Przystojny niekłopotliwy brunet - tylko mnie kochaj!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie mar 04, 2007 19:00 Przystojny niekłopotliwy brunet - tylko mnie kochaj!

Kotek znalazł azyl na 1/4 etetu w Stowarzyszeniu na Rzecz Osób Niepełnosprawnych. Niestety na noc i w trakcie weekendów ląduje na ulicy i musi sam o siebie zadbać. Ma to już swoje konsekwencje - został dotkliwie pogryziony w łapkę. Z paskudnym ropniem trafił do lecznicy, gdzie po zakończeniu leczenia został wysterylizowany. Jutro kończy się jego pobyt w lecznicy.
Kotek jest cały czarny, troszkę wychudzony ale pięknie lśni mu futerko.
Bardzo potrzebuje własnego domu.

W trakcie pobytu w lecznicy zasłynął jako wyjątkowo zdyscyplinowany pacjent. Po wykonaniu zabiegów przy chorej łapce, grzecznie, z własnej woli , wraca do swojej klateczki.

Zrobienie mu zdjęcia było trudne, kotek bardzo chciał być głaskany i strasznie się wiercił.

ObrazekObrazek

Łapka jest już całkowicie wygojona. Futerko niedługo odrośnie. Tylko miejsca własnego brak.
Ostatnio edytowano Sob mar 31, 2007 21:46 przez otka, łącznie edytowano 9 razy

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Nie mar 04, 2007 20:48

Kocio potrzebuje domku bardzo - jutro po godzinach pracy Stowarzyszenia znowy wyląduje na dworze. Nawet nie chcę myśleć jak bardzo będzie zdezorientowany i zawiedziony. On wyraźnie nie chce tej wolności.

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Nie mar 04, 2007 22:16 pilne

sprawa bardzo pilna
moze ktos na tymczasowy domek go przygarnie???

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon mar 05, 2007 9:14

podrzucam, to jest BARDZO PILNE!!!

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 05, 2007 9:38

Podrzucam i ja...

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 05, 2007 14:10

podnoszę!ten kotek ma prawdziwą misję do spełnienia!

moka1

 
Posty: 1903
Od: Nie lut 25, 2007 15:48
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon mar 05, 2007 14:15

on jest nieduży, prawda?
wiem, że w Warszawie nie ma teraz wolnych tymczasów,
bo jest duża akcja, ale może ktoś, kto normalnie nie bierze tymczasów,
a ma trochę miejsca, przyjmie maluszka?

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 05, 2007 14:52

uczciwie mówiąc to jest normalnych rozmiarów - dorosły kocur - ale za to chudy - więc średnia wychodzi, że nieduży
:?

zasponosruję kociowi jedzenie i opiekę weterynaryjną , tylko niech mu ktoś jakiś kącik zaoferuje - on nie ma wielkich wymagań i już bezjajeczny jest.

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Pon mar 05, 2007 15:20

to go wezmę do góry i zaraz zobaczę, czy ktoś go może wziąć do siebie.

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 05, 2007 20:01

Kicio ma niezwykłe szczęście - pojedzie na tymczas do Kai.

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Wto mar 06, 2007 10:17

otka pisze:Kicio ma niezwykłe szczęście - pojedzie na tymczas do Kai.


A może i na stałe do mojej mamy... Mam taki plan.
Obrazek

Kai

 
Posty: 2279
Od: Sob sie 14, 2004 8:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 06, 2007 12:53

O 15-tej Brunet jedzie do Kai - czekam na relację.

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Czw mar 08, 2007 13:18

Przeklejam info z wątku na kotach, sprawozdanie z tymczasu.

Ten kot jest najbardziej bezstresowym stworzeniem, jakie widziałam. Otka- miałaś rację- po przybyciu rozejrzał się, zwiedził pokój, wszedł za fotel, wskoczył na parapet, wskoczył na łóżko i kompletnie się rozgościł. Zajęło mu to może 5 minut. Kompletnie akceptuje nowe osoby, nie okazuje ani trochę strachu, jest naprawdę miziasty, barankowy i mruczący. Spał całą noc ze mną w łóżku, ma bardzo dobry apetyt (je suchego Royala bez problemu i każde mokre jakie mu się da).

Dał do zrozumienia że jest kotem absolutnie nałóżkowym- kiedy go próbowałam zdjąć na czas ścielenia natychmiast wskakiwał spowrotem.
Noce przesypia także ze mna w łóżku. Nie boi się psów, przynajmniej jorków, nawet szczekliwywch.
Rozmawiałam z Książęcą- kot był odrobaczany raz, nie był ani razu szczepiony, radzą z tym poczekać aż bardziej do siebie dojdzie.


Kot może zostać z nami do najbliższego wtorku , czy ktoś mógłby go wziąc chociaz na tymczas potem?
Obrazek

Kai

 
Posty: 2279
Od: Sob sie 14, 2004 8:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 08, 2007 15:41

Kotek może mieszkać z psami - Kai napisała, że nie boi się szczekliwych yorków. Ludzie to koci ideał - szkoda, żeby musiał wrócić tam skąd przyszedł.

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Czw mar 08, 2007 15:49

Kai, a co z mamą? nie weźmie go?

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości