dostała kroplówkę...martwiliśmy się, ze nie chce jeść. Wyciągneliśmy zwierza z klatki, dostała płyny a potem wróciła do klatki...i wtedy rzuciła się na miskę. Kicia nie jest dzika da się głaskać, wyciągnąć z klatki nie gryzie nie drapie. Jest chyba jeszcze obolała ponieważ kiedy dotyka się ją w okolicach zadku napina się i widać, ze się stresuje. Jest bardzo czystym kotem nie bardzo lubi się załatwiać w klatce. Wykarzystuje każdą nadarzającą się okazję, kiedy jest wyciądana i wtedy leje gdzie popadnie...nie wiem może też trochę ze strachu...
Oczka już się poprawiły, stan ogólny również dobry. Ale jeszcze widac po kici, że miała przygody. Futerko niestety jeszcze nie umyte jak się należy natomiast twarz już czyściutka... Dzisiaj nawet odezwała się kiedy ją z klateczki wyciągałam...
Drugie kocisko bierze zastrzyki na zanik pokarmu i jutro ma przejść już na tabletki. Do tego ma jednak rujkę... Ona czuje się dobrze i po zakończaniu leczenia a potem po sterylce będzie gotowa do adopcji.
Gem czy dostałeś już zdjęcia kici ?
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie wrz 23, 2007 22:06

Trzeb aby nad imionami dla nich pomyśleć...ja niestety nie mam pomysłu...czekamy na propozycje...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 4 gości