3 FoRUMOWE SENIORKI- powrot swierzba i przeprowadzka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 22, 2006 18:24 3 FoRUMOWE SENIORKI- powrot swierzba i przeprowadzka

Postanowilam ze zaloze osobny watek moim futrom zeby niepisac o kazdym oddzielnie na innych watkach :)

Moim pierwszym seniorkiem ( a zarazem drogim kotem) jest Kubus lat 12, niezwykle miziasta krowka. Zobaczylam ogloszenie na Molosach i sie zakochalam. O poczatkach naszej znajomosci mozecie przeczytac tutaj
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46253
Kubus jest niezwykle miziastym stworzonkiem i strasznym zarlokiem :D
Spi ze mna w lozku, wciska sie pod koldre i mialkaniem domaga sie zeby go przytulic bo inaczej niezasnie. Na poobiednia drzemke upodobal sobie niezwyka miejscowke, spi na moim psie(tym wiekszym).
ma nadczynnosc tarczycy, pare dni temu robilismy badania i jest lepiej, moze nie rewelacja ale jest dobrze.

ObrazekObrazek


Gusia i Felus przyjechaly do mnie wczoraj wiec niemoge duzo powiedziec na ich temat. Potraktowalam je frontlinem, jesli wet dzisiaj dotrze to zrobimy im badania a jutro odrobaczanie bo podejzewam ze maja bogate zycie wewnetrzne. Gusia prawdopodobnie ma 15 lat (niewyglada na tyle) i jest strasznie ciekawska, jest milutka przyjazna.
Felus, czarny 10 latek najmlodszy z calego towarzystwa i najbardziej zestresowany. Podejzewam ze osfojenie go zajmie pare tygodni. Siedzi biedak na lozku i sie nie rusza. Narazie nic nie je i nie pije, Gusia wczoraj cos skubnela ale niewiele...martwie sie zeby sie nieodwodnily, ale to dopiero pierwszy dzien wiec niema co panikowac. a wszytko zaczelo sie tutaj http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50753
ObrazekObrazek

jestem pocztkujaca kociara i jeszcze wiele przedemna nowych doswiadczen i zapewne problemow i mam nadzieje ze bede mogla liczyc na wasza pomoc jakby cos...
Ostatnio edytowano Śro gru 13, 2006 14:10 przez FURCIACZEK, łącznie edytowano 11 razy
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Nie paź 22, 2006 18:43

Będzie dobrze. :ok: :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 22, 2006 19:12

Super, że kotuchy mają swój własny wątek - będę do Was zaglądać :)
Odrobalenie nowych domowników to będzie konieczność, no i te uszka koteczki. Ale potem powinno już być z górki :)
Dużo zdrówka dla Was i szczęścia :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie paź 22, 2006 20:52

Ja tez bede wierna czytelniczka :)
Gusia jest cudna :1luvu: od poczatku zahipnotyzowaly mnie jej oczy :oops: aczkolwiek Felus tez ma sliczne :)
Furciaczku jestes :king:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 22, 2006 22:53

Gusia to straszny pieszczoch, moglaby godzinami lezec mi na kolanach z kolami do gory, uwielbia mizianko po brzuszku. jak przestane i zajme sie Felusiem ktory jest ciagle przestraszony to patrzy na mnie z takim wyrzutem...
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Nie paź 22, 2006 22:54

Uratowałaś te koty, Gosiu :) Odwdzięczą Ci się na pewno - mruczeniem, gniotkami, obrażaniem, uporem - czyli tym wszystkim, co stanowi o niepowtarzalności i wielkości kota :)

Będę tu częstym gościem. Los tych kotów (i pozostałych sześciu z Ksawerowa) kosztował mnie wiele nerwów. Na szczęście udało się uratować wszystkie, a dwa od razu do wymarzonego domku :)

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie paź 22, 2006 23:02

Chylę czoła - uratowałaś 3 kocie życia.
Wielkie wielkie brawa!
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 23, 2006 0:58

ludzie normalnie jestem w takim szoku ze niewiem czy czasem mi sie to nie snilo...

wchodze sobie do pokoju nowoprzybylych, Felus wyladowal w lazience siedzial sobie za wc. wyciafnelam go bo cholernie zimno tam jest i zanioslam na lozko...
a Gusia no wiec wlasnie siedze sobie i glaszcze Felka a ta podeszla i zaczela mi sie ocierac o nogi, niezrobilam nic chcialam zobaczyc co zrobi a ona po chwili wskoczyla mi na kolana i zaczela ugniatac, ocierac sie omnie 8O zaczelam ja miziac polozyla sie wywinela do gory kolami i zazadla glaskanaka po brzusiu, no wiec co mialam robic... miziam ja juz chwile i tak sie kobita rozmruczala ze az Felus ciekawsko patrzyl cio sie dzieje. i to ma byc pol dzika kotka 8O

jutro zbiore material dowodowy w postaci zdiec albo krodkiego filmiku bo mi nieuwiezycie...

