Bardzo pilnie poszukiwany jest dom/y. Najlepiej docelowy. Ewentualnie tymczasowy.
Parę dni temu koleżanka pojechała na wieś. Wyszła na chwilę z samochodu i po powrocie zastała w nim dwóch pasażerów na gapę. Mniejszy to trochę ją ofukał ale większy nawet nie otworzył oka, śpiąc zagrzebany w jakieś ciuchy.
Blindziarzami okazało się dwóch braci – mniejszy rudo-rudy z białymi dodatkami (pysiem, żabocikiem i łapkami), ze znaczeniami typu…drożdżowka, większy całkiem czarny z rudymi pobłyskami i jasnym podszerstkiem. Weterynarz ocenił ich wiek na ok. 4 miesiące, ale kocurki są zabiedzone, a tym samym wyglądają na mniejsze.
Koleżanka w domu (oprócz piątki swoich kotów i psa) ma generalny remont – pozdejmowane grzejniki, porozwalane rzeczy, sprzęty, narzędzia, czyli totalną bonanzę. Maluchy siedzą w zimnym pomieszczeniu – wprawdzie pootulane kocykami, ale i tak nie są to najlepsze warunki.
Fotki będą jak tylko dostanę je od koleżanki.
Może ktoś pomoże przedsiębiorczym gapowiczom….