Tosik uczulenie wróciło...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 01, 2007 18:57 Tosik uczulenie wróciło...

Tosik miała byś sterylizowana juz dwa tygodnie temu, ale po raz kolejny jak juz zbiore pieniazki i sie zdecyduje to ta mala kombinatorka sie rozchorowała... poprzednim razem, dostała grypke, nastepnym uczulenie..., potem uszka... a tym razem znowu uczulenie, ale specialna karma i kot zdrowy... wiec jestesmy umowione z doktorem na poniedzialek...
troszeczke sie denerwuje... ale jest to nieodwolalna decyzja...niby wiem, ze to banalny zabieg... ale i tak jak juz sie umowilam, to lekki strasik mnie dopadl...
trzymajcie kciuki w poniedzialek...
Ostatnio edytowano Sob kwi 07, 2007 9:04 przez Toska, łącznie edytowano 13 razy
ObrazekObrazek

Toska

 
Posty: 153
Od: Sob sty 27, 2007 19:58

Post » Czw mar 01, 2007 19:15

Bedziemy :wink: :ok:
"Kiedy jesteście szczęśliwi, spójżcie w głąb waszych serc, a odkryjecie, że tylko to co sprawiło wam ból, teraz sprawia wam przyjemność"

"Wierzyć to znaczy ufać kiedy cudów nie ma."

gwiaazdkaa17

 
Posty: 91
Od: Pt gru 29, 2006 17:23
Lokalizacja: Małopolska

Post » Czw mar 01, 2007 19:20

My też się ciachamy więc wzajemne kciukasy oki? Mamy stracha, ale tak trzeba...ja za moje kiciunie wolalabym sie sama poddac sterylce, niestety co by to dalo gdyby kic zatęskniła za takim wielkim czarnym co nam sie tu buja w okolicy...

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 01, 2007 19:22

dedi pewnie ze bede odwzajemniac kciuki...
i wlasnie o tym mowie, ze ja najchetniej nie dalabym tknac koci, ale wiem ze trzeba... i ze to nie dla mnie tylko dla niej...

Wiec kciuki :)
ObrazekObrazek

Toska

 
Posty: 153
Od: Sob sty 27, 2007 19:58

Post » Czw mar 01, 2007 19:24

Kić moja dziękuje - ona wie, ja ją mam prawie znad rzeki, wiesz co to oznacza?
A jednoczesnie tak bardzo mi żal, ze nigdy nie poczuję takich maleńkich łapeczek ....mam chrzesniaki maine coony (nadawałam imionka)

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 01, 2007 19:28

ja moja kicie wzielam po tym jak zostala znaleziona w worku w lesie...
i zaczela mi od razu chorowac... ale na szczescie to juz za nami a teraz jest niesamowita, wszyscy sie smieja ze to kot z ADHD, bo biega po scianach...
ObrazekObrazek

Toska

 
Posty: 153
Od: Sob sty 27, 2007 19:58

Post » Czw mar 01, 2007 19:32

Moja za to po firankach, wyrwała juz dwa karnisze, bo mimo ze anorektyczka to pupsko już troche podrosło ;)
Zapraszamy do wątku - link w podpisiku

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 01, 2007 19:42

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pt mar 02, 2007 7:43

RANY ILE KCIUKOW STRASZNIE DZIEKUJEMY :)
ObrazekObrazek

Toska

 
Posty: 153
Od: Sob sty 27, 2007 19:58

Post » Nie mar 04, 2007 9:05

ale jestem glupkiem, z tego wszystkiego nie zapytalam, kiedy kot moze ostatni raz zjesc przed zabiegiem i wogole... tak zesmy sie przejely z Pania doktor uczuleniem Toski ze sterylke jakos pominelysmy...
mam nadzieje ze sie do niej dodzwonie dzisiaj :(
kurcze nawalilam...
ObrazekObrazek

Toska

 
Posty: 153
Od: Sob sty 27, 2007 19:58

Post » Nie mar 04, 2007 11:48

Moja była sterylizowana przedwczoraj. Miala zabieg na godz.13, a w lecznicy powiedzieli mi, że wystarczy jak będzie na czczo. Na forum spotkalam sie tez z opinią, że najlepiej 12 godzin przegłodzić (zostawilam jej więc na noc mała porcję). Wydaje mi sie, że tyle to juz na pewno wystarczy.
A tobie moge powiedzieć, że nie taki diabeł straszny.... W przypadku mojej kici wszystko poszlo bez problemu. Oczywiście jest przykro patrzeć tuż po operacji na mała biedę. Ale na drugi dzien wszystko powinno juz być ok. My mialysmy tylko małe problemy z kaftanikiem (poluzowalam jeje troczki i mala zołza sobie go zdjęła). nie daj sie nabrac na minkę "tak mi niewygodnie w tym kaftaniku". Nie zawsze da sie drugi raz załozyć. U nas sie dało ( u weta).

Tak więc trzymamy kciuki - ja i Lili
:ok:

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 04, 2007 22:55

No to miseczka pusta :)
przywiozlam dzis od rodzicow poduszke elektryczna :) slyszalam ze sie przydaje :)
a jutro rano idziemy na ciecie jeszcze raz prosze o kciuki :D
ObrazekObrazek

Toska

 
Posty: 153
Od: Sob sty 27, 2007 19:58

Post » Pon mar 05, 2007 9:29

no to idziemy...
heheh ale jestem zestresowana... no ale koteczka silna i zdorwa, to wszsytko bedzie dobrze... :)
ObrazekObrazek

Toska

 
Posty: 153
Od: Sob sty 27, 2007 19:58

Post » Pon mar 05, 2007 9:41

Pewnie, ze wszystko będzie dobrze :) Trzymajcie się dzielnie :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon mar 05, 2007 18:56

juz przywiozlam mala bide do domu... jest oszolomiona... nie radzi sobie z chodzeniem, ani staniem... ale wszystko jest ok... lezy sobie teraz pod kocykiem na monitorze...
ObrazekObrazek

Toska

 
Posty: 153
Od: Sob sty 27, 2007 19:58

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 144 gości