Kocurka znalazła moja znajoma 7 grudnia wychodząc do pracy. Siedział przerażony na klatce schodowej. Pachniał perfumami kobiety, która musiała go wcześniej trzymać na rękach. O znajdzie zostało poinformowane schronisko oraz rozwiesiłam w osiedlowych sklepach ogłoszenia ze zdjęciami. Do dzisiaj nikt się do niego nie przyznał. Jest to młody kocurek teraz już wykastrowany. Niezmiernie przymilny i wesoły. Ma aksamitną w dotyku sierść i do chudzielców nie należy. Ładnie korzysta z kuwety i nie jest wybredny w jedzeniu. Kot kochający ludzi czeka na ludzi kochających koty.
Ostatnio edytowano Pon sty 08, 2007 15:20 przez mirka_t, łącznie edytowano 2 razy
Jest naprawdę niesamowitym kotem. W tej chwili wszystkie koty śpią a on bawi się pluszowym misiem. Wygląda jak kociak. Taki trochę przyduży kociak. Niestety jak dla mnie jest zbyt nakolankowy. Nie wyrabiam z głaskaniem przy tylu nakolankowych kotach a on bije wszystkie na głowę. Niestety podczas głaskania, kiedy to ugniata człowieka łapkami popuszcza z podniecenia kropelki moczy. Mikesz i Gizmo też tak mieli, więc myślę, że i znajdzie przejdzie. Nie chcę nadać mu imienia. Wolę się do niego nie przyzwyczajać.
ewick pisze:A na klatce gdzie siedział ogłoszenie wywiesiłaś? Bo może on sąsiad po prostu jest
Znajoma zna wszystkich swoich sąsiadów. Jest właścicielką kwiaciarni, która mieści się w pobliżu jej domu. W oknie kwiaciarni wisiało ogłoszenie ze zdjęciem.
Znajda w nowym domu oczekuje na nowe imię. Sama jestem ciekawa, jakie imię otrzyma. Na pewno jego nowa opiekunka zajrzy do tego wątku i napisze parę słów. Ja mogę napisać jedno, temu koty nie zabraknie miłości i pieszczot.