zeby jeszcze Felus przestal sie tak stresowac to by bylo cudownie...

dochodze do wniosku ze tym kotom potrzebna jest po prostu milosc, odrobina czulosci i zainteresowania...
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Pon paź 23, 2006 8:06

Furciaczku, super wieści! Ona chyba szczęśliwa jest:) Chyba bardzo nawet :)
Koniecznie rób foteczki.
A jak tam wet, dotarł?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon paź 23, 2006 13:44

no a wiec tak:

wet niestety wczoraj niedotral, mial urwanie glowy. No ale dzisiaj juz przyjedzie tak kolo godz 15. znalazlam

znalazlam slady bytnosci wkuwecie, niestety znowu niewiem czy to Felus czy Gusia.

Kotuchy nieruszyly ani jedzonka ani wody :( jedzenie to Pol biedy ale zaczynam sie marwic ze niepija...

Gusia byla dzisiaj nieco niesmiala na pocztku ale potem sie rozkrecila

Felus chyba troche lepiej bo zwiedza powoli pokoj, wlasnie siedzi sobie na szawce.

Kubus jest troszke zazsdrosny o nowe koty i bardzo chce je poznac, siedzi pod drzwiami i mialka. jak od nich wychodze i chce go pomiziac to ostentacyjnie odwraca sie i odchodzi.
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Pon paź 23, 2006 16:00

Gusia ma straszne zapalenie ucha, miala strupy krwi w srodku i swierzba. kamien na zebach do usuniecia ale zajmemy sie tym jak koty dojda do siebie.

Felus ogolnie wparzadku mamy tylko kamien na zebny.

Kotuchy zostaly odrobaczone pasta ( ktora im bardzo smakowala)...

z badaniami poczekamy troche az sie futra uspokoja i zaaklimatyzuja, ogolnie sa w stanie dosc dobrym. Byly bardzo grzeczne niedrapaly i nie fukaly, Gusi bardzo podobaly sie zabiegi uszne, widac ze przynioslo jej to ulge. Kolejna wizyta w piatek i wtedy bedziemy szczepic.
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Pon paź 23, 2006 16:06

I czemu ja nie jestem zdziwona Gusią wogóle?
Od razu jak ją wziełam na ręce to po chwili mruczała.
Kurcze, martwi mnie to ich niejedzenie i nie picie, choć pić mogą i poprostu tego niezauwazasz.
Co na to wet? Ja bym cholibka dawała choć calopet
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 23, 2006 16:16

wlasnie chodzi o to ze na 100% niepija :(
wet powiedzilal zeby jeszcze poczekac dwa dni jesli nic sie niezmieni to wtedy zaczniemy zajmowac sie tym niejedzeniem i nie piciem.
narazie niemem sie comartwic tylko sie nimi zajac miziac miziac i jeszcze raz miziac...

nawet Felus jest juz spokojniejszy i zwiedza powoli swoja skromnosc posiadlosc :) mysle ze jak juz sie uspokoja to zaczna jesc Gusia jest coraz bardziej zainteresowana swoja miseczka ale jeszcze ja cos powstrzymuje... no nic poczekamy i zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie...
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Pon paź 23, 2006 16:36

:D :D :D cieszę sie jak dziecko :D Furciaczek :love:

wychodzi na to, że rzeczywiscie największy dziczek to ten "domowy" Feluś :( on chyba od kilku lat nie miał żadnego kontaktu ani z innymi kotami, ani z ludźmi (poza p. Teresą)

bo - sorry, może ja się nie znam - ale nie wydaje mi się, żeby półdziki kot wystawiał brzuszek do głaskania 8O tak jak Gusia... :) nawet mój Georg - od kurdupla z nami - nie wystawia brzuchola, a ta koteczka - proszę bardzo, już drugiego dnia 8O
Feluś też się nauczy ufać, tylko może troszkę dłużej to potrwać... a jest taki piękny, że .... ech....

Furciaczek, będę zaglądać tu do Was, w końcu sama te koty "wywiozłam na obczyznę" :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 23, 2006 16:43

Georg-inia pisze:
bo - sorry, może ja się nie znam - ale nie wydaje mi się, żeby półdziki kot wystawiał brzuszek do głaskania 8O tak jak Gusia... :) nawet mój Georg - od kurdupla z nami - nie wystawia brzuchola, a ta koteczka - proszę bardzo, już drugiego dnia 8O

Z tym akurat bywa różnie :) Mamy kotkę imieniem Shadow. Znaleźliśmy ją na ulicy i przynieśliśmy do domu. Była i jest przemiła, ale tylko na początku przewracała się na grzbiet i pozwalała głaskać się po brzuszku. Teraz, mimo że to pieszczocha, na takie czułości rzadko pozwala.

Postępy Gosi są jednak naprawdę duże. Jest dobrze, a będzie na pewno jeszcze lepiej :)

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 56 gości